Recenzja książki: Moje zdrowe przepisy

Recenzuje: Justyna Gul

Zdrowo jem

Nie bez przyczyny mówi się, że jesteśmy tym, co jemy. Wszak dostarczane organizmowi pożywienie jest paliwem, którego jakość bezpośrednio przekłada się na jakość naszego życia. Jeśli odżywiamy się nieregularnie, jeśli sięgamy po produkty wysokoprzetworzone, konserwowane, barwione szkodliwymi substancjami, nie możemy w pełni liczyć na współpracę naszego ciała. Pojawiają się wówczas liczne dolegliwości - od zmęczenia czy bezsenności począwszy, przez choroby reumatyczne, bóle stawów, kręgosłupa, problemy z trawieniem, aż po choroby nowotworowe. Tymczasem wpływ pożywienia na zdrowie był znany już od wieków, zresztą do dnia dzisiejszego na takich obserwacjach oparta jest tradycyjna medycyna chińska. Nie bez powodu żywność i jej wpływ na procesy zachodzące w ludzkim ciele, a nawet na geny, stała się przedmiotem badań naukowych, zaś nutrigenomika, zajmująca się oddziaływaniem pokarmu na materiał genetyczny, jest niezwykle prężnie rozwijającą się dziedziną.

O zdrowiu i żywności, która pozwala nam cieszyć się dobrą formą, pisze Beata Pawlikowska, znana podróżniczka i pisarka. Nigdy nie ukrywała ona problemów z odżywianiem, jakie nękały ją w młodości – zajadanie smutków, nadwaga, bulimia. Dopiero uporządkowanie życia, podążanie wytyczoną przez siebie drogą oraz zwrócenie uwagi na sygnały płynące z organizmu pomogły jej uporać się z nękającymi ją demonami. Obecnie jest kobietą spełnioną, której urody nie niszczy upływ czasu. Jej znaki rozpoznawcze to równowaga, uśmiech i promienna cera, zaś do takiego stanu rzeczy przyczynia się w dużej mierze sposób odżywiania. O tym, co i jak jeść, Pawlikowska pisała w wielu swoich książkach. Tym razem nakładem wydawnictwa Burda Książki ukazał się nowy cykl poświęcony zdrowiu i filozofii odżywiania. Moje zdrowe przepisy to drugi tom serii W dżungli zdrowia, który zabiera nas w świat produktów korzystnie wpływających na nasz organizm, w świat gotowania zgodnie z filozofią pięciu przemian oraz przepisów na dania goszczące na stole podróżniczki.

Pamiętam siebie z dawnych czasów. Pamiętam jak bardzo usiłowałam walczyć o siebie i wydawało mi się, że ta walka jest czymś nieodzownym i nierozerwalnie związanym z odwagą, siłą i stanowieniem o sobie. Teraz wiem, że jest inaczej – pisze autorka, zwracając uwagę na to, że bycie wegetarianinem jest właśnie umiejętnością znalezienia harmonii. W kolejnych rozdziałach, poprzedzających zbiór przepisów opatrzonych doskonałymi zdjęciami, zachęcającymi do skosztowania każdej z potraw, Pawlikowska wprowadza nas w tajniki stosowanej przez siebie diety, a właściwie filozofii ożywiania i życia zarazem. Posiłkując się starożytną medycyną chińską oraz związkiem pięciu uzupełniających się pór roku (wiosna, lato, późne lato, jesień i zima) i pięciu sił (Drzewo, Ogień, Ziemia, Metal i Woda), autorka tłumaczy zasady komponowania posiłków, rolę, jaką odgrywają poszczególne składniki, a nawet kolejność ich użycia. Składniki jedzenia są jak nuty. Jeśli wrzucisz je w przypadkowej kolejności do garnka, to powstanie hałas – pisze Pawlikowska, zwracając uwagę na to, że gotowanie zgodnie z zasadą pięciu żywiołów zakłada, że składniki należy dodawać zgodnie z porządkiem pięciu przemian. I choć może wydawać się to skomplikowane, to przytoczone przykłady oraz alfabetyczna lista produktów żywnościowych z podziałem na żywioły czyli smaki zdecydowanie ułatwiają poruszanie się w temacie.

W książce znajdziemy również przepisy zawierające propozycje dań treściwych, a jednocześnie lekkich i pożywnych. Na smakoszy czeka między innymi brązowa soczewica z cukinią i kolendrą, brokuły z cukinią, imbirem i pomarańczami, dwie kasze z orzechami i kolendrą oraz dziesiątki innych, równie smakowicie brzmiących potraw.

Najważniejsze jest jednak to, że lektura Moich zdrowych przepisów jest nie tylko kulinarnym poradnikiem, nie tylko zbiorem interesujących propozycji na śniadanie, obiad czy kolację. Książka jest bowiem bodźcem do zastanowienia się nad sobą, stanem swego zdrowia, podejściem do świata, a także… do siebie. To również szansa na trwałą zmianę sposobu odżywania się, zaś w konsekwencji – na zmianę życia!