Dwunastu znakomitych autorów. Dwanaście fascynujących opowieści. Dwunastu doskonałych ilustratorów. A wszystko to zamknięte w liczącej niewiele ponad sto dwadzieścia stron świetnej antologii Orwo.
Kiedy wracamy do czasów dzieciństwa, przed oczami stają nam bohaterowie. Postaci fikcyjne, znane z bajek, gazet czy telewizji. Postaci rzeczywiste – rodzice, przyjaciele, sąsiedzi, nauczyciele. Są wśród bohaterów także zwierzęta. Ukochany pies, kot, czy złota rybka. Bohaterowie wspomnień są zawsze wyraziści i, bez względu na to, czy to postaci prawdziwe, czy baśniowe – są w stu procentach autentyczni. Pamiętamy ich wygląd, pamiętamy ich barwy, a często nawet - zapachy. To właśnie o nich opowiadają w Orwo znakomici, polscy pisarze.
Orwo można czytać od końca. Można też tradycyjnie, od początku. Nie ma także przeszkód, by przeglądać opowiadania zawarte w tomie od środka czy "na wyrywki". Jedno, o czym należy bezwzględnie pamiętać, to to, że opowiadania wzruszą. Nie dadzą o sobie zapomnieć. Sprawią, że dziwnym zbiegiem okoliczności czytelnik odnajdzie się w co najmniej połowie z nich. A jeśli nie, to z pewnością w połowie drugiej.
Trudno porównywać zawarte w antologii opowiadania. Trudno także wyławiać z książki tekst najlepszy czy też najmniej interesujący. Opowiadania prezentują bowiem najwyższy poziom, to prawdziwe "wisienki" na literackim "torcie". Każde jest inne. Każde kryje cudowną niespodziankę. Każde smakuje wybornie.
Orwo to publikacja w dużej mierze dla dorosłych. Wiele zamieszczonych w antologii opowiadań to wspomnienia, które są zbyt trudne, zbyt bolesne, zbyt skomplikowane, by karmić nimi najmłodszych czytelników. Dorosły czytelnik z bólem czytać będzie historię Szarika. Wróci także do swoich młodych lat sprawą opowiadania O bombach i lejach. Pozna dzień, w którym zakończyło się dzieciństwo bohatera opowieści Strzał.
To jednak dopiero początek przygody z Orwo. Na kartach antologii pojawili się także bohaterowie literaccy – Pippi Pończoszanka, Muminki, Buka i Pan Maluśkiewicz. To cudowne, ciepłe, ale także przepełnione nostalgią historie. To opowieści o dzieciństwie, które ocierało się o baśniowość, które egzystowało na granicy dwóch światów. To młodość, której nie chce się nikomu oddać.
W Orwo znaleźć można także opowieści o traumach, kompleksach i smutkach. Śmiech, jeśli pojawia się na ustach czytelnika, to przebijać się musi raczej przez gorzkie łzy. Antologia, choć metaforycznie i między wierszami, w sposób uniwersalny i za sprawą znanych wszystkim symboli w dużym stopniu opowiada historie prawdziwe. A to one poruszają zwykle najbardziej.
Tekstom towarzyszą nietuzinkowe rysunki. Każde opowiadanie zilustrowane zostało przez innego grafika w sposób niezwykle oryginalny i ekspresyjny. Warto podczas lektury kolejnej historii zatrzymać się na chwilę przy ilustracji i zinterpretować ją we własny sposób. Kto wie, co uda się czytelnikowi odkryć w rysunku?
Orwo to publikacja, którą bez względu na poglądy, literackie upodobania czy wyznawane wartości należy przeczytać. Zarysowane przez autorów obrazy, nieobce nikomu wspomnienia z lat najmłodszych to lektura na najwyższym poziomie. Orwo to nie zwyczajna antologia. To więcej niż najlepsza literatura.
Ten unikalny słownik zawiera blisko 5 000 wyrażeń możliwych do wypowiedzenia w 150 różnorodnych sytuacjach, jakie najczęściej zdarzają się w codziennej...
Przewodnik rowerowy powstał z myślą o wszystkich, którzy chcą łączyć aktywny wypoczynek z poznawaniem atrakcji krajoznawczych regionu, w którym...