Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele w ciągu dnia robią Wasze palce? A jak wiele robią paluszki przedszkolaka? O dziesięciu takich, co nigdy się nie nudzą to właśnie opowieść o tym, jak wygląda świat widziany z perspektywy małych paluszków.
Kiedy rano mama budzi Marcinka, paluszki zaciskają się pod kołderką. Nie chcą jeszcze się budzić z niesamowitego snu o smoku. Potem w łazience szybko się myją, wsuwają się w rękawy czerwonego sweterka, w kuchni ugniatają kulki z chleba i zakradają się do cukierniczki. Wreszcie, trzymając mamę za rękę, biegną do przedszkola. Tam rysują, ugniatają plastelinę, bawią się klockami i zabawkami, ciągną dziewczynki za warkocze… A to dopiero początek dnia! Paluszki zawsze mają bardzo wiele do roboty i nigdy się nie nudzą. Zwłaszcza paluszki przedszkolaka.
Paluszki to tylko z pozoru książka o wyczynach małych rączek. To tak naprawdę opowieść o emocjach małego dziecka. Marcinek przeżywa w ciągu dnia mnóstwo różnych uczuć - ciekawość, strach, złość, tęsknotę, miłość, radość, ekscytację. Małe rączki trzymają się kurczowo płaszcza mamy, kiedy nadchodzi czas rozstania w przedszkolu. Zaciskają się w piąstki, kiedy ktoś dotyka ulubione zabawki Marcinka. Klaszczą z radości, gdy spotka go coś miłego. Łapią mamę za szyję, gdy przychodzi po chłopca do przedszkola. Zrywają dla mamy kwiatek w drodze do domu. Pocą się z przejęcia, gdy chłopiec czeka, aż tata wróci z pracy, a potem zamieniają się w skrzydła, gdy zaczyna się zabawa w samolot. Ściskają ciepłą rękę mamy, gdy się czegoś boją. Paluszki wyrażają wszystkie emocje, jakie przez cały dzień przeżywa mały chłopiec.
Ilustracje Joli Richter-Magnuszewskiej dodają książeczce uroku. Są kolorowe, zabawne i doskonale dopełniają treść. Ilustratorka uwypukliła to, co dostrzec można z perspektywy małego chłopca i jego paluszków. Odmalowała nie tylko jego otoczenie, ale również emocje i wrażenia. Sporą zaletą jest też bardzo estetyczne wydanie książki, kredowy papier i twarda oprawa oraz wyraźne, duże litery, które znacznie ułatwiają małym dzieciom samodzielne czytanie. Bardzo dobrym pomysłem jest pozostawienie na ostatniej stronie miejsca na odciśnięcie lub odrysowanie małych rączek dziecka.
Paluszki można odczytywać na wielu poziomach i każdy może znaleźć w tej książce coś dla siebie. Dla dziecka to opowieść ciepła, zabawna i mądra. Pokazuje, jak wiele ważnych, choć z pozoru zwyczajnych i nieistotnych rzeczy dzieje się w ciągu dnia. Dziecko może utożsamić się z Marcinkiem i przeżywać wszystkie sytuacje razem z nim, jednocześnie odczuwając te same emocje. Ułatwia to prosty język, którym posługuje się autorka. Dla rodzica historia o małym Marcinku również może być mądra, pouczająca i - przede wszystkim - wzruszająca. Książka przypomina o tym, jak wielkie znaczenie dla dziecka ma dotyk i kontakt z rodzicami. A paluszki, które ruszają się pod kołderką, bo przez sen łaskoczą smoka, są po prostu wzruszające.
Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt – obóz po dziś dzień mało znany, nadal leży poza granicami naszej świadomości...
Roześmiana, skora do zabawy i śpiewania hitów Justina Biebera - właśnie taką Malalę poznajemy. Jedyne, co wyróżnia dziewczynę spośród przyjaciółek, to...