17 lat temu porywacz więził ją przez 11 dni. Ten czas zmienił jej życie na zawsze. Dziś dowiaduje się, że on wychodzi na wolność. Czy ma powody do obaw? A może to on powinien się bać?
Granice zła nie są kolejnym połączniem thrillera i kryminału, co mogłaby zapowiadać okładka czy nota wydawcy. To raczej złożona powieść psychologiczna, równie mocno oddziałująca na wyobraźnię, a przy okazji skłaniająca do refleksji i zajęcia określonego stanowiska wobec powieściowych bohaterów. Ale czytelnik nic na tej zmianie gatunków nie traci.
Rebecca Griffiths bardzo sprawnie łączy przeszłość z teraźniejszością, na kolejnych kartkach piętrząc zagadki i tajemnice. Jej powieść czyta się szybko, czując atmosferę tajemnicy i próbując na własną rękę zrozumieć, jaki będzie finał całej intrygi. Początkowo zastanawiać może, dlaczego echa przeszłości wciąż powracają, wielotorowa narracja również skłania do myślenia, a jednak nie potrafimy doszukać się źródła problemu. Autorka stopniuje napięcie, pozwala zapoznać się z bohaterami, zgłębić elementy tej historii, a następnie zaskakuje, zupełnie zmieniając perspektywę i serwując nam kolejne zwroty akcji.
Griffiths zaprasza czytelników do świata, w którym nic nie jest oczywiste, a bohaterowie znacząco odbiegają od wyobrażeń czytelników. Przez długi czas wydawać się może, że wiemy, czego możemy spodziewać się po powieściowych bohaterach, a ich miejsce w tej historii jest ściśle określone. Tymczasem druga część powieści zupełnie zmienia postrzeganie poszczególnych postaci. Autorka bardzo zręcznie zwodzi czytelników, czekając z wyjaśnieniem wszystkich szczegółów do finału. Kto tak naprawdę ucierpiał w tej opowieści? Kto jest sprawcą, a kto ofiarą? Kto zawinił? A przede wszystkim - z jakiego powodu?
Motywacje postaci są w powieści niezwykle istotne, jednak zanim je poznamy, autorka pozwala lepiej poznać bohaterów, ich tajemnice i wady. Mocno zwraca się w stronę psychologii, próbując zwrócić uwagę czytelników na czynniki, które ukształtowały bohaterów książki. W tej książce nic nie jest jednoznacznie „białe" ani „czarne", a bohaterów nie można jednoznacznie określić słowami „dobry" i „zły". O każdego z nich upomina się przeszłość. Daje o sobie znać wychowanie, podejście rodziców, sposób traktowania ich przez rówieśników, wpływ otoczenia. Granice zła to studium psychologii człowieka, to próba odpowiedzi na pytanie, jakie czynniki determinują nasz charakter i wpływają na podejmowane przez nas decyzje.
Czyta się powieść Griffiths szybko, niemal niepostrzeżenie przewracając kolejne strony. Duszna i gęsta atmosfera małej wsi, w której wszyscy się znają, mroczne sekrety z przeszłości, nawracające dramaty z dzieciństwa, a przede wszystkim - świetnie wykreowane postaci sprawiają, że łatwo się w tej powieści zatracić. Gatunek, jaki powieść Griffiths reprezentuje, ma tu znaczenie drugorzędne.