Oblicza kobiecej miłości
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu – mówił Vincent van Gogh. Taka miłość, wykraczająca daleko poza ramy egoizmu, miłość czystego serca, bezinteresowna, jest marzeniem wielu osób - zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Chcemy zarówno tak kochać, jak i być kochanymi.
Zbigniew Puszkiewicz skoncentrował się na kobietach, ich potrzebach, pragnieniach oraz sposobach postrzegania ukochanego przez pryzmat swoich celów, ale i otoczenia. Dziewczyny, opublikowane nakładem wydawnictwa Papierowy Motyl, to zbiór czterech opowiadań, w których miłość odgrywa główną rolę. Niekiedy wiąże się ona z rozterkami, niekiedy - z bólem, czasami wywołuje radosny śmiech, refleksję, a nawet łzy. Jest jednak wszechobecna, jest dążeniem, jest cudem, który przytrafia nam się niekiedy raz w życiu.
Bohaterki książki Puszkiewicza są w różnym wieku, mają różny status społeczny, różne są też ich drogi zawodowe. Wszystkie jednak spotykają na swej drodze partnerów, których obdarzają uczuciem, a to, że ich ścieżki niekiedy się rozchodzą, jest naturalną konsekwencją przewrotności losu i cyklów życia.
Bohaterka opowiadania otwierającego zbiór (Siostry) stoi przed niezwykle trudnym wyborem. Jej szczęście może bowiem oznaczać krzywdę siostry, a pomimo różnicy lat są ze sobą mocno związane. Wspólnie mieszkają w rodzinnym domu, żadna z nich nie założyła jeszcze rodziny, co jest odwieczna bolączką matki i powracającym tematem rozmów przy wspólnym stole. Singielką się jest albo z wyboru, albo z konieczności. Tych pierwszych niestety jest znacznie mniej. Tylko że nie wszystkie potrafią się do tego przyznać – pisze autor, a starsza siostra Baśka jest bez wątpienia singielką z konieczności. Dlatego też, kiedy w jej życiu pojawia się przystojny Jakub, emerytowany strażak, ma nadzieję na trwały związek. Tyle tylko, że Jakub widzi w Basi wyłącznie koleżankę, choć doskonale się razem bawią. On leczy rany po związku małżeńskim i nie chciałby się wiązać z nikim. Znajomość z kobietą zmienia jednak jego punkt widzenia, a pomiędzy nimi powoli zaczyna rodzić się uczucie. Spotkania są tym łatwiejsze, że Baśka wyjechała do Hiszpanii na zaplanowany urlop. Czy jednak można budować szczęście na łzach? Czy Baśka jest w stanie wybaczyć siostrze zdradę i czy można tu w ogóle mówić o zdradzie?
Opowiadanie Ten jeden dzień i Marta poszukująca szczęścia w mieście to najkrótsze i najsłabsze z opowiadań w zbiorze. Historia dziewczyny, która przyjeżdża do wielkiego miasta, próbując znaleźć miłość i ułożyć sobie tu życie, jest zbyt schematyczna i niedojrzała, by się nad nią dłużej skupiać. Natomiast kolejny tekst, Filozofia miłości, zwraca uwagę dojrzałością, filozoficznymi rozważaniami, w które wplecione jest uczucie dziewczyny z prowincjonalnego miasteczka do wykładowcy uniwersyteckiego. Wzajemna fascynacja, początkowo relacja pomiędzy mistrzem i uczennicą, przeradza się w płomienny romans, a może nawet miłość? I choć oboje wiedzą, że to uczucie na teraz, na chwilę, to zatracają się w nim zupełnie. Czy ich wspólna droga ma sens? A może to jeden z tych romansów, po których pozostają tylko piękne wspomnienia i… malownicza działka z marzeń?
Ostatnie z opowiadań, Gdy odlatują jaskółki, to opowieść o wyborach i kobiecych oczekiwaniach. Bohaterka stoi przed koniecznością wyboru życiowego partnera, czyli przed wyborem pomiędzy miłością a zaspokojeniem oczekiwań otoczenia. Z kim zostanie Alicja: z Januszem, zawodowym żołnierzem i „mieszczuchem”, którego nie akceptują jej rodzice, czy może z Jakubem, w którym widzą pomocnika w gospodarstwie? Czy dziewczyna będzie miała odwagę walczyć o swoje szczęście, czy raczej biernie podda się woli bliskich?
Dziewczyny to zbiór bardzo nierówny. Teksty pozostawiające ślad na naszej duszy przeplatają się z opowiadaniami poprawnymi, ale nie oddziałującymi emocjonalnie na czytelnika. Mimo wszystko w książce jest jakiś urok, jakaś siła która sprawia, że teksty można odbierać jako studium kobiecej psychiki, ale również jako studium form miłości i różnych stopni zaangażowania. Dlatego też, choć bez zachwytu, polecam Dziewczyny wszystkim spragnionym uczucia. Nie tylko dziewczynom...