Eden i Calder cudem ocaleli z powodzi. Każde z nich jest pewne, że to drugie nie żyje. Muszą się zmierzyć z bólem serca, trudami życia poza sektą, w której spędzili wiele lat. Oboje znajdują ukojenie w sztuce. Eden udziela wnuczce jubilera, który ją przyjął pod swój dach, lekcji gry na fortepianie, topiąc swój ból w muzyce. Calder tworzy piękne obrazy. Ich głównym tematem jest źródło, przy którym poznał Eden, a także ona sama. Nieoczekiwanie znów się spotykają. Czy będą razem? Czy Calder odnajdzie źródło spokoju? Czy Eden stworzy swój raj?
Po bardzo mrocznej i przerażającej części pierwszej druga jest znacznie bardziej świetlista. Sekta wciąż się pojawia, ale przede wszystkim jako źródło złych wspomnień. Ze stron emanują nadzieja i miłość. Szczególnie ta ostatnia jest ważna. Nowy początek to piękna opowieść o sile miłości, której nic nie może złamać. Namiętnej i desperackiej, ale i pełnej czułości. Wciąga jak odkurzacz. Polecam!
dr Kalina Beluch