Książki przygodowe, obojętnie do jakiej nawiązują epoki oraz jak nieprawdopodobne zdarzenia opisują, ze względu na dynamiczną akcję i wciągającą fabułę niemal zawsze przypadają czytelnikowi do gustu. W opis ten doskonale wpasowuje się publikacja Thomasa Thiemeyera, powieść dedykowana młodzieży i nieco starszym dzieciom. „Kroniki poszukiwaczy niezbadanych światów. Miasto Pożeraczy Deszczu” już samym, rozbudowanym tytułem wzbudza niemałe zainteresowanie. Jednak – co należy od razu podkreślić – otwarcie i zagłębienie się w fabułę książki grozi natychmiastowym od niej uzależnieniem.
Akcja powieści rozgrywa się w Niemczech pod koniec XIX wieku. Oskar Wegener to nastolatek wychowujący się na ulicach Berlina. Wcześnie osierocony zarabia na życie drobnymi kradzieżami i oszustwami. Pewnego dnia przy sklepowej witrynie dostrzega elegancko ubranego mężczyznę, któremu z kieszeni wystaje wypchany po brzegi portfel. Nie zastanawiając się długo, Oskar rozpoczyna swoje tradycyjne przedstawienie, skutkiem czego błyskawicznie okrada dżentelmena. Chłopak nie zdaje sobie sprawy, że cała ta sytuacja była przez nieznajomego ukartowana. Po bezskutecznej ucieczce z portfelem, chłopak zostaje złapany i przetransportowany do domu mężczyzny. Okazuje się, że elegant jest naukowcem i podróżnikiem, który potrzebuje sprytnego pomocnika do swojej następnej wyprawy. Po namyśle Oskar przystaje na propozycję i wraz z naukowcem – Carlem Friedrichem von Humboldtem – jego siostrzenicą Charlotte i czarnoskórą szamanką Elizą wyruszają do Peru w celu odnalezienia tajemniczego Miasta Pożeraczy Deszczu. Podróżnicy nie zdają sobie sprawy, że po drodze czeka ich wiele pięknych, ale także bardzo niebezpiecznych przygód, a do tego po piętach deptać im będzie gnana żądzą zemsty dawna znajoma Humboldta.
„Miasto Pożeraczy Deszczu” to pierwsza część serii, opisująca przygody grupy badaczy, na czele której stoi ekscentryczny, wykreowany przez autora, nieślubny syn wielkiego przyrodnika Alexandra von Humboldta. I jak to zwykle z pierwszymi tomami bywa, właściwa akcja rozpoczyna się dopiero w połowie książki, kiedy autor nakreśli już główne rysy opowieści. Nie jest jednak tak, że książka ta w pierwszej swojej części zanudzi czytelnika. Bynajmniej. Po prostu opisy fantastycznych i zapierających dech w piersiach przygód poprzedzone są prezentacją nietuzinkowych i w każdej mierze bardzo charakterystycznych bohaterów.
Książka oprócz walorów typowych dla tego gatunku publikacji aż kipi od naukowych ciekawostek. Humboldt to – chociaż fikcyjny – godny następca swojego znamienitego ojca. Jego wiedza i doświadczenie są bardzo rozległe, sięgają wielu dziedzin nauki. Humboldt jest także znakomitym wynalazcą i konstruktorem. W momencie kulminacyjnym powieści nie traci pewności siebie, a sięga po swoją wiedzę i wykorzystuje ją. W tym właśnie najistotniejszym w książce momencie cieszyć się będą zwłaszcza miłośnicy chemii, gdyż rozwiązanie jakie wykorzystał Humboldt opiera się na kilku efektownych, zaskakująco, bo dość szczegółowo opisanych reakcjach chemicznych.
„Kroniki poszukiwaczy niezbadanych światów” to oprócz doskonałej rozrywki także uczta dla młodych amatorów nauki. Autor z dbałością o szczegóły opisuje burzliwy rozwój wielu dziedzin nauki, jaki miał miejsce właśnie w XIX wieku. Thomas Thiemeyer w przystępny i bardzo ciekawy sposób tłumaczy, na jakie trudności natrafiali badacze tamtych czasów. Problemem był nie tylko brak podstawowych narzędzi badawczych, ale przede wszystkim sceptyczne nastawienie ówczesnych profesorów, powątpiewających w możliwości młodych badaczy i blokujących ich tym samym przed dokonywaniem spektakularnych odkryć.
Książka Thomasa Thiemeyera zachwyci wszystkich miłośników powieści przygodowych, których fabuła wykracza daleko poza realny świat. „Kroniki poszukiwaczy niezbadanych światów” to doskonały sposób by choć na moment przenieść się w tajemnicze, ale zarazem zachwycające miejsca, stanąć wraz z bohaterami do walki z groźnymi przeciwnikami bądź przeżyć niezapomnianą przygodę. „Miasto Pożeraczy Deszczu” to pierwszy tom niezwykle ciekawie zapowiadającej się serii.
Ukrył się na dnie jeziora w środku afrykańskiej dżungli: Mokéle m’Bembé, ostatni z gadów, owiany legendą. Na jego poszukiwanie wybiera się Emily...