Recenzja książki: Ogień i lód

Recenzuje: Piotr Piekarski

Debiut to dla hrabianki Anny Lipińskiej szalenie ważne wydarzenie. To, jakie wrażenie zrobi, jak wiele spojrzeń przyciągnie, jak zaprezentuje się podczas pierwszych spotkań towarzyskich w operze czy na salonach, zdecydować może o jej przyszłości. A także o przyszłości jej rodziny, która – jak się okazuje – stoi na skraju bankructwa.

Młoda kobieta bardzo szybko przyciąga wzrok pułkownika Michała Dukajskiego – mężczyzny porywczego i niepokornego. I choć ich rozmowy błyskawicznie przeistaczają się w żywiołowe kłótnie, znać, że między dwójką młodych ludzi wyjątkowo iskrzy. Na więcej sympatii ze strony Anny może liczyć przemysłowiec Adam Małaszewicz, przy którym nasza bohaterka może się otworzyć, wprost wyrażając swoje poglądy. Na kogo jednak Anna będzie mogła liczyć, gdy stanie w obliczu groźby kompromitacji? Czy będzie mogła sama zdecydować o własnym losie – i o swym szczęściu? Aby się o tym przekonać, trzeba sięgnąć po powieść Joanny Wtulich Ogień i lód, otwierającą Trylogię lwowską.

Ogień i lód należy do bardzo popularnego nurtu romansów historycznych, jednak mocno odbiega od wielu książek należących do tego gatunku, a to za sprawą naprawdę solidnie zarysowanego powieściowego tła. Joanna Wtulich odtwarza Lwów z początku XX wieku, pokazuje jego uliczki, ważne punkty na mapie miasta, zabytki, miejsca spotkań. Jej bohaterowie spętani są ówczesnymi obyczajami i konwenansami. Autorka nie traktuje ich wybiórczo, skupiając się jedynie na przydatnych przy rozwoju fabuły. Nie narzuca swoim bohaterom sposobu myślenia charakterystycznego dla ludzi współczesnych, choć Anna to kobieta postępowa jak na czasy, w których żyje. Joanna Wtulich ukazuje w swojej powieści los wielu kobiet, które całkowicie uzależnione były od woli swych ojców, a potem mężów. Los niegodny pozazdroszczenia.

Pisarka kreśli wyraziste portrety poszczególnych postaci. Annę, młodą kobietę z głową pełną marzeń o prawdziwej miłości, z licznymi planami na przyszłość, z pragnieniem zmieniania świata, zderzonym z płynącymi z każdej strony zakazami, nakazami, normami, obyczajami, których naruszenie może okazać się tragiczne z skutkach. Adama, który zdaje się akceptować wszelkie wybryki przyszłej małżonki, podchodzącego do Anny z szacunkiem, uprzejmego i ułożonego. Michała, przystojnego i atrakcyjnego, lecz tak bardzo upartego i irytującego, niemal – odpychającego. Klasyczny zestaw cech bohaterów romansów – tak znany i tak dobrze działający w obrębie gatunku. Oczywiście, Joanna Wtulich przygotowała dla swoich czytelników obowiązkowe zwroty akcji, przemiany, sporą dozę zaskoczenia. I finał, który pozostawia odbiorcę z niedosytem, w oczekiwaniu na ciąg dalszy tej historii. Który – niechybnie – wcześniej czy później nastąpi.

Ogień i lód to modelowy romans historyczny. Sprawnie napisany, przystępny jeśli chodzi o warstwę stylistyczno-językową, budzący wiele emocji, z wartką akcją i bohaterami, w których losy czytelnik szybko się zaangażuje. Czytelnicy, którzy przeczytają pierwszy tom Trylogii lwowskiej, z czasem z pewnością sięgną również po kolejne części cyklu.

Tagi: obyczajowe Romans historyczny