Góry są piękne. Zadziwiają tajemniczością, kuszą mistycyzmem. Ukryty w nich artyzm, któremu nie można się oprzeć, zauroczyć może każdego, nawet… wilka. W serii Przygody Wilka ukazała się kolejna – równie zabawna i wzruszająca jak poprzednie – historyjka, tym razem O Wilku, który kochał góry. Czy uda mu się zdobyć upragnione szczyty? Łatwo można się przekonać, sięgając po lekturę.
Do drzwi Wilka zapukała Titi – panna Yeti z ręką w gipsie: trzeba odnaleźć jej tatę, który zaginął w Himalajach. Marzenia się spełniają: przed Wilkiem świat stanął otworem, Wilk ochoczo więc wyruszył na jego podbój. Rozpoczął od Mount Everestu – najwyższego z wszystkich ośmiotysięczników – gdzie szczękając z zimna zębami, dzielnie radził sobie z trudami wspinaczki. Zdobył również górę Fudżi (święte miejsce Japończyków), zaniemówił z zachwytu na widok samotnej Uluru (czerwona skała pośrodku australijskiej pustyni), wspiął się na dach Afryki (zwieńczone koroną śniegu majestatyczne Kilimandżaro), po czym pokonał tysiące schodów prowadzących na szczyt starożytnego miasta Inków, Machu Picchu w Peru. Dał z siebie jeszcze więcej, bo czyż podbój Denali, najstraszliwszej góry Ameryki Północnej, nie należy do wyczynów superbohaterskich? Dobrze, że Wilk mógł nieco wypocząć w Alpach, u stóp Mount Blanc, gdzie nartostrady zachęcają do szusów (wprawdzie Wilk wylądował z pyskiem w zaspie, jednak wyjątkowych przeżyć nikt mu nie odbierze).
Jakikolwiek szczyt zdobywał, gdziekolwiek się pojawiał, na Wilka czekały nie tylko przeszkody, ale przede wszystkim przygody: spotkanie z delektującym się aromatyczną kawą niedźwiedziem grizzly, zjazd po zboczu w strumieniach wody z kangurami walabia, urocze towarzystwo pawiana, rozmowa z dostojną lamą – to tylko niektóre z wielu równie imponujących przygód. Do kogo należała silna włochata łapa, która chwyciła przerażonego Wilka za ogon i postawiła do pionu? Gdzie zakończył się yetizjazd? Każda kolejna strona to nowe pytania oraz mnóstwo odpowiedzi.
Swoją opowieść Orianne Lallemand skierowała przede wszystkim do przedszkolaków. Duże litery oraz powiększone odstępy między wierszami ucieszą te dzieci, które już posiadają umiejętność czytania. Zapisane prostym językiem zabawne dialogi ułatwiają zrozumienie treści, pobudzając równocześnie wyobraźnię. Piękne, duże i wyraźne ilustracje autorstwa Éléonore Thuillier doskonale uzupełniają tekst. Przesłanie (wytrwałość w dążeniu do celu, wartość pomocy udzielanej potrzebującym, moc wzajemnych relacji, radość z posiadania przyjaciół) dzięki lekturze staje się łatwym do przyjęcia.
Propozycja Wydawnictwa Adamada, bawiąc i ucząc (szczypta wiedzy szkolnej przyda się i przedszkolakom), ucieszy małego czytelnika. I chociaż łatwo można przewidzieć pozytywne zakończenie, warto wraz z Wilkiem przeżyć zabawną przygodę.
Wilk zaczął pożerać książki – i to dosłownie. W przepastnej paszczy znikają niskokaloryczne romanse, pożywne powieści, a nawet ciężkostrawne i trudne...
Pieczenie szarlotki? Czytanie bajek zającowi? Strach przed własnym cieniem? Miłosne wiersze deklamowane Wilczycy? To już tylko wspomnienia. Wymażcie je...