Recenzja książki: Nierozłączki. Lilka i Pestka biją rekord świata

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Najbardziej znaną publikacją zawierającą spis rekordów z różnych dziedzin życia jest Księga rekordów Guinnessa. Uaktualniana co roku, wylicza wszelkie możliwe osiągnięcia w różnych dziedzinach życia. Niezwykła księga rekordów – do złudzenia przypominająca informator, jakim jest właśnie Księga rekordów Guinnessa – znalazła się w centrum uwagi bohaterek trzeciej już części książeczek z serii Nierozłączki, w której to Lilka i Pestka biją rekord świata. Sympatyczne przyjaciółki po raz kolejny zapraszają do zabawy.

W drugiej klasie szkoły podstawowej trwa lekcja. Jak każdego dnia. Wszystkie dzieci czytają w ciszy. Również Eryk – tak zainteresowała go historia rekina ludojada. A Pestka to nawet czyta, trzymając książkę do góry nogami. A raczej – próbuje czytać w ten sposób. No bo co innego ma robić, gdy się nudzi? A nudzi się coraz bardziej. Na szczęście wychowawczyni klasy drugiej, pani Wesoła, dobrze zna się na swojej pracy. Szybko znajduje rozwiązanie i nuda znika jak ręką odjął: Niezwykła księga rekordów w mig zainteresowała nie tylko Pestkę. Już za chwilę każdy drugoklasista postanawia dokonać czynu, na jaki do tej pory nikt jeszcze się nie odważył: Zuza zrobi gwiazdę sto jedenaście razy z rzędu, Eryk w minutę zje pięćset M&Msów, Emilka przyczepi sobie szesnaście łyżeczek do twarzy. A Lilka i Pestka?

Ponieważ rekord to wynik ekstremalny, czyli najtrudniejszy do osiągnięcia oraz wymagający potwierdzenia pomiarem, Lilka i Pestka postanowiły dokonać czegoś niezwykłego. I dokonały: zajęły się zakrojonymi na szeroką skalę badaniami archeologicznymi, mającymi na celu odnalezienie ukrytych w głębi ziemi kości dinozaura z najbardziej zamierzchłej przeszłości, wykopaniem ich, złożeniem w całość oraz zaprezentowaniem bliższemu i dalszemu otoczeniu. Czyje kości udało im się znaleźć? Kto zakopał te wszystkie gnaty? Czyżby to był mały dinozaur kompsognat żyjący sto pięćdziesiąt milionów lat temu? Wszystko się wyjaśni. Wystarczy sięgnąć po zabawną publikację Wydawnictwa Egmont.

Książka autorstwa Annie Barrows to opowieść o determinacji, wytrwałości w dążeniu do jasno określonego celu oraz o całkowitym zaangażowaniu w pokonywanie mnożących się przeciwności. Mowa jest też o fantazji, dobrych relacjach rodzinnych, przyjaźni i wzajemnej pomocy. Przekaz wzmagają zabawne, duże, czarno-białe ilustracje Sophie Blackall. Prosty język przekazu, duża czcionka oraz powiększone odstępy między wierszami sprawiają, że uczniowie młodszych klas szkoły podstawowej chętnie sięgną po kolejną przygodę sympatycznych przyjaciółek.

Tagi: bóg