Ciasny krąg
Zapraszam Cię na kolację. Kolację z zabójcą. Spokojnie, nic Ci nie grozi. Spodziewaj się jednak wrażeń smakowych, jakich nie zaznasz, nie przyjmując mojego zaproszenia. Zastanawiasz się, czy je przyjąć? Cóż, moim zdaniem warto spróbować smakołyków zaserwowanych czytelnikom przez Aleksandrę Marininę.
Marinina zaś to znana i ceniona autorka powieści kryminalnych, pochodząca zza naszej wschodniej granicy. Wywodząca się z Rosji autorka, z wykształcenia prawniczka, przez kilkanaście lat pracowała w milicji. Na początku lat 90-tych rozpoczęła swoją przygodę z literaturą, powołując do życia postać major Anastazji Kamieńskiej, bohaterki jej kryminałów. W 1998 roku Marinina ostatecznie porzuciła pracę w milicji na rzecz literatury, a dziś liczba powieści z Kamieńską w roli głównej liczy blisko 30 tytułów. Na świecie książki o bystrej pani major sprzedały się w ponad 35 milionach egzemplarzy, w czym spory udział ma i Polska. Cykl doczekał się ekranizacji przez rosyjską stację telewizyjną NTW.
Anatazja, dla przyjaciół Nastia, to specjalistka-analityk milicji. Choć ma dość niskie poczucie własnej wartości, doceniają ją inni. Jej pracę szanują koledzy po fachu, a przed jej analitycznym umysłem drżą przestępcy. No, dobra, gotowanie nie jest jej atutem, ale ta Kolacja... z pewnością powinna miłośnikom kryminału smakować. Przyrządzi ją bowiem kilka innych osób, przy współpracy z Kamieńską. Zabójca, zwany też wykonawcą, oraz jego zleceniodawca to osoby, które "doprawią" kolację. Zapewnią walory smakowe, zadbają o to, by było dość pikantnie.
Jeśli chcesz poznać ich bliżej, koniecznie odsłuchaj audiobooka stworzonego na podstawie powieści Marininy, lecz uważaj przy tym, by nie przedobrzyć! Twój czas umili dodatkowo Roch Siemianowski, którego głos znany jest z programu sprzedażowego TV Market. Roch Siemianowski, o czym warto wspomnieć przy okazji, jest aktorem filmowym, serialowym, teatralnym i dubbingowym, a barwa jego głosu przypomina przyjemny tembr głosu Jana Suzina.
Cała kryminalna afera i dochodzenie rozpoczyna się całkiem przypadkowo. Odwieziona do domu późną nocą Irina Fiłatowa ginie w swoim mieszkaniu. Zwłoki odkrywa zniecierpliwiony czekaniem na zapłatę za podwiezienie Dmitrij Zacharow, który szybko staje się podejrzanym w sprawie. Śmierć kobiety, na pierwszy rzut oka wyglądająca na nieszczęśliwy wypadek, okazuje się morderstwem na zlecenie, dokonanym przez profesjonalistę, co szybko odkrywa Kamieńska. Rozpoczyna się żmudne śledztwo, którego wyniki będą szokujące dla milicjantów - zwłaszcza, że krąg podejrzanych będzie się zacieśniać, a pętla zaciśnie się nawet wokół szyi samej Kamieńskiej, próbującej "rozgryźć" sprawę. Kamieńska na własnej skórze przekona się, że zagrożenie wiszące nad głową jednego człowieka może doprowadzić do ruiny wiele innych osób i tym samym ściągnąć chmury gradowe nad głowy uczciwych ludzi.
Kolację z zabójcą nie jest kryminałem z szybko biegnącą akcją i wieloma jej zwrotami. To powieść, w której akcja toczy się bardzo wolno, a czytelnik ma okazję wczuć się w żmudną pracę milicji, śledzić krok po kroku sposób pracy analityka, wraz z nim próbując wyciągnąć wnioski z dowodów i danych, zbieranych przez milicjantów. Ale wszystko to jedynie do czasu, kiedy Nastia Kamieńska wskaże podejrzanego. Wówczas akcja nabierze tempa i wszystko potoczy się już błyskawicznie.
To, co wyróżnia na tle innych kryminały Marininy, to drobnostkowe zgłębianie przeszłości ofiar. U autorki najważniejszy jest sposób dochodzenia do prawdy, analizowanie faktów, ślęczenie nad dowodami, poszlakami, łączenie ze sobą z pozoru nieistotnych elementów. Zdecydowanie jest to kryminał dla osób, które lubią przy lekturze nieco się wysilić, podczas rozwiązywania zagadki kryminalnej. Tu istotnie jest się nad czym głowić.
Kolejne śledztwo major Anastazji Kamieńskiej dotyczy banalnej z pozoru sprawy - małżeństwo, które adoptowało w tajemnicy dziecko, jest teraz z tego...
Śmierć i trochę miłości, kolejna powieść Aleksandry Marininej o przygodach błyskotliwej major Anastazji Kamieńskiej, rozpoczyna się w momencie dla bohaterki...