Jeśli uwielbiacie wszelkie łamigłówki, zadania logiczne, testy na spostrzegawczość, a przy tym jesteście fanami coraz popularniejszych gier typu „escape room” to najnowsza propozycja Wydawnictwa Czarna Owca jest właśnie dla Was!
Ivan Tapia stworzył książkę-grę, w której to od czytelnika będzie zależało, czy bohaterce uda się przeżyć.
Dziennikarka śledcza, Kandela Jasna, przez trzy miesiące prowadziła śledztwo dotyczące Zantasa Zulcka, guru świata finansów. Jej dochodzenie przynosi niepokojące informacje. Bohaterka za wszelką cenę chce pokrzyżować bezwzględne plany biznesmena.
Przebiegły mężczyzna pilnie strzeże swojej własności. Zbudował śmiertelnie niebezpieczny labirynt (Dedalus), z którego wyłącznie on sam jest w stanie wyjść… żywy. Prowokuje śmiałków do zmierzenia się z jego wynalazkiem. Kandela podejmuje wyzwanie, wierząc, że będąc blisko diabolicznego przedsiębiorcy, zdobędzie dowody jego malwersacji.
Dość interesująca jest sama kreacja Zantasa (anagram słowa szatan). Mężczyzna dużo wie (a może i wie wszystko?), zna wszystkie, nawet najbardziej intymne, słabości innych i bez skrupułów je wykorzystuje. To fascynująca postać, zło w czystej postaci, ale z drugiej strony i on ma swoją piętę achillesową – cierpi na dysmnezję. Nie funkcjonuje u niego pamięć krótkotrwała i aby móc normalnie żyć, Zulck wypracował sobie własne techniki, pozwalające mu przypominać sobie ważne rzeczy. Tapia stymuluje także pamięć czytelników – wiele informacji, które otrzymaliśmy na początku, będzie miało kluczowe znaczenie w późniejszych partiach książki.
Kandela ma zaledwie godzinę, by wydostać się z pułapki. Czy uda jej się ujść z życiem? Czy udaremni operację White Bull, mającą na celu pogrążyć finansowo cały świat? A może szefom Klubu Wanstein uda się doprowadzić do upadku strefę euro?
Dzięki tej książce czytelnik zyskuje poczucie, że coś od niego zależy, że ma wpływ na fabułę, że jest w jakimś stopniu kreatorem losu bohaterki. Oczywiście nasz udział jest tylko umowny i trzeba po prostu z dystansem podejść do tej zabawy i dać się ponieść wyobraźni.
Escape book to chwila relaksu, miła odskocznia od tradycyjnej powieści. Dodatkową atrakcją jest interaktywność – czytelnik może (ale nie musi) korzystać z telefonu (kody QR), by np. posłuchać wskazówek od samej Kandeli czy dostać e-mail od autora.
Tapia testuje naszą zdolność logicznego myślenia i kojarzenia faktów, spostrzegawczość. Bada spryt, inteligencję oraz umiejętność radzenia sobie pod presją czasu. Zakładam, że większość z nas nie zdoła odgadnąć zagadek w wyznaczonym czasie. Nieliczni (o ile w ogóle ktokolwiek) także nie skorzystają z podpowiedzi. Autor zmusza do uważnego czytania – w najdrobniejszych gestach, w pojedynczych zdaniach czy nawet myślach może kryć się klucz do rozwiązania szyfru. Musimy mieć maksymalnie wytężone zmysły oraz pełną koncentrację, żeby w lot uchwycić sedno poszczególnych zadań.
Escape book to gra logiczna z sensacyjną fabułą, w której główny nacisk położono na zagadki. To wokół nich budowane są losy Kandeli – właściwie cała konstrukcja została im podporządkowana. Dlatego jeśli zdecydujecie się na udział w tej zabawie – odrzućcie wszelkie oczekiwania i po prostu dobrze się bawcie.