Kiedy fantazja staje się rzeczywistością, nigdy nie wiesz, co dostaniesz
Wydawać by się mogło, iż Jillian wiedzie idealne życie. Mieszka na przedmieściach Nowego Jorku, ma męża i półtoraroczną córeczkę. Jest mamą "na pełen etat" i perfekcyjną panią domu, ale… Właśnie, niestety, zwykle jest jakieś „ale”. Jillian, mimo aury wspaniałości, jaką wokół siebie roztacza, nie jest najszczęśliwszą kobietą na Ziemi. Można by się pokusić o stwierdzenie, że nie zalicza się nawet do grona statystycznych ludzi, którzy twierdzą, że są w miarę szczęśliwi. Jill żyje przeszłością. Codziennie rano wstaje i zmusza się do wykonywania należących do niej obowiązków. Codziennie to samo: karmienie, ubieranie, spacer, karmienie, przebieranie, kąpanie, ubieranie, sen, karmienie… I tak w nieskończoność. Męża prawie nigdy nie ma w domu - ciągłe delegacje, rozjazdy, spotkania i praca do późna sprawiają, że Henry i Jill oddalają się od siebie i po 7 latach związku są dla siebie zupełnie obcymi ludźmi. Brak w ich związku intymności, namiętności, pasji. Brak jest również zwykłej codzienności, wspólnego spoglądania w telewizor, siedząc na kanapie ramię w ramię. Z pozoru idealna para, a tak naprawdę - ludzie, którzy przestali być ze sobą, są jedynie przy sobie, stwarzając pozory doskonałego małżeństwa. Jillian z dnia na dzień staje się coraz bardziej przygnębiona i nieszczęśliwa, a wiadomość, że jej były partner odnalazł nową "drugą połówkę" i rychło zmierza do ołtarza, załamuje ją totalnie. Przecież co noc skrycie marzyła, by cofnął się czas i by mogła podjąć raz jeszcze pewne decyzje, dzięki czemu ułożyłaby sobie życie z Jacksonem. I, jak głosi stare porzekadło: "Uważaj czego sobie życzysz, bo jeszcze może się to spełnić”. Po wizycie u masażysty Jill budzi się w zupełnie nowym, a jednocześnie dobrze znanym jej świecie. W świecie sprzed siedmiu lat.
Tego nie można się było spodziewać. Nie można się było spodziewać, że książka okaże się tak wciągająca, a jednocześnie, że autorce uda się zawrzeć w niej tak wiele uniwersalnych prawd i tak wiele elementów, które można odnieść do własnego życia. Poznając Jill, kobiety pozostające w długoletnich związkach, mają okazję poznać same siebie. Odkrywać problemy, z których wcześniej nie zdawały sobie sprawy.
Jillian nie miała łatwego życia. Już w dzieciństwie została naznaczona przez los. I gdyby dokładniej przyjrzała się samej sobie, gdyby wcześniej zatrzymała się i zastanowiła, co tak naprawdę jest nie w porządku w jej życiu, zrozumiałaby, gdzie leży błąd, skąd bierze się jej nieszczęście. Stąd właśnie chęć ucieczki i zmiany własnego życia.
Dana przez los druga szansa zupełnie ją odmienia. Kobieta postanawia ją wykorzystać i dąży do tego, czego jej tak bardzo brakowało w poprzednim życiu. Czy nowa rzeczywistość ją uszczęśliwi? Jak potoczą się jej losy? Tego już czytelnicy będą musieli dowiedzieć się sami podczas lektury powieści.
Powieść potrafi oczarować, wciągnąć, pochłonąć czytelnika bez reszty. Zarazem autorka nie upiększa rzeczywistości. Nie skraca. Nie idzie na łatwiznę. Pokazuje, co może się wydarzyć, gdy człowiek pragnie za wszelką cenę zmienić swoje losy. I jakie mogą być tego konsekwencje.
Nieoczekiwany dar od losu sprawia, że Tilly - szczęśliwa mężatka, wierna przyjaciółka i oddana córka - zaczyna patrzeć na świat całkiem inaczej. Czy nowa...