Letnie przesilenie ujmuje już okładką. Ciepłą, zachęcającą do tego, by po tę książkę sięgnąć. Okładka to jednak dopiero początek przygody z książką. Może ona zwrócić uwagę czytelnika na półce księgarskiej i skłonić go do sięgnięcia po powieść, jednak kluczowe znaczenie ma treść. A zawarta w książce historia? Cóż, opisana jest bardzo dobrze, bez zbędnych dłużyzn, fabuła skupia się głównie wokół codziennych zmagań zwyczajnych ludzi, szczególnie wokół problemów czterech przyjaciółek: Cassie, Julie, Marty i Beth. Cztery bohaterki, cztery różne, interesujące, ale - przede wszystkim - życiowe historie...
Cassie szuka miłości. Całe jej życie obraca się wokół pracy na ostrym dyżurze. Kocha to, co robi. Spotkania z przyjaciółkami urozmaicają jej codzienny harmonogram. Największym jej przyjacielem jest pies, który kocha ją taką, jaką nasza bohaterka jest. Kiedy na jednej z randek Cassie otrzymuje bolesną nauczkę, zaprzestaje poszukiwań tego jedynego. Gdy mija szok, postanawia podziękować swemu wybawcy, człowiekowi, który wygląda jak członek gangu motocyklowego. Nie przewidziała jednak, że przeciwieństwa się przyciągają...
Julie jest żoną i mamą trzech urwisów. Czasami codzienność doprowadza ją do kresu wytrzymałości. Życia nie ułatwia jej fakt, że niezapłacone rachunki piętrzą się, brakuje pieniędzy na wszystko, zaś mąż pracuje na dwóch etatach i dodatkowo po godzinach. Nasza bohaterka kocha swojego męża ponad wszystko, ale nie jest im łatwo. Czy uda im się pokonać wszystkie przeciwności losu i nadal być najszczęśliwszą rodziną pod słońcem? Czy miłość wystarczy?
Marty uważana jest za szczęściarę. Znajomi i rodzina czasem jej zazdroszczą. Ma wspaniałego męża i syna, piękny dom, dobrą pracę. Czy jednak na pewno tak jest w rzeczywistości? Czy to tylko pozory? Czy Marty jest szczęśliwa?
Beth to tzw. singielka. Po tym, jak zostawił ją Mark, straciła nadzieję i wiarę w miłość. Oddała się całkowicie swojej pracy. Jest ginekologiem i pomaganie dzieciom w przyjściu na świat jest jej codziennością. Niestety, okazuje się, że coś, co zaprzątało jej głowę pięć lat wcześniej, powraca. Czy uda jej się pokonać strach, obawy oraz samotność?
Cztery kobiety, całkowicie różne, z odmiennymi problemami. Są jak rodzina, której członkowie codziennie się wspierają. Jedno lato sprawia, że stają się sobie bardziej potrzebne niż wcześniej. Wszystkie dochodzą do rozstaju dróg, na którym trzeba wybrać dalszą trasę. Tylko upór i wsparcie bliskich i przyjaciółek sprawia, że ten wybór okazuje się łatwiejszy, mniej problematyczny, a i własne problemy schodzą na dalszy plan...
Letnie przesilenie to książka, która sprawia, że również problemy czytelników stają się mniej bolesne. Nigdy nie wiemy, co czeka nas za pewien czas. Kłopoty zwykle pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie. Powieść Robyn Carr pokazuje, że najważniejsze jest wówczas wsparcie bliskich - zarówno rodziny, jak i przyjaciół. Nie jest to może stwierdzenie odkrywcze, ale historie, poprzez które pisarka przypomina czytelnikom tę prawdę, okazuje się nad wyraz urocza.
Letnie przesilenie nie jest zwyczajną powieścią obyczajową, która po prostu zapełni nam wieczór. To książka, która skłania do refleksji, która przypomina o konieczności przemyślenia wielu spraw, dostrzeżenia tego, o czym być może w codzienności udało nam się zapomnieć. To powieść, pokazująca, jak wielu rzeczy na co dzień nie doceniamy.
Powieść Robyn Carr to przede wszystkim propozycja dla miłośników opowieści o przyjaźni, miłości i problemach dnia codziennego. Carr nie zawodzi swoich wiernych czytelników. Letnie przesilenie to po prostu świetna lektura. Nie tylko na lato.
Kalifornijskie miasteczko Virgin River leży u podnóża gór, w cieniu strzelistych sekwoi. Życzliwi mieszkańcy, spokojne życie i piękna przyroda sprawiają...
Kalifornijskie miasteczko Virgin River leży u podnóża gór, w cieniu strzelistych sekwoi. Życzliwi mieszkańcy, spokojne życie i piękna przyroda sprawiają...