Recenzja książki: Niezłożone pocałunki

Recenzuje: Damian Kopeć

Kocham więc jestem
 
Przyjaźń, miłość i relacje damsko-męskie to tematy często poruszane na różne sposoby. Z punktu widzenia nauki, religii, zwykłych ludzi, plotek. Tematy o tyle ważne, że wymienione uczucia i to, co się z nimi wiąże, są dla większości z nas czymś niezwykle ważnym. Nie ma chyba nikogo, kto by nie chciał być szczerze kochanym, kto by tak naprawdę nie chciał kochać czy doświadczyć prawdziwej, głębokiej i satysfakcjonującej przyjaźni. Takie pragnienia zdają się być wpisane w nasze człowieczeństwo.

Ermes Ronchi, włoski zakonnik, teolog i wykładowca w swojej niewielkiej objętościowo książce Niezłożone pocałunki porusza temat przyjaźni i miłości. Nie mówi jednak o miłości erotycznej, związanej z aktem seksualnym, z miłością fizyczną. Nie jest ona tematem tych rozważań. Wprost przeciwnie, autor przygląda się miłości między kobietą a mężczyzną, która wychodzi poza potrzebę aktu fizycznego, miłości, która jest podstawą głębokiej, dojrzałej przyjaźni.

Inspiracją rozważań Ronchiego są trzy wybitne postaci Kościoła: św. Bernard z Clairvaux, św. Franciszek z Asyżu oraz Teresa z Ávila. Wszyscy oni doświadczyli w życiu przyjaźni opartej o szczerą i czystą miłość. Wchodzili w głębokie relacje z osobami płci przeciwnej. Może to nas w pierwszej chwili zadziwiać, wszak byli wybitnymi przedstawicielami życia zakonnego, ślubującymi i ceniącymi czystość, jego wybitnymi reformatorami. Uważali, że uczucia są jedną z najważniejszych cech ludzkich, że nie należy ich tłumić, wypierać, ale trzeba je uznawać. Istota rzeczy polega według nich na odpowiednim ukierunkowaniu owych uczuć, na wydobyciu z nich tego, co najważniejsze, na wykroczeniu poza to, co najbardziej się narzuca. Na stwarzaniu relacji dojrzałej przyjaźni, która opiera się na miłości drugiej osoby, miłości tego, kim ona jest, a nie tego, co może dać. Wyrażają to nieźle słowa z pewnego listu św. Bernarda z Clairvaux: Piszę do Ciebie, Pani, jako przyjaciel, jako ktoś, kto kocha nie to, co Ty, Pani, masz, lecz to, kim jesteś.

Medytacje Ronchiego, bo tak można określić te teksty, oparte są o wybrane listy wspomnianych świętych lub fragmenty ich hagiografii. Są szerokim przyglądaniem się słowom, zdaniom, sformułowaniom. Sięganiem do Biblii, do poezji, do myśli różnych osób. Próbą uchwycenia subtelności, które łatwiej wyrazić językiem poetyckim niż naukowym. Próbą niecodziennego spojrzenia na pewne aspekty życia zakonnego, na przekonania i spojrzenie na świat nietuzinkowych przedstawicieli świata mniszego. Dla nich szczytem relacji międzyludzkich była przyjaźń. Relacja między przyjaciółmi, którzy nie boją się mówić, że kochają, choć nie jest to miłość oparta o potrzebę posiadania, zawłaszczenia, jakiejkolwiek wyłączności. Dla owych mistrzów duchowości Bóg był miłością, a miłość do Niego najlepiej mogli oni w swoim życiu wyrażać miłością do innych osób, do tego, co Najwyższy stworzył. Zdaniem profesora Ronchiego, potwierdzanym przez mistrzów duchowości, nie można kochać Boga nie kochając tego, co ziemskie, tego, co daje, a więc życia, uczuć, emocji, innych ludzi. Podążając drogą tego, co ludzkie, znajdujemy Boga, gdyż nasze więzi to droga, na której Bóg okazuje nam swoją miłość i uczy nas kochać. Życie klasztorne jest w gruncie rzeczy historią miłości do Boga, którego oblicza nie widzisz, a niekiedy nie dostrzegasz nawet Jego cienia. Autor Niezłożonych pocałunków uważa, że głębokie relacje przyjaźni, takie jak w przypadku trójki wybitnych postaci Kościoła, pozbawione opartego o chwilowe namiętności pożądania, były dla nich ogromnie ważne i powinny mieć znaczenie dla wszystkich osób prowadzących życie monastyczne.

Przyjaźń jest niezwykłą relacją, która opiera się na wzajemności. Miłość sama w sobie może być raniąca, nieodwzajemniona. Przyjaźń jest relacją, która daje radość, a owa radość jest cechą charakterystyczną przyjaźni. Przyjaźń jest relacją, o której mówił, którą cenił i nawiązywał Jezus, która dla każdego człowieka jest trudnym do ocenienia dobrem. Przyjaźń nie boi się kontaktu fizycznego, ale nie jest on tak naprawdę w żaden sposób dwuznaczny. Jest bowiem wyrazem czułości, bliskości, a nie pożądania.

Niezłożone pocałunki nie są lekturą łatwą. Z jednej strony napisał je erudyta, swobodnie posługujący się rozmaitymi cytatami, z drugiej - teolog, operujący nie zawsze zrozumiałymi pojęciami. Pewne przemyślenia nie zawsze są wypowiadane wprost. Książka wymaga skupienia, powolnej, uważnej lektury, a i tak może dla wielu nie być w pełni zrozumiała. Porusza temat rzadkiej, najsubtelniejszej formy przyjaźni między kobietami i mężczyznami, przyjaźni tak dzisiaj w ujęciu popularnym mocno sprymitywizowanej, sprowadzanej często do prostackiego uwypuklania potrzeby seksu, nawet pozbawionego uczuć, opartego tylko na chwilowym pożądaniu, zaspokajaniu jakiejś potrzeby. Ronchi stara się ukazać, że to, co realne i co duchowe, to, co święte, i to, co ludzkie, łączy się ze sobą, że wiara i miłość wzajemnie się wzmacniają. Że zafascynowani wiecznością święci to strażnicy codzienności. Że może istnieć przyjaźń bez przymiotników, bez alibi. Przyjaźń naga i ludzka. Kocham przyjaciela bez innej przyczyny jak ta, że jest moim przyjacielem, a ja - jego.

Jego książka to rozważania o potrzebie uczuć, którą odczuwa każdy z nas, o polifonii serca. Coś, co można by nazwać teologią namiętności. Ukazaną nieomal namiętnie, bardzo emocjonalnie.

W przestrzeni między eros /miłość płciowa/ a agape /miłość niebiańska/ umiejscowiona jest przyjaźń, łącząca cechy obydwu.

Kup książkę Niezłożone pocałunki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Niezłożone pocałunki
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy