Recenzja książki: Niebezpieczna gra

Recenzuje: Justyna Gul

Świat mody, świat fałszu

O tym, że świat mody rządzi się własnymi, brutalnymi prawami, wiadomo nie od dziś. Narkotyki, seks są dla wielu sposobem na zaistnienie, zdobycie intratnych zleceń czy nowych klientów, zaś modelki to niejednokrotnie wycieńczone fizycznie nastolatki, które dla chwili sławy zrobią wszystko – nawet się zagłodzą. Osiemnastoletnia brazylijska modelka, Ana Carolina Reston, dwudziestoośmioletnia francuska modelka i aktorka Isabelle Caro – to tylko dwie wśród wielu ofiar choroby, nazywanej „chorobą ciała i duszy”. Chorobą, której przyczyny mogą tkwić w niezadowoleniu z własnego wyglądu, mogą mieć swoje źródło w próbie dostosowania się do wymagań rynku i upodobnienia się do androgenicznych istot, pojawiających się na wybiegach.

Szesnastoletnia Agnes Karlström również chciała brylować na wybiegach, poczuć się wyjątkowa i zasługiwać na uznanie. Kilka miesięcy wcześniej w wypadku samochodowym straciła matkę i brata, zaś królowanie na wybiegach mogło sprawić, że byliby oni z niej dumni nawet, jeśli nie mogliby wyrazić słów uznania. Tyle tylko, że Agnes nie jest doskonała – przynajmniej nie według pracowników agencji i zleceniodawców. Określenie „zbyt gruba” pojawia się w kontekście jej sylwetki, a jeśli dziewczyna chce cokolwiek osiągnąć w tym zawodzie, musi zacząć dbać o swoją wagę. Agnes zadbała o to tak skutecznie, że rok później spotykamy ją w szpitalu w Sztokholmie, gdzie trafiła z wskaźnikiem masy ciała (BMI) wynoszącym czternaście i uszkodzonymi prawie wszystkimi narządami wewnętrznymi.

Niebezpieczna gra Mari Jungstedt nie jest jednak opowieścią o anoreksji, a przynajmniej nie tylko o tej straszliwej, śmiertelnej chorobie. Opublikowany nakładem wydawnictwa Bellona kryminał, odsłaniający przed nami kulisy świata mody, to jedna z najlepszych pozycji sensacyjnych ostatnich miesięcy, stawiająca autorkę na równi z takimi twórcami gatunku, jak Stieg Larsson czy Camilla Läckberg. Zdumiewające zwroty akcji, wątki bezlitośnie zmierzające ku kolejnym morderstwom i zaskakujące zakończenie są niezaprzeczalnymi atutami książki. Jeśli do tego dodamy znakomicie skonstruowane postaci, mroczny klimat Gotlandii i sztokholmskie zimy, otrzymamy fabułę godną ekranizacji.

Co jednak łączy nastoletnią Agnes z brutalnymi morderstwami, których na kartach książki nie brakuje? Zanim poznamy rozwiązanie tej intrygującej zagadki, przeniesiemy się do Furillen, gdzie w ekskluzywnej sesji zdjęciowej brał udział znany fotograf modowy, Markus Sandberg. Kilka godzin później mężczyznę z ciężkimi obrażeniami ciała znajduje jego kochanka, top modelka Jenny Levin, zwana "gotlandzką Kate Moss". Sprawę usiłowania zabójstwa prowadzi znany już czytelnikom z wcześniejszych książek autorki Anders Knutas i jego partnerka, Karin Jacobson, ale wszystkie ślady wydają się prowadzić ekipę w ślepy zaułek.

Żaden z podjętych tropów nie wskazuje jednoznacznie na potencjalnego sprawcę. Bowiem co mogą mieć wspólnego kolczyk znaleziony na miejscu zbrodni, zakrwawione męskie ubranie, odkryte w starej chacie rybackiej oraz fińska modelka, która kilka miesięcy wcześniej zaszła w ciążę z Sandbergiem? Kiedy ginie kolejna osoba związana ze światem mody, a - co więcej - z agencją Markusa, sprawa robi się niezwykle zawiła, zaś śledztwo zatacza coraz szersze kręgi. Następną ofiarą jest Robert Ek, właściciel największej krajowej agencji modelek, Fashion for Life, który również zostaje zmasakrowany siekierą – tym razem jednak morderca upewnił się, że mężczyzna nie żyje. Na dodatek Fanny Nord,  redaktorka odpowiedzialna za dział mody jednego z kobiecych pism, zaczyna otrzymywać niepokojące listy…

Zanim dotrzemy wraz z policjantami do sedna sprawy, będziemy musieli rozwikłać nie lada łamigłówkę, w której niepokojąco często pojawia się Jenny Levin. Czy jednak podjęty przez nas trop jest właściwy? Niebezpieczna gra niejednokrotnie wprowadzi nas w błąd, zaskoczy i z pewnością nie pozwoli o sobie zapomnieć.

Mari Jungstedt stworzyła kolejną już książkę, w której występuje inspektor Knutas, przekonując o swoim mistrzostwie. Wyjątkowe jest w książkach autorki to, że główny bohater pozostaje niejako... w cieniu. Jungstedt postawiła na eksponowanie kolejnych postaci, przewijających się na kartach książki, wprowadzając czytelników w ten sposób w lekką dezorientację, bowiem mordercą może być każda z występujących na kartach książki osób. Tym sposobem proces dochodzenia do prawdy jest jeszcze bardziej emocjonujący i nie sposób jest zasnąć dopóty, dopóki nie rozwikłamy tej sprawy, zaś morderca nie zostanie schwytany. O ile, oczywiście, on nie dopadnie nas pierwszy.