Życie pisze różne scenariusze. Czasami w mgnieniu oka starannie budowane szczęście i spełniane marzenia mogą zostać człowiekowi odebrane, pozostawiając go z wielką, nie gojącą się raną w sercu. Czy w takiej sytuacji jest jeszcze nadzieja i szansa, by zacząć żyć od nowa?
Cecylia to młoda, trzydziestoletnia kobieta, która pewnego styczniowego dnia traci wszystko. W wypadku samochodowym ginie jej mąż i ukochane, trzyletnie córeczki-bliźniaczki. Wszystko, co otacza Cecylię, przypomina jej o utraconych najbliższych. Krakowianka w przypływie chwili decyduje się na przeprowadzkę do Cichego, małej mieścinki nieopodal Zakopanego, gdzie wspólnie z mężem i dziećmi zakupiła wcześniej niewielki domek, by spędzać tam wakacje, a także by go wynajmować. Pustkowo, bo tak pieszczotliwie Cichowscy nazywali chatkę, przynosi Cecylii ukojenie. Kobieta zaczyna traktować to miejsce jak swoją ostatnią bezpieczną przystań, wcześniej odwołując wszystkie rezerwacje, jakich turyści dokonali w Pustkowie. Jednak pewnej grudniowej nocy do jej domu zachodzi nieznajomy mężczyzna. Okazuje się, że nie dotarł do niego mail z odwołaniem rezerwacji, a przybysz dotarł do Cichego aż z... Los Angeles. Zagubiona w niespodziewanej sytuacji Cecylia próbuje znaleźć dla siebie jakieś lokum w pobliskim pensjonacie, ale z uwagi na bliskość świąt Bożego Narodzenia wszystkie pokoje są zarezerwowane. Na prośbę gościa Cecylia zostaje w Pustkowie i spędza z Willem niezapomniane chwile. Chwile, które na trwałe odbijają się na bohaterach, a w konsekwencji przyniosą kobiecie zaskakujące zaproszenie do Stanów Zjednoczonych i mocne deklaracje co do przyszłości.
Życie to jednak nie bajka. Doskonale wie o tym Cecylia, która – nauczona po trudnych doświadczeniach – stara się ostrożnie podchodzić do obietnicy szczęścia. Los bowiem lubi odbierać człowiekowi to, co najcenniejsze, zostawiając mu tylko potworny ból i poczucie niewyobrażalnej straty. Czy można podźwignąć się po takiej traumie? Czy jest szansa na doświadczenie szczęścia kilka razy w życiu? Czy, mimo przeciwności losu, człowiek jest zdolny do tego, by wykrzesać z siebie radość i wdzięczność?
Strata najbliższych odcisnęła się na Cecylii ogromnym piętnem. Kobieta cierpi, gdyż odebrano jej najważniejsze osoby. Nie zdążyła pożegnać się ani z córkami, ani z mężem. Wszystko to spadło na nią niespodziewanie jak najgorsza możliwa kara. Jednak, mimo tych doświadczeń, Cecylia pozostaje dobrą, pełną empatii i współczucia osobą. Nie nosi w sobie pretensji do nikogo za zło, które ją spotkało. Nie obwinia innych. Z pokorą przyjmuje to, co szykuje dla niej los. Jest uczciwa, szczera i prawdomówna. Nikogo nie oszukuje, nikogo nie wykorzystuje. Jest gotowa poświęcić własne dobro, zdrowie i komfort, by zapewnić bezpieczeństwo innym.
Najdalszy zakątek miłości to interesujący debiut pisarski Agnieszki Graj. Książka poruszy najczulsze struny w duszach czytelniczek, które będą mogły utożsamiać się z główną bohaterką na wielu płaszczyznach. Powieść skłania do refleksji, do zastanowienia się nad tym, co w życiu jest naprawdę ważne. Czy jest to szczęście? Zdrowie? A może jest to pełna rodzina?
Akcja powieści rozgrywa się w Krakowie, Cichem, ale – przede wszystkim – w Los Angeles. Czytelnicy mogą za sprawą tej książki chociaż na chwilę przenieść się na gorące plaże Santa Monica, odwiedzić bajecznie bogatą dzielnicę Malibu czy zachwycić się krajobrazem Kalifornii. Cecylia czuje się zagubiona w obcych dla niej Stanach Zjednoczonych, ma też problem z językiem angielskim, jednak swoją szczerością i prostolinijnością zjednuje sobie sympatię wszystkich, których spotyka.
Najdalszy zakątek miłości to książka napisana przystępnym językiem, bardzo dopracowana stylistycznie. Całość czyta się naprawdę szybko, na kolejnych stronach odkrywając rozterki głównej bohaterki i śledząc podejmowane przez nią decyzje. Powieść intryguje i skłania do refleksji. Sprawia, że po lekturze na nowo przemyślimy definicję szczęścia. Szczęścia, które czasem dane jest nam na krótką chwilę, a o które zdecydowanie częściej musimy mocno zawalczyć.