Recenzja książki: Dom bez klamek

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Dom bez klamek to debiut powieściowy Jędrzeja Pasierskiego. Debiut udany, przemyślany i spójny. Jak widać, mamy nowe, bardzo dobre nazwisko w małym gronie dobrze piszących autorów kryminałów.

Zaczyna się mocno. W zakładzie psychiatrycznym ginie pacjent. Zamknięty, ciemny, neogotycki gmach ze swoimi niedoświetlonymi wnętrzami poraża stęchłymi zapachami, niejasnymi procedurami (tu świadomie unikam oceny, czy w zakładzie psychiatrycznym możliwe jest to czy owo, kryminał to nie literatura faktu, dajmy szansę na stworzenie atmosfery, która pomaga fabule) i grozą. Skoro nikt nie wchodził i nikt nie wychodził, to zabójca jest na oddziale. Zwłaszcza, że po tej pierwszej zbrodni kaskadowo następują kolejne. Jest więc mrocznie, śmierdzi i mamy trupa. A nawet kilka trupów.

Do akcji wkracza podkomisarz Nina Warwiłow, córka czołowego (niegdyś) praskiego śledczego. Obecnie były czołowy zapija smutki i traci pamięć, ale robi notatki, które potem mogą się okazać kluczowe dla wielu niezamkniętych i zamkniętych spraw.

Nina jest rewelacyjna. Modelowa postać kryminału noir. Ma za sobą ciężką przeszłość, ciężką teraźniejszość i pewnie ciężką przyszłość. Ale nauczyła się w swoim trzydziestosiedmioletnim życiu niejednego, więc biada temu, kto jej nadepnie na odcisk. Jest inteligentna, chciałabym ją poznać. Łapie zbiry, wsadza ich za kratki, ale potrafi się rozeźlić, gdy w „hipsterskiej” knajpie wypatrzy jako element dekoracji półki z książkami, które ktoś zwęził (tnąc wpół), aby półka nie zabierała za dużo miejsca. Czekałam, aż wyleje menadżerowi zupę na buty.

Nina musi znaleźć zabójcę z oddziału. Tymczasem sytuacja się komplikuje, trupów przybywa, pojawiają się upiory z przeszłości, a dziwnym trafem również współcześni Ninie okazują się mocno podejrzani. I nagle wiecznie pijany papa śledczy pomaga córce wpaść na rozwiązanie zagadki. To, co pozornie wydawało się przypadkowym zabójstwem, jest w rzeczywistości elementem gry, w którą wplątano kilkanaście osób. Często wbrew ich woli.

Pozostaje jedynie dodać, że mroczny klimat, świetnie skonstruowane postaci i spójna (do końca) fabuła zostały spisane dobrą, wysmakowaną polszczyzną. Dom bez klamek to udana powieść i można ją z czystym sumieniem polecić każdemu, kto szuka nowego nazwiska w polskiej literaturze.

Kryminał noir ma długą tradycję i jest popularnym gatunkiem zarówno wśród debiutantów, jak i pisarzy z dużym dorobkiem. Jego historia liczy już prawie sto lat i obejmuje nazwiska między innymi Raymonda Chandlera, Patricii Highsmith i Henninga Mannkella. Najważniejszym jego wyznacznikiem, oprócz postaci skłóconego z życiem bohatera, jest zrównanie mrocznej fabuły z nie mniej mrocznym, realistycznym opisem rzeczywistości. Praga, neogotycki budynek zakładu dla osób z chorobami psychicznymi, grudzień, zima, mrok i korupcja w policji tworzą mieszankę, która sprawia, że Dom bez klamek staje się modelowym przykładem powieści należącej do tego gatunku. 

Kup książkę Dom bez klamek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dom bez klamek
Książka
Dom bez klamek
Jędrzej Pasierski
Inne książki autora
Kłamczuch
Jędrzej Pasierski0
Okładka ksiązki - Kłamczuch

Komisarz Nina Warwiłow wraca w Beskid Niski. Razem z córką Milą planuje spędzić spokojny urlop w sielskiej wsi Pyrowa. Odpoczynek zostaje niespodziewanie...

W imię natury
Jędrzej Pasierski0
Okładka ksiązki - W imię natury

Mateusz Chabrowski wiedzie spokojne życie – jest ojcem dwójki dzieci, ma kochającą żonę Maję i dom pod Warszawą. Pracuje jako prawnik...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy