Recenzja książki: Lato Stiny

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Wakacje to czas upragniony przez wszystkie dzieci. Jest okresem wyczekiwanym długo i niecierpliwie. Ponieważ przypada na najpiękniejszą porę roku, jaką jest lato, ściśle łączy się z radością, marzeniami oraz dążeniem do zrealizowania wcześniej ustalonych planów. Jak ten cudowny czas wykorzystała mała Stina? O tym ze szczegółami opowiada w swojej książeczce Lena Anderson, spędzony przy lekturze czas bez wątpienia nie będzie stracony. 


Każdego lata Stina mieszka u dziadka w małym, szarym domku na jednej z wysp archipelagu. Jak co roku i to lato spędza dokładnie tak samo. Ale nie narzeka. Czytelnik poznaje ją jako dziewczynkę grzeczną, ułożoną, dobrze wychowaną. Czas na wyspie spędza praktycznie: nazywana przez dziadka poszukiwaczką skarbów, codziennie odnajduje mnóstwo wyrzuconych przez morze interesujących rzeczy, obok których nie da się przejść obojętnie. I Stina obojętnie obok nich nie przechodzi. Dziewczynka wypływa z dziadkiem w morze, pomaga wyciągać z sieci turboty, okonie i flądry, zbiera różnej wielkości pióra mew, a wyrzuconą przez morze skrzynię przekształca w prawdziwe arcydzieło.


Dwie historyjki (Stina i sztorm oraz Stina i morskie opowieści), których główną bohaterką jest sympatyczna i pomysłowa dziewczynka, przyciągają uwagę czytelnika, bawiąc i ucząc. Pierwsza jest przestrogą dla tych dzieci, które oddalają się bez wiedzy dorosłych: Stina siedzi za wielkim kamieniem. Trzęsie się z zimna i ze strachu. Przyszła tu, żeby popatrzeć na sztorm, ale wokół jest tak ciemno i groźnie. Z drugiej natomiast płynie niezaprzeczalna prawda: radość jest większa, gdy dzielisz się nią z innymi: Witajcie w raju! Gdzie są te kanapki? Ale będzie uczta! Z pomocą dorosłych młodemu czytelnikowi uda się wyciągnąć konstruktywne wnioski.


Książeczka Lato Stiny znacznie różni się od innych publikacji dla dzieci: na pięciu centymetrach każdej strony zostało zapisanych zaledwie po kilka zdań (co absolutnie nie ujmuje uroku całości), resztę zajmuje duża ilustracja w pastelowych odcieniach, doskonale uzupełniająca treść. Twarda okładka pozwala na częste korzystanie z lektury. Duży format jeszcze bardziej zachęca do sięgnięcia po publikację. Z książeczki przebija optymizm, który winien być nieodzownym elementem codzienności. Zdobiący twarze uśmiech jest najlepszym lekarstwem na smutek, dlatego uczmy najmłodszych pozytywnego myślenia oraz dostrzegania tego, co jest szlachetne i twórcze.

Kup książkę Lato Stiny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Lato Stiny
Książka
Lato Stiny
Lena Anderson
Inne książki autora
Pola u babci
Lena Anderson 0
Okładka ksiązki - Pola u babci

Czasem Pola nocuje u babci.Razem wstają, jedzą śniadanie, idą na zakupy…Aż do wieczora mają co robić! Jedna z dwóch książek o Poli i jej babci przeznaczonych...

Pola piecze
Lena Anderson 0
Okładka ksiązki - Pola piecze

Czasem Pola zostaje u babci.Razem tańczą, czytają i pieką coś dobrego.A potem przychodzi mama! Jedna z dwóch książek o Poli i jej babci przeznaczonych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy