Operacja „Polowanie na duchy”
Przyjaźń nastolatek Amy i Leah, które poznaliśmy w książce Sos dla zwierząt. Tajemnica psa z klifów rozkwita. Wspólne przygody zbliżyły je do siebie. Wspólne zainteresowania sprawiają, że chcą one spędzać ze sobą czas i choć mają różne charaktery, świetnie się bawią w swoim towarzystwie. Amy nadal marzy o własnym psie. Zbliża się jednak termin otwarcia pensjonatu i jej mama nie ma czasu myśleć o niczym innym. Dziewczynki wpadają na pomysł wycieczki do leżącego w okolicy White Horse Bay, mocno zaniedbanego starego, tajemniczego dworu. Plotki i opowieści z dreszczykiem dotyczące tego miejsca szczególnie fascynują Leah. Amy nie przepada za klimatami rodem z horroru, ale nie chce sprawić przyjaciółce przykrości. Wyruszają więc do jakoby pustych zabudowań i wkraczają tym samym na ścieżkę kolejnej przygody ze zwierzętami w tle. Odkrywają, że w stodole mieszkają rozkoszne kocięta, które ktoś dokarmia. Postanawiają powrócić następnego dnia, by sprawdzić, jak się mają małe czworonogi. Wizyta ta staje się okazją do uratowania zagubionego kociaka i odkrycia knowań podejrzanych typów, dotyczących starego dworu. To jednak dopiero początek fascynującej, nie pozbawionej dreszczyku emocji przygody.
Ciekawa fabuła, język dostosowany do wieku młodego czytelnika, bohaterowie, z którymi można się utożsamiać - to wszystko czeka na młode czytelniczki powieści Sos dla zwierząt. Kocięta ze strasznego dworu. Bo to głównie do nich skierowane są opowieści o przygodach Amy i Leah. Dziewczynki przeżywają niebanalne przygody, nierzadko dość dramatyczne. Uczą się większej odpowiedzialności za siebie i innych. Dojrzewają tak, jak ich przyjaźń.
Podobnie jak wspomniana Tajemnica psa z klifów, poprzedni tom serii, również Sos dla zwierząt. Kocięta ze strasznego dworu to książka pełna ciepła i optymizmu. Troska o zwierzęta, uczynność, dobre maniery, empatia bohaterek sprawiają, że szybko budzą one naturalną sympatię. To nie rozwydrzone, skoncentrowane na sobie nastolatki, zainteresowane wyłącznie zakupami i "błyszczeniem" w towarzystwie. To dziewczyny wrażliwe, mające oczy otwarte nie tylko na potrzeby zwierząt.
Książka jest pełna pozytywnych wzorców, ukazanych nienachalnie, jakby przy okazji opowieści. Można ją polecić uczniom szkoły podstawowej, którzy opanowali już sztukę samodzielnego czytania. Książki są ładnie wydane, a wykonane ołówkiem ilustracje świetnie uzupełniają tekst. Obie książki nie są zbyt grube, akcja w nich jest dynamiczna i wciągająca. Lektura ta powinna być przyjemnością dla wszystkich, którzy kochają zwierzęta i przygodę.
Abbie zawsze sama komponowała przeróżne mazidła kosmetyczne i płyny do kąpieli. Czy salon Tęczowa Piękność utrzyma swoją pozycję? Na szczęście są...
Cześć, dziewczyny! To ja, Lucy Jessica Hartley. Przygotujcie się na rewelacyjne wiadomości! Czeka mnie niesamowite wyzwanie! Nawet nie wiem, czy mi uwierzycie...