Recenzja książki: Kot-o-ciaki. Złota księga bajek

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Gdyby rzeczywiście tak było, to by oznaczało, że na najbliższych nie można polegać, a przecież mimo zdarzających się czasem nieporozumień, rodzina na zawsze pozostanie (przynajmniej powinna) ostoją spokoju, zrozumienia i bezpieczeństwa. Oddana do rąk małych czytelników Złota księga bajek. Przygody Kotociaków jest tego najlepszym dowodem.

Kot-o-ciaki. Złota księga bajek – bohaterowie

Już sam widok okładki z wizerunkiem uśmiechniętych od ucha do ucha Kotociaków sprawia, że dziecko ochoczo wyciągnie po lekturę rączki. A i wnętrze jest spełnieniem czytelniczych nadziei: trzynaście zabawnych opowieści o codziennym życiu kociej rodziny jest w stanie każdemu poprawić humor. Trójce głównych bohaterów (Pianka, Krakers, Budyń) towarzyszą najbliżsi (Mamusia, Tatuś i Babcia) oraz przyjaciele (Borys, Lukier, Kleks i Babeczka): zapamiętać kto jest kim pomoże czytelnikowi zamieszczony na początku książki śmieszny, barwny, słowno-rysunkowy biogram. Barwna, bo przyozdobiona zabawnymi ilustracjami, jest również każda strona (nie ma ani jednej bez kolorowego rysunku).

Kot-o-ciaki. Złota księga bajek – o czym opowiada książka?

Lektura należy do tych, które bawią i uczą. Wraz z bohaterami czytelnik weźmie udział w poszukiwaniach czarnego kota. Swoją obecnością ubogaci zespół ekipy filmowej. Posłucha wpadającej w ucho melodyjki z grającej kartki urodzinowej oraz wybierze się na przejażdżkę kolejką. Pozna kosmitów rodem z pozaziemskiej cywilizacji, a także zlokalizuje kryjówkę pierzastej złodziejki błyskotek. Z Tatusiem spróbuje naprawić telewizor, z Mamusią poćwiczy na siłowni a z Babcią nauczy się strzelać z łuku. Przeleci się też samolotem i wystąpi w konkursie piękności. No i jeszcze zabawa w błocie: takiej atrakcji nie może zabraknąć w życiu żadnego dziecka. Ów krótki przegląd przygód pokazuje, że lektura rzeczywiście jest zabawna oraz interesująca. A i korzyści są ogromne: dziecko uczy się współdziałania w grupie, poznaje wartość przyjaźni, przekonuje się o pozytywach pomocy i wzajemnego zrozumienia, rozwija wyobraźnię oraz kreatywność, wzmacnia pozytywne myślenie.

Kot-o-ciaki. Złota księga bajek – czy warto przeczytać?

Publikacja Wydawnictwa Egmont zainteresuje dzieci od czwartego roku życia. Zachęci je nie tylko interesującą treścią, ale adekwatnymi do niej uzupełniającymi ilustracjami. Książka jest nieco cięższa od innych pozycji dla dzieci, co jednak zostaje zrekompensowane twardszą okładką i gładkimi kartkami. Wszystko to sprawia, że dziecko nie znudzi się szybko lekturą. Sięgając po Złotą księgę bajek. Przygody Kotociaków, młody czytelnik z pewnością nie będzie zawiedziony.

Tagi: bóg