Wyobraź sobie, że jesteś sławną pisarką, szwedzką oczywiście. Twoje książki od lat są bestsellerami, masz stałe grono czytelników, jednego wydawcę od kilkudziesięciu lat, jesteś rozpoznawalna, czytelnicy Cię uwielbiają, poznają na ulicy, gratulują, pytają o kolejną książkę, a Ty ze spokojem żyjesz po prostu z pisania. Marzenie.
A teraz wyobraź sobie, że w Twoje ręce wpada maszynopis książki o Tobie. A w zasadzie Twoja ścisła, niezmiernie dokładna biografia, z której wynika, że tak naprawdę to nie Ty jesteś autorką swoich książek. Po pierwszym przeczytanym rozdziale chcesz zapaść się pod ziemię, po drugim czujesz palpitacje serca, po trzecim jesteś już na granicy załamania nerwowego, a jednak czytasz dalej. Ktoś wie o Tobie wszystko. Także to, o czym nie wie nikt poza Tobą…
Dawno, dawno temu żyła uzdolniona pisarka, która panicznie bała się sukcesu, sławy, bycia rozpoznawaną. I była też inna, która marzyła o sławie, ale była mniej zdolna. Umówiły się, że wyślą opowiadanie tej pierwszej na konkurs literacki, ale podpiszą nazwiskiem drugiej. Ewentualną nagrodą miały podzielić się po połowie. Udało się. Lillemor Troj zdobyła pierwszą nagrodę za nie swoje opowiadanie i tak zaczęła się jej kariera literacka. Babba ma jedynie satysfakcję i… połowę wygranej. Będzie musiała się tym zadowalać przez lata - do momentu, gdy przełamie lęk przed sławą i zacznie pisać książkę o tej, która żyła z jej talentu.
Misternie, krok po kroku opowiedziana historia wielkiego oszustwa, a zarazem studium literackich charakterów, skrajnie się od siebie różniących. Dwie osoby, całkowicie od siebie zależne przez lata, bez których współpracy nie powstałyby dzieła uwielbiane przez tysiące czytelników. Kto w tym duecie jest autorem, kto tylko oszustem? Powieść Ekman to także obraz życia literackiego, gierek prowadzonych przez piszących i wydawców, w których stawką jest popularność lub jej brak.
Oszustki to bardzo zagmatwana, niejednoznaczna powieść, pełna szczegółów, drobiazgowych opisów, a przy tym zaskakująca z każdym kolejnym rozdziałem. Niestety, wydaje się, że jednak zbyt drobiazgowa. W miejsce napięcia często wkracza nuda i aż chce się przełożyć bez czytania kolejne stronice, by dowiedzieć się, co było dalej. Trzeba tej książce poświęcić sporo czasu, nie sposób jej przeczytać szybko. Wynika z niej jedno zasadnicze przesłanie: Najcenniejszym, co posiadamy, jest to, czego nigdy nikomu nie mówiliśmy. Tego nie można zniekształcić.
Niepokojąca opowieść o krętych ścieżkach losu i kruchości życia, które byle błahostka może wywrócić na nice. O podłości, zbrodni, ale i o...
"Czarna woda" to jedna z ostatnich książek Kerstin Ekman. Wydana w 1993 roku, natychmiast stała się wydarzeniem literackim. Została przetłumaczona na dwanaście...