W uzdrowiskowej dzielnicy Konstancina-Jeziorny stoi wybudowany w roku 1928 Dom Artystów Weteranów Scen Polskich „Skolimów”. W nim znajdują miejsce czasowego pobytu oraz stałego zamieszkania samotni emerytowani artyści. Tam pośród antycznych mebli, wiszących na ścianach portretów aktorów oraz wielu innych twórców (żyjących obecnie i tych sprzed stu lat), czas biegnie powoli i spokojnie. Tak przynajmniej się wydaje na pierwszy rzut oka. A jak jest naprawdę? Książka „Hamlet w stanie spoczynku” pokazuje szarą codzienność mieszkańców Skolimowa „od środka”, z najdrobniejszymi szczegółami i bez wybielania tego, co jest naganne.
Gabriel Michalik w interesujący sposób przybliża sekrety życia tych, których każdy z nas doskonale zna z ekranu telewizora lub desek teatru. Kobiety i mężczyźni, młodsi i starsi, żyjący obecnie oraz ci, którzy odeszli na zawsze, wszyscy oni znajdują określone miejsce w myślach i sercach czytelników. Polscy artyści żyjący pod opieką bezhabitowych Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza rozmawiają o odegranych niegdyś rolach bohaterów teatralnych i telewizyjnych, przypominają wykonywane przez siebie ruchy i gesty taneczne, wspominają piękne (chociaż trudne i wyczerpujące) chwile oraz wydarzenia z planów filmowych. Owe rozmowy artystyczne mają charakter nostalgiczny. Tęsknota za dawną sławą i powodzeniem oraz świadomość przemijania sprawia, że współżycie mieszkańców Skolimowa obfituje w relacje zarówno pozytywne, jak i negatywne.
Książka „Hamlet w stanie spoczynku” napisana jest językiem przystępnym, w sposób bardzo ciekawy. Chętnie sięgną po nią czytelnicy w różnym wieku. Wzbogacona jest o czarno-białe fotografie przedstawiające portrety artystów, ujęcia z miejsc wykonywania zdjęć filmowych a także wydarzenia kulturalne. Informacje biograficzne o nieżyjących już mieszkańcach Domu w Skolimowie zostały ujęte w Aneksie. Natomiast wyjaśnień dodatkowych udziela „Kronika skolimowska” zawierająca faktograficzny zbiór wydarzeń w układzie chronologicznym, dokładnie opisujących życie kręgów artystycznych od lat dwudziestych XIX wieku do roku 2010, kiedy to stanowisko prezesa ZASP (Związek Artystów Scen Polskich) zajęła znana aktorka i pisarka Joanna Szczepkowska.
Opowieść o mieszkańcach Skolimowa budzi w czytelniku nutkę tęsknoty za tym, co minęło i już nie wróci. Jest to więc lektura w pełni zasługująca na miano wspomnień. A z tymi – jak wiadomo – przegra nawet czas. Taka jest bowiem kolej rzeczy, że życie mija bezpowrotnie a wspomnienia pozostają na zawsze.
Odin, dwa, tri... Kto nie pamięta telewizyjnych seansów, w których Anatolij Kaszpirowski ,,leczył" miliony Polaków? Rosyjski psychiatra zaczynał jako...
Sto lat fascynującego życia, sto lat burzliwej kariery, sto lat dramatycznych zwrotów historii Piękna, mądra, utalentowana, chociaż, jak mawiał...