Nieszablonowa fabuła, atmosfera czegoś, co jest magią – ale nie do końca! Opowieść o niezwykłych mocach, walce dobra ze złem i sile ludzkiego umysłu. Dlaczego Fizyka równa śmierci Jana Woźniaka to książka, której nie wolno przegapić?
Wyobraźmy sobie świat, w którym społeczeństwo dzieli się na „F“izyków i „f“izyków. A więc osoby z rdzeniem poszerzającym zdolności mózgu i te, które go nie posiadają. Lepsi i gorsi. Niezwykli i przeciętni… Cluziv, chłopak o wyjątkowym rdzeniu, dostaje się do szkoły, w której może rozszerzać swoje możliwości. Ale – przede wszystkim – ma szansę dowiedzieć się więcej o Bezwładnym, zdrajcy rodu, który wraca po wielu latach i ma zamiar sięgnąć po władzę. Czy Cluziv będzie w stanie sprostać wyzwaniu, jakie przed nim stanie?
Jan Woźniak proponuje powieść kipiącą od zagadek, intryg i tajemnic. Autor pokazuje, że moc może być jednocześnie darem i przekleństwem. W niezwykłym świecie przedstawionym wiele rzeczy może zaskakiwać, ale jedno pozostaje niezmienne – przyjaźń i relacje międzyludzkie. Cluziv nie jest sam i to daje mu siłę nie mniejszą niż sam rdzeń. A, uwierzcie mi, poszerzenie umiejętności ludzkiego mózgu przynosi naprawdę niesamowite efekty!
Fizyka równa śmierci jest konceptem świeżym i nieszablonowym. Jednocześnie mocno przywodzi na myśl serię o Harrym Potterze. Być może przez pewne podobieństwa – Cluziv chodzi do niezwykłej szkoły, dyrektor mu pomaga, a antagonista Bezwładny powraca, by przejąć władzę i siać zło. Do tego podział na ludzi obdarzonych mocą i tych bez mocy. Ta inspiracja nie przeszkadza jednak w odbiorze, bo Jan Woźniak konstruuje własne uniwersum, pełne ciekawych postaci i wielkich emocji. Myślę jednak, że trop Pottera będzie wskazówką dla fanów. Fizyka równa śmierci ma szansę podbić Wasze serca!
Jan Woźniak błyszczy wyobraźnią i wprowadza pomysły, które po prostu świetnie się sprawdzają. Jest tu walka, bywa brutalnie, jest spora doza humoru, są przygody i zwroty akcji. Polecam czytelnikom w każdym wieku!