Recenzja książki: Pod dwiema kosami, czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Pełne humoru, obfitujące w inteligentne żarty oraz wytykające i piętnujące w lekki sposób ludzkie wady – tak w wielkim skrócie można scharakteryzować powieści Danuty Noszczyńskiej. Najnowsza książka autorki, „Pod dwiema kosami, czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana” doskonale wpasowuje się w ten nurt twórczości Noszczyńskiej. Zabawna, wywołująca salwy śmiechu oraz ukazująca w krzywym zwierciadle mieszkańców małych miasteczek i wsi wraz z ich często kontrowersyjnym światopoglądem, powieść Danuty Noszczyńskiej spodoba się zarówno fanom książek autorki, jak i wszystkim miłośnikom lekkich powieści obyczajowych.

 

Tytułowy bohater powieści Noszczyńskiej, Marian Żywotny, to siedemdziesięciosiedmioletni mieszkaniec wsi Mużyny. Ponieważ dożył sędziwego wieku, postanawia stworzyć coś w rodzaju pamiętnika i uwiecznić wszystkie swoje wspomnienia. W zapiskach Mariana można zatem znaleźć historie zaczerpnięte z jego dzieciństwa oraz portrety jego rodziców – pijącego ojca i wiecznie zlęknionej matki. Marian Żywotny opisuje życie na wsi, okres, kiedy dorastał oraz czas, kiedy zaczął starać się o rękę pięknej Apolonii. Wiele miejsca w zapiskach Mariana zajmują jego dzieci – cztery córki i upragniony syn. Życie Mariana to jednak nie tylko rodzina – choć ona zajmuje zaraz za Panem Bogiem najważniejsze miejsce w jego sercu. Pan Żywotny opisuje w swoim pamiętniku wieloletnią pracę w Elpolu, fabryce, w której zatrudnienie znajdowali mieszkańcy wioski. Marian pisze także o kłótniach z sąsiadami, swoich sukcesach i porażkach. Wszystko to opisane jest w sposób lekki, ale równocześnie każda decyzja szczegółowo uzasadniona jest mentalnością prostego chłopa.

 

Narratorem powieści jest, oczywiście, bohater tytułowy, czyli Marian Żywotny. Jak można się spodziewać, obraz świata, jaki Marian prezentuje w swoim pamiętniku, jest skrajnie subiektywny. Narrator ocenia ludzi i ich zachowanie własną miarką, czasami tylko radząc się w pewnych kwestiach miejscowego proboszcza. Takie podejście narratora sprawia, że wszystkie jego wybory i decyzje okazują się prawidłowe, a sam Marian jest oczywiście nieomylny. Jeśli jednak brać pod uwagę jego rodzinę, znajomych czy sąsiadów – wad i niedoskonałości Marian Żywotny wylicza u nich nieskończenie wiele.

 

Ponieważ akcja powieści ma miejsce w maleńkiej wsi, język, z jakim przyjdzie się zmierzyć czytelnikowi, również jest charakterystyczny dla „zabitych dechami wiosek”. Marian Żywotny posługuje się w swoim pamiętniku pewnym rodzajem „wiejskiej” gwary, w której oprócz stosowanych na wsiach określeń aż roi się od błędów. Początkowo język ten bawi czytelnika, jednak z czasem, kiedy Żywotny Marian po raz kolejny mówi „poszłem, wziełem, podniesłem”, zaczyna to czytelnika trochę drażnić, aż sam już w końcu nie wie, która forma powyższych czasowników jest poprawna.

 

Marian Żywotny jest typowym przedstawicielem środowiska prostych ludzi, którzy z dziada pradziada wychowywali się na wsi, a wartościami, jakie wyznają, są: na pierwszym miejscu Bóg, po nim honor, a następnie ojczyzna. Żywotny szanuje księży, gardzi dorobkiewiczami i snobami z miasta. W swoim życiu często powołuje się na Pismo Święte, a odrzuca plotki i zasłyszane gdzieś nowiny. Jest bogobojny, ale przy tym sprytny i cwany. Nie daje sobie pluć w kaszę, dba o sprawiedliwość i dobrobyt rodziny. Przy tym wszystkim jednak w dość pogardliwy sposób traktuje żonę, córki i inne przedstawicielki płci pięknej. Uważa, że godnym dla niego towarzystwem jest syn (nieważne, że brakuje mu piątej klepki) oraz inni mężczyźni. Wychowuje swoje dzieci i żonę przy pomocy skórzanego pasa oraz wymaga od nich szacunku dla świętości – Boga i Maryi. Sam jednak uważa, że nie stosuje przemocy – w końcu nie pije, a podniesiony głos i pas w ręce mają tylko za zadanie przywołać rodzinę do porządku.

 

„Pod dwiema kosami, czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana” to powieść, która w doskonały sposób przedstawia realia polskiej zaściankowej wsi. Moralność Kalego oraz zasada „oko za oko” to tylko kilka z wielu reguł stosowanych przez Mariana Żywotnego. Danuta Noszczyńska, portretując swojego bohatera, chciała ukazać mentalność polskiej wsi, jej bezpośredniość, ale czasem też i zagubienie. „Pod dwiema kosami, czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana” to idealna lektura na poprawę humoru lub przyjemne wypełnienie wolnego czasu. Od powieści Danuty Noszczyńskiej nie sposób się oderwać – pochłania bowiem uwagę czytelnika od pierwszej do ostatniej strony.

Kup książkę Pod dwiema kosami, czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pod dwiema kosami, czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana
Inne książki autora
Domek na końcu świata
Danuta Noszczyńska0
Okładka ksiązki - Domek na końcu świata

Powieść o poszukiwaniu siebie, o tym, że możemy się odnaleźć zupełnie nie w tym obszarze i nie w tym kierunku, w jakim od zawsze zmierzało nasze życie...

Mogło być gorzej
Danuta Noszczyńska0
Okładka ksiązki - Mogło być gorzej

Julia, ambitna trzydziestosześciolatka, miotana emocjonalnie pomiędzy własnymi potrzebami, a potrzebami rodziny, stara się, jak potrafi pogodzić z sobą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

Bo jakich by moja baba nie miała papuci, zawsze jej od przodu wystawało pół stopy, a od tyłu pół kapcia.


Więcej

Jestem przekonana, że Mariana znamy niemal wszyscy. Dla jednych jest on sąsiadem, dla innych kolegą z pracy, przełożonym, bliższym lub dalszym krewnym. Bo Marian jest wszędzie. Ma wiele imion, bywa w różnym wieku, posiada też obie płcie.


Więcej
Recenzje miesiąca
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Las powieszonych lisów
Arto Paasilinna ;
Las powieszonych lisów
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy