Recenzja książki: Matki i córki

Recenzuje: Piotr Piekarski

Powieści Ałbeny Grabowskiej zwykle mocno wykraczają poza ramy typowych „czytadeł”, lektur wyłącznie dla rozrywki. Łączą przystępną, atrakcyjną dla czytelników formę z nieoczywistym przesłaniem, poruszają problemy naprawdę ważne w sposób subtelny, złożony.

Nie inaczej jest w przypadku nowej książki autorki Stulecia Winnych – powieści Matki i córki. To opowieść o Lili, która dorasta w domu, w którym mieszkają same kobiety. Jej ojciec zmarł w momencie, gdy Lila przychodziła na świat. To wydarzenie naznaczyło życie dziewczyny na zawsze. Nie doznała czułości, która jest niezbędna dziecku. Nie zna historii swojej rodziny, jej fragmenty poznaje najpierw przypadkiem za sprawą zupełnie obcych osób. Czuje jednak, że jeśli będzie chciała wieść normalne życie i złamać rodzinną „klątwę", będzie musiała wreszcie poznać przeszłość. I zmierzyć się z nią.

Matki i córki to przede wszystkim znakomite portrety silnych kobiet, którym przyszło rodzić dzieci w warunkach czy sytuacjach skrajnych. Matka głównej bohaterki rodziła w chwili, gdy ginął ojciec Lili. Babka – w obozie koncentracyjnym. Prababka – na Syberii. Każda przeszła przez piekło, żadna nie chce o tym opowiadać. Nie są jednak wyłącznie ofiarami czasów, w których żyły. Każda skrywa przed najbliższymi jakąś tajemnicę. Tajemnicę, która naznaczyła je na zawsze.

W nowej książce Ałbeny Grabowskiej niemal nic nie jest tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać. Trudne, pełne dystansu, a przede wszystkim oschłości relacje między bohaterkami zaczynają w pewnym momencie nabierać zupełnie nowego wymiaru. Bo Matki i córki to także historia o strachu przed bliskością oraz o próbach przełamania go. Ałbena Grabowska zastanawia się nad tym, czy traumy, emocje, strach można odziedziczyć? Czy ciężar niewiedzy, ignorancji jest większy niż brzemię wiedzy? Co decyduje o naszej tożsamości? Jeśli nie poznamy historii własnej rodziny, to kim właściwie jesteśmy? Czy rzeczywiście więzy krwi są w naszym życiu aż tak kluczowe? I czy możemy budować jakąkolwiek przyszłość bez uporania się z minionymi wydarzeniami? Przeszłość rzutuje na bohaterki, wpływając na to, kim są i jak się zachowują się wobec siebie nawzajem. Ale czy jej zgłębienie i rozwianie wszelkich wątpliwości może przynieść komukolwiek ulgę?

Pytań nasuwających się po lekturze nowej powieści Ałbeny Grabowskiej jest mnóstwo i podobnie wiele wywołuje ona refleksji czy umożliwia interpretacji. Autorka podsuwa liczne wskazówki (zachęcam do poszukania ich podczas lektury), wiele w jej powieści znakomicie brzmiących zdań, sentencji, niemal stworzonych do cytowania. Zresztą warstwa stylistyczno-językowa jest w Matkach i córkach szalenie dopracowana.

Życie bohaterów naznaczone jest nie tylko piętnem traum własnych i cudzych, ale też przebiega w cieniu wielkiej Historii. Są tu realia doby zaborów, jest Syberia, jest obóz koncentracyjny w Ravensbruck. I choć autorka opisuje dramaty mające tam miejsce, nie epatuje przemocą, nie serwuje czytelnikom naturalistycznych opisów. Bywa, że w kluczowym momencie narratorki odwracają wzrok. Tracą przytomność. Część rzeczy dzieje się tu niejako „poza kadrem". Może to sposób na to, by oszczędzić czytelnikom cierpień. A może przeciwnie – sceny wyobrażone oddziaływać będą zawsze mocniej niż te – nawet najlepiej – opisane? Podobnie jak zakończenie tej książki, gdy wszystkie elementy układanki wskakują już na właściwe miejsca. Dopiero jego poznanie pozwala na pełne zrozumienie wszystkiego, co zaszło między Marią, Sabiną, Magdaleną i Lilą. Tak, będzie tu miejsce na zaskoczenie, ale raczej nie szok czy niedowierzanie. Matki i córki to bowiem historia wiarygodna do końca. Na dobre i na złe.

Powieści takie, jak Matki i córki pozostają gdzieś w przestrzeni pomiędzy literaturą popularną a piękną. Pomiędzy prozą rozrywkową, a więc nieco uproszczoną, a taką, która dotyka głębszej prawdy o człowieku. W przypadku Matek i córek nie ma miejsca na uproszczenia. To powieść atrakcyjna dla czytelnika, ale złożona. Historia, która angażuje, wciąga, budzi emocje, ale niekoniecznie jest przyjemna odbiorze, dotyka bowiem spraw trudnych. Krótko mówiąc: to literatura środka w najlepszym wydaniu.

Tagi: bóg Proza literacka

Kup książkę Matki i córki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Matki i córki
Książka
Matki i córki
Ałbena Grabowska
Inne książki autora
Alicja w krainie czasów. Czas odzyskany - tom III
Ałbena Grabowska0
Okładka ksiązki - Alicja w krainie czasów. Czas odzyskany - tom III

Trzecia, ostatnia już część opowieści o obdarzonej niezwykłym darem kobiecie. Dzięki odprawionym niegdyś przez matkę czarom, Alicja żyje tak, jak nie żył...

Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli
Ałbena Grabowska0
Okładka ksiązki - Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli

Epicka opowieść o losach polskiej rodziny wpleciona w dramatyczne wydarzenia XX wieku rozpoczyna się z chwilą wybuchu I. wojny światowej, a kończy po stu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy