Recenzja książki: Milion miliardów Świętych Mikołajów

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Wiadomość o tym, że święty Mikołaj nie istnieje, a prezenty podrzucają rodzice może być dla dziecka druzgocąca. Wielu rodziców co roku zastanawia się, czy to właśnie w te święta z ust dziecka padnie pytanie o to, jak to z tym Mikołajem właściwie jest. Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w rewelacyjnej książce Hiroko Motai i Mariki Maijali Milion miliardów świętych Mikołajów, która musi znaleźć się w biblioteczce każdego malucha.

Na początku na świecie był tylko jeden święty Mikołaj, który z rozdawaniem dzieciom prezentów radził sobie doskonale. Jednak gdy zaczęło przybywać ludzi (i dzieci), Mikołaj potrzebował pomocy. Poprosił Boga o to, by podzielił go na dwóch świętych Mikołajów. I tak się stało. Ale dzieci z roku na rok było na świecie coraz więcej…

Milion miliardów świętych Mikołajów to króciutka opowiastka, jednak przekaz (jego wartość i pomysłowość) sprawiają, że jest to jedna z najlepszych publikacji świątecznych, kierowanych do najmłodszych czytelników, jakie dotychczas ukazały się na rynku wydawniczym. Nie ma tutaj zupełnie zbędnego, kiczowatego przepychu. Nie ma błyszczących gwiazdek czy tandetnych choinek i „świętego Mikołaja” – produktu popkultury. Jest za to historia, która zdaje się płynąć prostu z serca autorek, pełna wrażliwości, wzruszająca i z ogromnymi pokładami empatii.

Co najważniejsze, wspólna lektura z dzieckiem nie zmusi rodzica do udzielenia kłopotliwej odpowiedzi na pytanie: to w końcu Mikołaj istnieje czy nie? Książka Hiroko Motai i Mariki Maijali wprost, bez owijania w bawełnę, bez wykorzystywania półprawd udziela odpowiedzi, nikogo przy tym nie oszukując, nie utwierdzając dziecka w kłamstwie i nie przedłużając jego fałszywego przekonania o istnieniu osobnika, który basem woła „Ho, ho, ho!" i przynosi prezenty, wciskając się do domów przez kominy. Zwłaszcza, jeśli maluch mieszka w bloku, a komin zna jedynie z ilustracji w elementarzu.

Milion miliardów świętych Mikołajów to lektura, której zakończenie wzruszy niejednego dorosłego czytelnika. Autorki, wykorzystując niewiele słów i bardzo proste ilustracje, uświadamiają odbiorcom, co pod tradycją obdarowywania się prezentami tak naprawdę się kryje i dlaczego gest ten ma tak duże znaczenie.

Ilustracje Mariki Maijali przypominają rysunki małych dzieci, opierają się bowiem na prostych kształtach, w których odnajdziemy odzwierciedlenie choinki czy mikołajowej czapki. Kilka przemyślnie postawionych kresek ukazuje samochody, lisa i renifera. A radość na twarzach narysowanych dzieci wydaje się najszczersza w swojej prostocie. Ilustracje są kolorowe, wydają się przygotowane przy użyciu świecowych kredek lub olejnych pasteli.

Milion miliardów świętych Mikołajów to historia, która na długo zagości w pamięci czytelników. Wspólna głośna lektura po wigilijnej kolacji i śpiewaniu kolęd może z czasem stać się piękną rodzinną tradycją. To szczera i prosta historia o tym, że warto obdarowywać, że dzieląc się i dając dziecku coś prosto z serca, zyskujemy szczęście i radość, które wielokrotnie przewyższają wartość ofiarowanego podarunku. To też historia, która pozwala maluchom pozostać w bezpiecznej pewności, że Mikołaj (mimo wszystko) istnieje, a rodzicom każe zastanowić się, jak wiele prawdy kryje się w tej opowieści.

Tagi: bóg Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży

Kup książkę Milion miliardów Świętych Mikołajów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Milion miliardów Świętych Mikołajów
Autor
Recenzje miesiąca
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Las powieszonych lisów
Arto Paasilinna ;
Las powieszonych lisów
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy