Śmierć i dziewczyna
Zostawiłem je w mieście porzuconym. Ukryłem na polu mądrości, wskazanym przez mułłę. Przed dotykiem profana strzegą ich święte liczby Żydów i chrześcijan. Należy odjąć jedną od drugiej. To, czego brakuje, jest odpowiedzią, końcem i początkiem. Jak widać, droga do skarbu nigdy nie jest prosta. Do wytyczenia szklaku i odkrycia miejsca, w którym spoczywa, potrzebny jest nie tylko spryt i odwaga, ale również zdolność kojarzenia faktów i wiedza z różnych dziedzin.
Ani odwagi, ani wiedzy nie można odmówić Bartoszowi Czarnoleskiemu, altowioliście z zamiłowaniem do rozwiązywania zagadek historyczno-kryminalnych. Jego to właśnie Jan Antoni Homa uczynił bohaterem swojej powieści Altowiolista. Ostatni koncert to luźna jej kontynuacja, a jednocześnie spektakularny popis autora i znanego muzyka.To powieść, którą pochłania się łapczywie, zachwycająca melodią słowa. Niezależnie od tego, czy czytelnik jest wielbicielem kryminałów, książek sensacyjnych czy przygodowych, znajdzie w tej powieści to, co najlepsze. Liczne odwołania do muzyki czy tekstów literackich świadczą o tym, że autor jest prawdziwym erudytą, zaś spotkanie z najnowszą powieścią jest nie tylko sposobem na spędzenie wolnego czasu, ale i rozrywką na wysokim poziomie.
Spotykamy Bartosza w chwili, kiedy otrzymuje on niezwykły prezent od losu – piękną posiadłość w Corbetto oraz otaczającą wiekowy dom doskonale prosperującą winnicę. Casa e Proprietá di Città Abbandonata, bo taką nazwę nosi posiadłość, to spadek po niejakim Kazimierzu Michalewiczu (vel Casimiro Michelangelo). Majątek miał przypaść w udziale temu, kto rozwiąże tak zwana zagadkę Rosenberga. Szczęśliwym zwycięzcą został Czarnoleski, zaś znajomości nawiązane przy okazji rozwiązywania łamigłówki oraz obudzona pasja przygody przydadzą się i tym razem.
Bartosz mógłby bez problemu sprzedać winnicę i wieść życie bogatego rentiera – szczególnie, że orkiestra, z którą współpracował, padła ofiarą cieć budżetowych. Jednak Bartosz nie tylko wraz z innymi muzykami zakłada kwartet The Gudelstein String, ale i decyduje się… zarządzać winnicą. Ukryta wśród toskańskich wzgórz rezydencja staje się idealnym miejscem wypoczynku szczególnie wówczas, kiedy pomieszczenia wypełnia obecność kobiety – Bartek spędza tu wolny czas z Antosią, piękną i uroczą panią archeolog oraz ze swoim psem Estonem.
Jednak nie dane jest naszemu bohaterowi cieszyć się spokojem zbyt długo. Dzieląc czas pomiędzy Włochy a miasto K., musi jeszcze rozwiązywać kolejne zagadki – dochodzi bowiem do brutalnej zbrodni. Ginie nieznany mężczyzna, pozbawiony życia w dość niezwykły sposób. Z racji narzędzia zbrodni – struny skrzypiec – zabójca zostaje nazwany „Struniarzem”, zaś Bartek zostaje poproszony przez nadkomisarza Bielskiego o pomoc w znalezieniu mordercy. Kierując się niezwykłą wprost intuicją i prezentując niezwykłe umiejętności detektywistyczne, muzyk trafia w sieci na blog z zapiskami pewnego sfrustrowanego muzyka. To nie jedyny trop, na jaki wpada detektyw-amator. Ścieżki zbrodni wiodą bowiem do Londynu, gdzie Bartosz będzie miał okazję zasłużyć na Krzyż Jerzego. Celem wizyty jest jednak poznanie okoliczności dwóch zabójstw, dokonanych przez niejakiego Wędkarza. Przypadek?
Ostatni koncert to znakomita powieść obyczajowo-kryminalna, a przy tym fascynująca wyprawa szlakiem muzyki i literatury. Choć nie ma tu szaleńczego tempa, nie ma gwałtownych zwrotów akcji czy adrenaliny buzującej w ciele, Jan Antoni Homa z mistrzowską precyzją trafia w gust czytelnika, racząc go spokojnym (co nie oznacza, że bezpiecznym) śledztwem. Zarówno doskonała kompozycja tekstu, jak i zrównoważenie cech osobowości bohatera – romantyka z nutką szaleństwa i brawury, świadczą o klasie autora i jego talencie do kreowania rzeczywistości zbrodni. Dlatego też z niecierpliwością wyczekuję już kolejnej książki muzyka – oby równie wspaniałej, co utwory Strawińskiego na altówkę.
Bartek, nieoczekiwany sukcesor włoskiej posiadłości, z zawodu i pasji altowiolista, szczęśliwy narzeczony uroczej Antonii, dzieli swój czas między piękno...
Przyszłość. Linia Wisły stanowi granicę między Europejską Republiką Federalną a Królestwem Trojga Narodów. Gitarzysta Przemek Wars dorabia przygranicznym...