Z jednej strony podróż, z drugiej – zastygłe na czarno-białych fotografiach sceny z codziennego życia pospolitych i niczym się nie wyróżniających bohaterów. Taka właśnie jest, kryjąca się za wieloma maskami, przybierająca wiele póz i odgrywająca zadziwiająco różne role książka Rafała Kotomskiego „Dwóch morderców w podróży”. Autor zabiera czytelnika w świat brutalnie prawdziwy – obojętny na ludzką krzywdę, nie stroniący od cierpienia, ale mimo to w pewien sposób magiczny, zdawać by się mogło zaklęty i wspaniale ubrany w czar metafor oraz okryty subtelnym urokiem liryzmu.
Książka Rafała Kotomskiego składa się z trzech części. Pierwszą stanowią miniaturowe opowiadania, balansujące na granicy światów rzeczywistego i fantastycznego. Tutaj śmierć przybiera materialną postać, przyszłość jest namacalną rzeczą, a nie tylko konsekwencją upływu czasu. Bohaterowie, choć stereotypowi, jawią się czytelnikowi z zupełnie innej strony. Stary sąsiad nie jest tylko zdziwaczałym samotnikiem, ale postacią baśniową, przybyłą spoza granicy czasu.
Tematem kolejnej części książki jest próba zmierzenia się dwóch pisarzy z tworzoną przez nich opowieścią. Każdy z nich ma własną wizję opisywanych wydarzeń, różnie też postrzegają wymyślone przez siebie postaci. Jednak upływ czasu sprawia, że coraz bardziej angażują się w pracę, przelewając na papier własne uczucia i emocje, budując niejako alternatywną rzeczywistość. W konsekwencji świat rzeczywisty i świat fikcyjny wydają się być w równej mierze prawdziwe.
Ostatnia część książki, „Gorszące godziny”, poświęcona jest skrzętnie ukrywanej stronie życia. Ukazane zostają tematy tabu, trawiące zwykłych ludzi bolączki czy zwyczajny wstyd. „Gorszące godziny” to próba zmierzenia się z samotnością, z destrukcyjnie działającymi na ludzką duszę uczuciami, obojętnością, zawiścią czy zazdrością. Autor daje tym samym do zrozumienia, że nikt nie jest wolny od negatywnych uczuć. Prędzej czy później dadzą one o sobie znać.
Rafał Kotomski z ogromną wrażliwością przedstawia czytelnikowi niezwykle sugestywne i poruszające obrazy pozornie tylko zwyczajnej codzienności. Autor zdaje się zadawać w każdym mini-opowiadaniu, w każdej części książki pytanie: jakie jest miejsce człowieka w otaczającym go świecie? Czy jest on tylko przechodniem, czy też ma do odegrania ważniejszą rolę? Kotomski pyta także, jaka przyszłość czeka każdego z bohaterów. Czy jest nią już tylko starość, samotność i śmierć?
Książka Rafała Kotomskiego opiera się na zasadzie luźnych skojarzeń i płynącego przez całą powieść monologu wewnętrznego narratora. Autor tak skonstruował fabułę powieści, że wiele wydarzeń i bohaterów wydaje się być prawdziwych. Liczne nazwiska, nazwy miast i dworców stanowią odbicie realnego świata. Postaci fikcyjne tylko uzupełniają książkę, dodają jej uroku i wprowadzają magiczną atmosferę. Autor nie stroni jednak od pospolitości. Zwyczajność, codzienność mieszają się z urokliwymi, pełnymi romantyzmu obrazami, które wydają się uwiecznione przez autora z fotograficzną dokładnością.
Język powieści odznacza się ogromną plastycznością. Kotomski buduje wspaniałe metafory, a niebanalne porównania zaspokoją głód nawet największych koneserów literatury pięknej. Autor bowiem z wielką wprawą bawi się słowem. Wykorzystuje wieloznaczności, spaja zdania fascynującymi skojarzeniami i spostrzeżeniami. Jednak tym, co najbardziej czytelnika zachwyci, będą budowane przez Kotomskiego z mistrzowską precyzją i powalającą oryginalnością puenty każdej historii. Autor wie, jak „rozłożyć czytelnika na łopatki”, serwując mu pełne napięcia oczekiwanie na dosadne i boleśnie prawdziwe zakończenie. Kotomski nie chce ukrywać przed czytelnikiem rzeczywistości. Opisuje ją taką, jaka naprawdę jest – okrutna, samolubna i przynosząca wiele cierpienia.
„Dwóch morderców w podróży” to powieść drogi, kwintesencja literatury pięknej, pełna dyskretnego napięcia i szukająca odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące natury życia. Książka Rafała Kotomskiego niemalże po każdym przeczytanym zdaniu skłania do przemyśleń, snucia refleksji nad własną egzystencją, jakże podobną do tej zaprezentowanej przez autora. Nie można zatem przejść wobec tej powieści obojętnie. Każdy, kto sięgnie po lekturę „Dwóch morderców w podróży”, znajdzie dla siebie fragment, który jeśli go nie poruszy, to z pewnością ukaże istotne dla czytelnika sprawy z zupełnie nowej perspektywy.
Niepogodzony z realiami socjalizmu uciekinier ginie od strzału na pilnie strzeżonej granicy. A jednak – nie wiadomo po jak długim czasie –...
Siena! Miasto niecnego i fantastycznie uzdolnionego malarza Sodomy. Miasto świętej Katarzyny, która całe swoje życie poświęciła Bogu. To także moje...