"Makabryczne memuary mocarnej McMężnej" to nowa, zaskakująca propozycja wydawnictwa Red Horse, tym razem kierowana do młodszych czytelników. Opowiada o przygodach Minerwy McMężnej, jedenastoletniej makabrobójczyni.
Minerwa pochodzi z rodu, który od pokoleń specjalizował się w zwalczaniu potworów. Tych, które wychodzą po zmroku, żywią się ludzkim mięsem, ze szczególnym upodobaniem do potrawek z dzieci, i ogólnie rzecz biorąc - sieją strach i przerażenie. Zwykle makabrobójcą, z uwagi na niebezpieczeństwo wykonywania zawodu oraz szkodliwe warunki pracy, zostawało się po osiągnięciu pełnoletności (lub później), w tym szczególnym przypadku sytuacja jest wyjątkowa. Podczas niewinnych zabaw Minerwa i jej brat - Maksymilian McMężny - odkrywają w swym domu tajną komnatę, wypełnioną wymyślnymi eksponatami, najróżniejszymi specyfikami i oryginalnym orężem. Znajdują w niej także makabropedię, żyjącą księgę, potwora, który na kartach zawiera wszystkie sekrety każdego przedstawiciela swego rodu. Gdy przebudzony władca zła, król potworów Zarmaglorg porywa ojca Minerwy, dziewczynka wraz z bratem, uzbrojeni w Makabropedię i wspierani przez tajemniczego i podejrzanego Pana Demonium, ruszają na ratunek przez potworze krainy.
Powieść przeplatana jest stronicami z makabropedii, na których przedstawiane są sylwetki potworów ich dokładnym opisem, upodobaniami i słabościami. Dodatkowo pod każdą sylwetką znajduje się przepis na uchronienie się przed danym monstrum - przynajmniej na jakiś czas. Zwykle chodzi o zmieszanie ze sobą składników dostępnych w każdym domu, wykonanie jakichś dziwnych czynności oraz wypowiedzenie specjalnych "zaklęć". Takie opisy konkretnych i możliwych działań z pewnością pchną najmłodszych czytelników do praktykowania owych, na co uwagę powinien zwrócić rodzić, gdyż zakup tej książki a następnie odmowa wzniesienia "ochrony przed potworami" mogą zaowocować nieprzyjemną atmosferą i niepotrzebnymi spięciami.
Ponieważ książka miejscami jest naprawdę straszna, ogromne znaczenie mają w niej ilustracje. I to nie te zawarte w Makabropedii, ale małe rysunki na marginesach niemal każdej ze stron. Są one stylizowane na dziecięce bohomazy, dość humorystyczne i z całą pewnością nie straszne. Dzięki nim następuje do pewnego stopnia rozładowanie napięcia, oswojenie czasem drastycznych treści. Wreszcie - warto wspomnieć o warstwie językowej. Zabawy lingwistyczne widać już w tytule (Makabryczne memuary mocarnej McMężnej) i imionach bohaterów (Minerwa McMężna, Maksymilian McMężny, Molly McMężna lub, z innej beczki, Pan Demonium). Podobne zabiegi obserwujemy w tytułach poszczególnych rozdziałów, np. "Molly moja mama", "Plan przeciwPożerowy", "Z powrotem do początku końca" i tak dalej. Zabaw tego typu nie brakuje też w samej treści książki, która poprzez zabawę, pokazuje boactwo języka i rozwija sprawność językową czytelnika. Prawa do adaptacji filmowej "Makabrycznych memuarów..." zostały wykupione przez Disneya i niedługo możemy spodziewać się wersji kinowej. Ponadto otwarte zakończenie książki sugeruje kolejną część przygód Minerwy.
Star Academy to prestiżowa szkoła, w której uczniowie nabywają umiejętność darowania życzeń i pomagają spełniać marzenia. Nieziemskie i czarujące...
Star Academy to prestiżowa szkoła, w której uczniowie nabywają umiejętność darowania życzeń i pomagają spełniać marzenia. Nieziemskie i czarujące...