Recenzja książki: Pitu pitu 1

Recenzuje: Cyprian Miciński

Pitu Pitu 1 – Daisuke Igarashi


„Pitu Pitu” to zbiór krótkich historyjek i opowiastek, które trudno gdzieś umiejscowić i jednoznacznie zdefiniować. Opowiadania te przypominają umysł dziecka, którym rządzi nieograniczona wyobraźnia. Każdy zagajnik i uliczka tworzą osobne światy ze swoimi mrocznymi miejscami i zakamarkami. Każdy kształt z czymś się kojarzy i coś przypomina, będąc impulsem do otwierania się nowych alternatywnych rzeczywistości i światów. Komiks ten jest jednak dziwny, a momentami dość trudny w odbiorze. Z jednej strony niczym dziecko męczy i powoduje nasze zniecierpliwienie. Z drugiej jednak ciągle fascynuje, gdyż z podziwem patrzymy na świat, który dla nas jest już niedostępny - zracjonalizowane umysły dorosłych odrzucają przecież takie bzdury.


Cały komiks, jak i poszczególne historyjki, można czytać ciągle od nowa, próbując je zrozumieć, wtopić się w nie, zobaczyć ten wyimaginowany świat nie tylko oczami autora, ale i dziecka. Po pierwszej pobieżnej lekturze zniechęcony rzuciłem tomikiem w kąt. „Pitu Pitu” za bardzo wykrzywiało mój zeschematyzowany umysł ograniczony przez pracę w wielkiej korporacji (tak, to właśnie robię). Dość uboga kreska Igarashi, wprowadzała mnie w dodatkową irytację. Dopiero później, gdy do głowy zaczęły powracać oglądnięte obrazy i historyjki, odkryłem ich urok, piękno i bogactwo. Do teraz siedzi mi w głowie opowiadanie „Latające małpy”, w którym zawarta jest bardzo ważna przestroga: przechodząc przez przejście dla pieszych, nie zbaczaj z białych linii. Są one bowiem niczym kładki na ruchomych piaskach jezdni, która w każdej chwili gotowa jest cię wciągnąć i faktycznie robi to. Jednocześnie doceniłem oszczędne, mogłoby się wydawać niedbałe, ilustracje. Może autorka specjalnie zostawiła przestrzenie do wypełnienia dla naszej wyobraźni. Niczym kolorowanki, które możemy sami uzupełniać według uznania.
Cała magia, która tak bogato objawia się w komiksie, zawarta jest w naszych umysłach, a wywołują ją najprostsze otaczające nas przedmioty. I to zarówno te zwykłe, codziennego użytku, będące wytworem człowieka, jak i te, które są częścią natury - spadające liście, błyskawice, gwiazdy. Nie potrzebujemy innych światów, wróżek czy postaci z kosmosu, by przeżyć niezwykłe chwile w naszym życiu. Wystarczy uwolnić umysł i pozwolić się prowadzić niczym dziecko. Prawie słyszałem, jak ciężko zgrzytają i trą o siebie tryby mojego umysłu, gdy próbowałem rozgryzać kolejne historie.


W dzieciństwie potrafiliśmy bawić się w najbardziej głupawe i zwariowane gry, nie zważając na to, że kępa krzaków to nie baza kosmiczna, a patyk to nie gwiezdny miecz. Wtedy rytm dnia wyznaczały kolejne wołania rodziców na posiłki. Teraz większość z nas jest wstanie beztrosko się bawić dopiero po paru „głębszych”… Natomiast ludzi ze specyficzną, trochę „dziecięcą” wrażliwością i wyobraźnią traktujemy jak dziwaków i odszczepieńców, nie potrafiąc docenić ich wyjątkowości.


„Pitu Pitu” potrafi wciągnąć w swój świat. Jak już wspomniałem, cała „magia” jest w nas i tylko od nas zależy, czy jej się poddamy.


Cyprian Miciński

Kup książkę Pitu pitu 1

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pitu pitu 1
Książka
Pitu pitu 1
Igarashi Daisuke
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy