Recenzja książki: Jabłko Apolejki

Recenzuje: mrowka

Pamiętacie bajkę „Apolejka i jej osiołek”? O królewiczu zamienionym w osiołka i zaczarowanym jabłku, które mogło przywrócić mu ludzką postać? Ta właśnie bajka to ulubiona historia bohaterów książki Beaty Wróblewskiej, „Jabłko Apolejki”. Tym razem jednak królewicz nie będzie mógł zostać odczarowany, bo nie ma cudownego jabłka, które by mu pomogło…

 

Ola ma sześć lat, Jasiek dwanaście, a Kasia jest tegoroczną maturzystką: ta trójka rodzeństwa trafia wraz z matką do domu babci. Przyczyna przeprowadzki nie jest zbyt wesoła: ojciec, głowa rodziny, popadł w długi i ucieka przed wierzycielami. Opuszcza swoją rodzinę i ukrywa się, coraz rzadziej dając bliskim znaki życia. W końcu przestaje się odzywać. Jego żonę i dzieci zaczynają nachodzić podejrzani, wygoleni na łyso osobnicy. Dla własnego bezpieczeństwa rodzina (bez ojca) przenosi się do domu babci. Drugi powód także nie należy do specjalnie optymistycznych: Jasiek jest dzieckiem autystycznym, wymaga stałej opieki, której nie może mu zapewnić samotna matka. Babcia ma więc wprowadzić w życie rodziny spokój, ład i harmonię. Nic przecież jednak nie zagłuszy strachu o ojca…

 

Na wsi dzieci będą się musiały nauczyć się nowego życia. Zmiana szkół, nowi koledzy, wiele przykrości – dobrze, że siostry mogą na siebie liczyć. Z Oli wyśmiewają się inni uczniowie – okrzykują ją „psychopatką” kiedy przypadkowo podsłuchują, jak dziewczynka rozmawia z ukochanym podwórzowym psem, Boskiem. Presja środowiska sprawia, że od Oli odwraca się nawet przyjaciel. Małej bohaterce jest tym trudniej, że z powodu Jaśka wstydzi się zapraszać kogokolwiek do domu: Jasiek często zapomina o podciągnięciu spodni i świeci gołym tyłkiem. Co pomyślą sobie na jego temat okrutne dzieci? Paradoksalnie, ten sam kłopot męczy dorosłą już Kaśkę – jej koledzy są najwyraźniej skrępowani obecnością chorego dziecka. Dopiero Michał, student pedagogiki specjalnej, przychodzi z pomocą. Na osobie Jaśka skupia się prawie całe zło otoczenia. W szkole specjalnej matki chorych dzieci nie zgadzają się, by do ich klasy wprowadzić Jaśka. Wszystko sprzysięga się przeciwko chłopcu. Na szczęście te problemy ulegają złagodzeniu, gdy w grę wchodzi miłość i przyjaźń. Druga część tej powieści inspirowana była pracą autorki w charakterze nauczycielki. To opis szkolnych psot i pomysłów, dzięki którym chcą uczniowie ubarwić nudną, szkolną egzystencję. To kolejne instalacje artystyczne Gondola, kawały robione nauczycielom, ale i zawiązywane tam przyjaźnie i pierwsze zauroczenia.

 

Wróblewska – do czego zresztą sama się przyznaje – wykorzystuje w „Jabłku Apolejki” autentyczne sytuacje, nawet fragmenty szkolnego przedstawienia. Choć bywa to przegadane i przesadzone – jak na przykład przydługi zapis idealnej lekcji języka polskiego, w którym pobrzmiewają echa lekcji z Dmuchawcem u Musierowicz, to jednak jest to w jakiś sposób przyciągające i zachęcające do lektury. Dużo opowiada autorka o „dziwnych” zachowaniach Jaśka, wokół autyzmu obudowana jest cała ta historia, każda rozmowa może stać się pretekstem do analizowania postaw chłopca, żeby oswoić czytelników z autyzmem i nauczyć ich tolerancji.

 

Pełni więc „Jabłko Apolejki” również, niejako mimochodem, misję edukacyjną, uczy postępowania z chorym dzieckiem, „wyłączonym” z codzienności. Co charakterystyczne – narracja prowadzona jest tu w czasie teraźniejszym, jakby książka była bezpośrednią relacją z życia jednej rodziny. Sprzyja to dynamizowaniu akcji. Książka dla wrażliwych nastolatków? Nie tylko. Głębokie prawdy zawarte w tej powieści pomogą każdemu odbiorcy zrozumieć, co w życiu jest najważniejsze.

Kup książkę Jabłko Apolejki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Jabłko Apolejki
Książka
Jabłko Apolejki
Beata Wróblewska
Inne książki autora
Magnes. Małgosia z Leśnej Podkowy
Beata Wróblewska0
Okładka ksiązki - Magnes. Małgosia z Leśnej Podkowy

Nawet najzwyklejszy dzień dostarcza Małgosi mnóstwa przygód i wrażeń. Coraz bardziej samodzielna nastolatka niemal codziennie musi podejmować ważne dla...

Wszystko świetnie
Beata Wróblewska0
Okładka ksiązki - Wszystko świetnie

Malwina czuje ucisk w żołądku na myśl o dniu, kiedy zostaną ogłoszone wyniki matur. Skandynawistyka, którą chce studiować, wydaje się jej nierealna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy