Księżycowe zacisze
Są takie miejsca, gdzie świat wydaje się zwalniać, gdzie życie odzyskuje swój spokojny rytm. Są takie miejsca, gdzie człowiek zapomina o wszelkich krzywdach, niezrealizowanych planach i zawiedzionych nadziejach. Są takie miejsca, w których pobyt może stać się nowym początkiem.
Tak właśnie dzieje się w dolinie mgieł i róż, w Idach, gdzie wszystko odzyskuje swój sens. Czytelnicy, którzy mieli okazję sięgnąć już po książki Agnieszki Krawczyk, doskonale potrafią zidentyfikować to miejsce, napawające spokojem i napełniające serca miłością do całego świata. Ci zaś, którzy nie czytali jeszcze Doliny mgieł i róż, mogą poznać wszystkich bohaterów opowieści i zachwycić się jej atmosferą, oddając się lekturze drugiej części historii – Ogrodu księżycowego. Opublikowana nakładem wydawnictwa Filia książka to prawdziwe tchnienie wiosny, bowiem mimo skomplikowanych losów bohaterów niesie lekkość oraz obezwładniający zapach róż, z których dolina słynie.
Wraz z zimowymi miesiącami kończy się również remont starego domu pisarki, Sabiny Południewskiej. To Mila Mossakowska, właściciela hotelu „Pod Graalem i Różą”, umożliwiła jej kupno tej zrujnowanej posiadłości, która tylko czekała, by ktoś tchnął w nią nowe życie. Teraz pozostaje jedynie wypełnić pokoje dziecięcym śmiechem i miłością, aby przywrócić domostwu jego świetność. Będzie ku temu okazja, bowiem zbliża się również ślub Sabiny z Krzysztofem Doleckim, miejscowym lekarzem, a wraz z nim do domu wprowadzić ma się jego córka, urocza Julinka. Dziewczynka cierpi na zespół Aspergera, a także na dojmującą samotność i odrzucenie przez inne dzieci, dlatego z prawdziwą przyjemnością obserwujemy rodzącą się przyjaźń pomiędzy nią a Niką - córką przedsiębiorczej właścicielki sklepu „Kalina”. Mama Niki, Kalina Olczak, podjęła się aranżacji ogrodu Sabiny, zatem dziewczynki będą miały ze sobą częsty kontakt, zaś sama pisarka zyska cudowną i inspirującą przestrzeń, która będzie stanowić prawdziwe natchnienie dla Laury Rossy - takim bowiem pseudonimem posługuje się, publikując kolejne książki. Już niedługo ukaże się jej nowa powieść, zatem Carmen Rojas, przyjaciółka i agentka literacka, jest w swoim żywiole. Energiczna latynoska, posługująca się dość osobliwymi formami językowymi, to jedna z najbardziej barwnych postaci, zaś jej powiedzenia (spokojna twoja rozczochrana czy wciórności) potrafią skutecznie poprawić humor nawet w najtrudniejszej sytuacji.
Idylliczną atmosferę panującą w Idach psuje pojawienie się ekscentrycznej i wrogo nastawionej do całego świata malarki, Loli Adamskiej. Kobieta przybyła na ten koniec świata z pewną misją – opuściła Anglię, by uniemożliwić Krzysztofowi zawarcie kolejnego małżeństwa. Lola jest siostrą jego zmarłej na raka żony, osobą niestabilną emocjonalnie, która do perfekcji opanowała sztukę konfabulowania, która zatruwa jadem wszystko i wszystkich dookoła. Jej planom kibicuje miejscowy przedsiębiorca, Marek Rokosz, który nie ustaje w wysiłkach podbicia serca Sabiny.
Czy Loli i Markowi uda się rozdzielić zakochanych? A może Marek nareszcie zwróci uwagę na skrycie kochającą go Kalinę? Jak nienawykła do serdeczności Lola odnajdzie się wśród tylu życzliwych ludzi? Na te pytania odpowiada Agnieszka Krawczyk w swojej najnowszej powieści - Ogród księżycowy. To doskonała lektura dla wszystkich, którzy szukają na stronach książki spokoju, a nawet ucieczki od otaczającej ich szarej rzeczywistości. Niosąca pozytywne wartości historia koi serca i przekonuje, że szczerość i miłość do świata pozwalają przetrwać nawet najgorsze burze. Wprawne pióro autorki oraz kreacja bohaterów zachwycają, choć miejscami powieści przydałoby się kilka cięć. Każda z opisywanych postaci jest prawdziwą indywidualnością, począwszy od wspomnianej Carmen, poprzez zagubionego Rafała – syna jednego z uczestników kursu pisarstwa Sabiny, po oryginalną panią Madejową, zwolenniczkę medycyny alternatywnej. To właśnie bohaterowie sprawiają, że każda kolejna powieść Agnieszki Krawczyk jest nie tylko odprężającą lekturą, ale też okazją do spotkania ze starymi przyjaciółmi.
Jak odróżnić morderstwo doskonałe od niedoskonałego? Oczywiście po ingerencji Wścibskiej Sąsiadki. Ale jeśli mordercą jest polska Gina Lollobrigida, która...
Historia, która brzmi jakby była z bajki ale przecież mogłaby się wydarzyć... Pewnego wieczoru pod koniec lata Sabina Południewska stanęła w drzwiach...
"Świat nie jest pozbawiony wad, to prawda, ale zdecydowanie przeważają w nim zalety".
"Nigdy nie będziemy w stanie przyjaźnić się ze wszystkimi i nie wszyscy będą nas lubić, my ich też nie".
Więcej