Recenzja książki: Mózg i płeć. O biologicznych różnicach między kobietami a mężczyznami

Recenzuje: Sz.Kostek

W książce „Mózg i płeć. O biologicznych różnicach między kobietami a mężczyznami” Deborah Blum - zdobywczyni prestiżowej Nagrody Pulitzera - podejmuje nie tylko problematykę rozmaitych zbieżności i rozbieżności w konstrukcji i działaniu ludzkiego mózgu: kobiecego i męskiego, ale także (a może przede wszystkim) kwestię sposobów funkcjonowania człowieka w określonych warunkach w konsekwencji takich a nie innych dyspozycji biologicznych.



Blum korzysta z osiągnięć psychologii ogólnej, psychologii ewolucyjnej, antropologii fizycznej i kulturowej, zoologii, neurobiologii, genetyki, endokrynologii, lawirując między tymi dyscyplinami, by wyjaśnić problem biologicznych różnic między kobietami a mężczyznami i zaprezentować współczesny stan badań nad płcią biologiczną. Dopowiem, że płeć kulturowa (tzn. gender) sytuuje się na marginesie rozważań Blum, dlatego próby zakwalifikowania jej publikacji do kręgu gender studies będą nieco chybione (dodam, że w ostatnim rozdziale „Rozdzieleni. Biologia siły i płci” dochodzi do głosu sprawa równouprawnienia kobiet i mężczyzn oraz problematyczne patriarchalne ukierunkowanie zachodniej kultury).



Nie zamierzam szczegółowo referować Czytelnikom problematyki „Mózgu i płci”, ale dla porządku warto nadmienić o kilku zagadnieniach wziętych na warsztat przez Deborah Blum. Po pierwsze - Autorka pisze sporo (a nawet za dużo i - wydaje się - ze zbyt wielkim zaufaniem) o punktach stycznych i rozłącznych ludzi i innych naczelnych (głównie szympansów), uzasadniając w ten sposób uposażenie człowieka (np. męska agresywność i rywalizacja oraz żeńskie zorientowanie na konstruktywne budowanie więzi międzyludzkich; męskie skłonności do rozwiązywania konfliktów za pomocą pięści, żeńskie - przy użyciu słów).



Po drugie - Blum umiejętnie szkicuje problem genetycznej dominacji kobiet nad mężczyznami (kwestia „pierwotności”/nadrzędności płci żeńskiej), w konkluzjach jednakże podkreślając, że natura/biologia lubi eksperymenty. W związku z czym biologiczna granica między kobietą a mężczyzną charakteryzuje się niewyobrażalną płynnością.



Po trzecie - Autorka wiele miejsca poświęca hormonalnym wpływom na określenie, rozwój i funkcjonowanie ludzkiego organizmu: testosteron i estrogen (przypomnijmy, że wyróżnia się trzy estrogeny: estron, estradiol i estriol, z których, rzecz jasna, każdemu przyporządkowano odmienną rolę w cyklach życiowych kobiety). Ciekawe, że - na przykład - testosteron odpowiada za formowanie się członka, jak również za skuteczniejsze myślenie/operacje przestrzenne.



Po czwarte - w świetle „Mózgu i płci” orientacja homoseksualna (tak w przypadku męskim, jak i żeńskim) jawi się jako zjawisko intrygujące z naukowego punktu widzenia, zwłaszcza że autentyczny homoseksualizm jest niezmiernie rzadki (oczywiście pomijam wątek mody na homoseksualizm, jaka rozgorzała w zseksualizowanym XXI wieku), ale, co warte uwagi, zetkniemy się z nim także w przyrodzie.



Wreszcie po piąte - Autorka nie abstrahuje od problemu „walki płci”. Blum porusza kwestię gwałtu rozumianego – z jednej strony - jako najwyrazistszy przejaw samczego narcyzmu i - z drugiej strony - jako pradawnej strategii rozrodczej oraz - być może - jako swego rodzaju wyraz walki o ewolucyjną dominację. Niemniej wydaje się, że Autorka jest ostrożna w formułowaniu arbitralnych definicji, wskazując na złożoność i wielowymiarowość problemu gwałtu.



Trudno stwierdzić, że „Mózg i płeć” jest książką potrafiącą olśnić Czytelnika nowatorstwem i odkrywczością. Zresztą nic dziwnego, skoro nowatorstwo i odkrywczość nie stanowią prymarnego celu Autorki, którą interesuje przede wszystkim popularyzowanie nauki. Nie zmienia to faktu, że Blum – po pierwsze - przejawia inklinacje do szafowania banałami, po drugie - co łączy się z powyższym - wprowadza przebrzmiały wątek konfliktu kultury i natury obecny w refleksji o człowieku od wieków, sugerując, że nie da się oddzielić wpływów kultury od wpływów natury. Czy lepiej - trzeba mówić o bezwzględnej komplementarności tych wpływów w każdej z potencjalnych sfer w rozwoju człowieka.



Bezdyskusyjnym atutem recenzowanej książki są błyskotliwe próby sformułowania pytań i wątpliwości co do niektórych zagadnień wpisujących się w zakres tematyczny zasygnalizowany w tytule i podtytule. W trakcie lektury, która dzięki gawędziarskiemu drygowi Blum jest przyjemnością, Czytelnicy spostrzegą, że „Mózg i płeć” to konglomerat anegdot, ciekawostek i pytań. Ale zastrzeżmy: pytań postawionych trafnie, zwłaszcza że wiedza, którą zgromadziliśmy czy to na temat możliwości mózgu, czy seksualnych orientacji zarówno w świecie zwierząt, jak człowieka stanowi kroplę w oceanie. Nie da się ukryć, że nauce pozostał do przebycia szmat wyboistej drogi.



Warto raz jeszcze podkreślić, że Deborah Blum w „Mózgu i płci” stroni od drastycznych rozstrzygnięć naukowych, a nawet więcej - wszelkie drastyczne rozstrzygnięcia w nauce traktuje cynicznie i sceptycznie, z dystansem i humorem. Tym bardziej że bezustannie rewidowane wyniki badań nierzadko obligują naukowców do tego, by dnia następnego zajmowali stanowiska antagonistyczne wobec tych, które zajęli dzień wcześniej.

Kup książkę Mózg i płeć. O biologicznych różnicach między kobietami a mężczyznami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mózg i płeć. O biologicznych różnicach między kobietami a mężczyznami
Autor
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy