Kresy Wschodnie to tereny, które po rozpadzie ZSRR znalazły się w granicach powstałych z niego niepodległych państw: Ukrainy, Białorusi i Litwy. Obecnie działa wiele związków i stowarzyszeń, kultywujących pamięć o kulturze i tradycji dawnych polskich Kresów. Tworzone są również projekty multimedialne oraz publikowany Głos Kresowian, skupiający większość działających w Polsce środowisk oraz organizacji kresowych. W książce Lepszy dzień nie przyszedł już Aleksandra Ziółkowska-Boehm opowiada o przedwojennych losach rodzin zamieszkujących te piękne tereny.
Trzy opowieści o losach kresowych rodzin pokazują czytelnikowi obszerne dzieje bohaterów, którym przyszło żyć w czasach trudnych oraz miejscach odmiennych od tych, które są nam doskonale znane. Odrębne sposoby patrzenia na zdarzenia i przypadki, dostrzeganie tego, co nie tylko dzieli, ale - przede wszystkim - łączy, a także cenienie dobra, prawdy i piękna – wszystko to sprawia, że losy rodzin zamieszkujących przed wojną Kresy Wschodnie stają się warte uwagi. Rodzina doświadczonej przez życie Joanny Synowiec; ród Jaxa Bąkowskich oraz polskich Ormian - Wartanowiczów, którzy przez długie lata byli właścicielami rozległych winnic, umiejscowionych na Wyżynie Podolskiej; koleje losu przedstawicieli hubalczyków, czyli wydzielonego oddziału kawalerii wojsk polskich, utworzonego po zakończeniu działań wojennych we wrześniu 1939 roku – wszystko to składa się na trudną rzeczywistość wojenną i powojenną.
Czytelnik ma okazję wrócić do wydarzeń doskonale znanych z historii. Syberia, Kazachstan, Katyń, Auschwitz i Monte Cassino to nie tylko miejsca geograficzne, ale - przede wszystkim - tragedie wpisane w historię Polski i Polaków. Przez karty książki Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm przebijają wspomnienia o tych, którzy nie troszcząc się o własne życie, ryzykowali je dla wolności przyszłych pokoleń: major Henryk Dobrzański (Hubal), generał Władysław Anders, marszałek Józef Piłsudski czy generał Stefan Rowecki „Grot”.
Książka Lepszy dzień nie przyszedł już napisana jest w sposób ciekawy, jednak poruszona tematyka najbardziej zainteresuje pasjonatów historycznych wydarzeń. Obszerne przypisy, aneksy oraz indeks osób czynią lekturę bardziej zrozumiałą. Przejrzystości dodają pochodzące z prywatnych archiwów liczne fotografie (dokładnie opisane), zdjęcia dokumentów osobistych i obozowych, listów, podziękowań, kartek z pozdrowieniami oraz wycinków z ówczesnej lokalnej prasy. Publikacja, stanowiąc dokument, ma na celu przedstawienie faktów. Wszystko zaś po to, by ocalić pamięć o ludziach i wydarzeniach. Sięgnięcie po nią będzie krokiem naprzód w rozpowszechnianiu historycznej prawdy o czasach, które nie powinny być zapomniane.