BARBARA RADZIWIŁŁÓWNA PO RAZ KOLEJNY
Barbara Radziwiłłówna jest postacią dobrze znaną w naszej historii. Była córką kasztelana wileńskiego, a zarazem hetmana wielkiego litewskiego Jerzego Radziwiłła i Barbary z Kolów, potomkini trzeciej żony Władysława Jagiełły. Swoją dworską karierę zaczęła od ślubu z wojewodą nowogrodzkim, Stanisławem Gasztołdem, by po czterech latach owdowieć. W tym czasie poznała króla Zygmunta Augusta i szybko stała się jego kochanką. On sam był już poślubiony Elżbiecie, kobiecie chorej na epilepsję. Ich uczucie, a potem potajemny ślub nie było mile widziane przez rodziców Augusta – Zygmunta Starego i królowej Bony. Król Zygmunt August pozostał jednak nieugięty i w końcu doprowadził do koronacji Barbary z Radziwiłłów.
Romans Barbary i króla stał się tematem wielu dzieł literackich, dramatów i filmów. Renesansowi kochankowie okazali się na tyle ciekawi, że poświęcono im kolejną książkę. Tym razem z tematem zmierzyła się Renata Czarnecka. Jej „Królowa w kolorze karminu” jest wypełnioną historycznymi postaciami opowieścią o dworskich intrygach, zazdrości, spiskach, wymuszeniach, sposobach osiągania królewskich przywilejów drogą… łóżkową.
Powieść przepełniona jest scenami erotycznymi, niemal każda strona ocieka tu namiętnością. Oczywiście centralną postacią, najbardziej przez wszystkich pożądaną (nawet przez własnych braci i kuzynów) jest Barbara. Zdaje się, że nikt nie mógł się jej oprzeć, nawet duchowni… „Suknia, która szczelnie zakrywała dekolt, krępowała jej ciało, dusiła oddech, tłumiła rozbudzone żądze młodej kobiety. Ale pod czernią tętniło życie, kipiały żądze cielesne, krzyczały zmysły, z twarzy spoglądały czarne, bystre źrenice, a powieki miała przebarwione błękitem. Róż rozpromieniał jej policzki, a karminowe usta krzyczały wyzywająco, jakby ktoś rozpalił je miłością.” Taką właśnie Barbarę poznał król. Któż, by się jej oparł?
Niemałą zaletą tej powieści jest sugestywny obraz kobiety renesansu, której życie, kariera, a nawet istnienie uzależnione jest od mężczyzn. To oni decydują o losie kobiet, wybierają córkom mężów, a sobie kolejne kochanki. Jedyną bronią kobiet jest ich seksualność, dzięki której mogą choć w pewnym stopniu wpływać na męskie decyzje. Radziwiłłowie wykorzystują miłość króla do Barbary dla osiągania własnych celów, co nie pozostaje bez wpływu na politykę całego kraju.
Okazuje się, że to za pomocą seksu kobiety walczą o wpływy w tym męskim świecie. Stąd tak ważny jest ich wygląd zewnętrzny, ozdoby, zapach, a także nieustanna gotowość do odbywania stosunków. Dlatego tak pomocne okazują się eliksiry miłości, afrodyzjaki i wszelkie domowe sposoby poprawienia sprawności seksualnej.
Gdyby nie ten cały historyczny kostium, można by przypuszczać, że jest to powieść na wskroś erotyczna, albo przynajmniej erotyzmem przesycona. I obawiam się, że to przypuszczenie okazuje się słuszne. Choć, z drugiej strony, „sceny” znacznie ubarwiają historyczną opowieść o polityce, intrygach dworskich i walce o władzę.
Oto zaczyna się niespokojny rok 1793… Księżna Helena Radziwiłłowa marzy o wyswataniu córki z rosyjskim księciem, a jej przyjaciółka, Maria Czetwertyńska...
Przełom XV i XVI wieku. Przez Półwysep Apeniński przetaczają się wojny o Królestwo Neapolu i Księstwo Mediolanu. Izabela Aragońska, pozbawiona Księstwa...