Powieści z gatunku fantasy mają tę jedną nudną cechę bezrefleksyjnego wykorzystywania oklepanych wątków i postaci. Bierze się świat elfów i księżniczek, dorzuca przystojnego wojownika, jakiś mroczny wątek, budujący poczucie zagrożenia, co jakiś czas walki na leśnych polanach i przechadzanie się w bogato zdobionych sukniach po zamkowych krużgankach. Do tego romanse z rycerzami, mało rozgarnięte smoki, stado gnomów, krasnali i jednorożców. Okropność.
Na szczęście Agnieszka Grzelak tego nie robi. Odrzuca cały ten bajkowy sztafaż, nie licząc na kontrakt z Disneyem. Nie ma wróżek, eliksirów, skrzydełek i szpiczastych uszu. Jest za to uzdolniona malarka, specjalizująca się w tworzeniu florystycznych motywów na szkle. Szklarka jest wychowanką Wyspy Sierot, artystką w pełnym tego słowa znaczeniu. Snobistyczni bogacze zamawiają u niej malowanie powierzchni szklanych, szyb w pałacach, zastawy stołowej. Szklarka jest młodą, niezależną kobietą. Nieźle zarabia, a część swoich dochodów przekazuje jako podatek na Wyspę Sierot, by tamtejsze instruktorki mogły szkolić kolejne pokolenia osieroconych dzieci na przynoszące wymierne zyski artystki. Sieroty po osiągnięciu pełnoletności wracają do zewnętrznego świata, ale nie mogą zakładać rodzin, by to nie odciągało ich od pracy artystycznej, a tym samym – od utrzymywania instruktorek. Wyspa Sierot to miejsce tajemnicze, a zarazem niebezpieczne. Okazuje się kluczowe w całej fabule.
Krążą plotki, że gdy sierota z Wyspy zakocha się i wyjdzie za mąż, jej nowonarodzoną córkę (zawsze są to dziewczynki) ktoś uprowadza, a sama matka umiera lub znika, pozostawiając męża, który wkrótce całkowicie traci pamięć. Ale może to tylko zwykłe plotki? Szklarka już wkrótce się o tym przekona, gdy pozna zaręczonego z inną Scabera, a do jej domu zapuka tajemniczy zleceniodawca, żądając, by namalowała mu liście herbaty szczęścia. Scaber zaś wyruszy z wyprawą badawczą na Wyspę Nut, by tam szukać także owej nieistniejącej rośliny, a przy okazji opóźnić swój ślub. Uświadamia sobie bowiem, że kocha Szklarkę, a nie swoją narzeczoną. Herbata szczęścia leczyć ma rzekomo wszelkie dolegliwości i przynosić uczucie spełnienia. Nic dziwnego, że jest tak pożądana przez wszystkich, choć nikt jej nigdy nie widział.
Tu zaczyna się prawdziwa przygoda, pełna bajecznych scen, zaskakujących zdarzeń, niespodziewanych zwrotów akcji i kwitnących malarską wyobraźnią pejzaży. Herbata szczęścia to niezwykle pięknie, barwnie, subtelnie i z dużym zaangażowaniem napisana powieść o szukaniu swojego miejsca w świecie. Bohaterowie zachowują się w sposób rozsądny, przekonujący, myślą, czują, podejmują decyzje, nie są tylko marionetkami w wyobraźni autorki. Inwencja twórcza i umiejętność odświeżenia przykurzonego gatunku to wielkie atuty autorki.
Córka Szklarki, dwunastoletnia Mori ma niezwykłe zdolności - wie rzeczy, których nigdy się nie uczyła, widzi emocje innych ludzi w postaci kolorowych poświat...
Romantyczna powieść z tajemnicą w tle! Obdarzona niezwykłymi umiejętnościami Mori staje w obliczu sytuacji, w której wszystkie jej zdolności wydają...