Kochanica anioła
Dawno, dawno temu, anioł i diablica trzymali w dłoniach rozwidloną kostkę życzeń. Kiedy pękł, świat rozpadł się na dwoje… Anioł i diablica? Czyżby istniała miłość pomiędzy przedstawicielami różnych światów? Czy związek pomiędzy wrogami może przynieść spełnienie, czy raczej krew i łzy? Wszyscy, którzy czekali z wytęsknieniem na dalszy ciąg opowieści o Karou, utalentowanej rysowniczce, uczennicy tajemniczego Dealera Marzeń – Brimstone`a oraz członku Bastardów – Akivie, mogą znów zagłębić się w skomplikowane losy kochanków, którzy ponoszą konsekwencje tego, kim są.
Dni krwi i światła gwiazd to drugi tom fenomenalnego cyklu fantasy o mrocznym świecie potworów, serafinów i miłości, bowiem to uczucie istnieje w każdym ze światów, przezwyciężając przeznaczenie oraz nie bacząc na dawne waśnie, plany władców czy logikę. Powieść Laini Taylor, opublikowana nakładem wydawnictwa Amber, nie jest jedną z „lekkich, łatwych i przyjemnych” powiastek gatunku paranormal romance. To skomplikowane światy, pełne nienawiści i rozlewu krwi, wypełnione doskonale skonstruowanymi postaciami o niezwykłych umiejętnościach i całkiem ludzkich emocjach, w tym przepełnionych nienawiścią i żądzą zemsty. Dopiero ciąg dalszy historii Karou i Akivy pokazał w pełni możliwości autorki, jej niebywałą wyobraźnię i talent do przekuwania jej w zapierające dech w piersiach wydarzenia oraz przeszkody, które stają na drodze miłości. Jedyną niedogodnością jest – z uwagi na czas, jaki minął od lektury pierwszego tomu – brak retrospekcji, która mogłaby przypomnieć wcześniejszą fabułę. Chociaż zawsze może to stać się pretekstem do ponownej lektury Córki dymu i kości...
Karou nie spotkamy już w Pradze. Dziewczyny szukają nie tylko media, ale i przyjaciółka, Zuzana, oraz oczywiście Akiva. Ale na artystkę o włosach w kolorze lapis-lazuli czekają teraz inne zadania, musi ona pogodzić się również ze zdradą kochanka. Ale… czy na pewno była to zdrada? Od odpowiedzi na to pytanie ważniejsza staje się prawda o pochodzeniu dziewczyny, bowiem nareszcie odkryła ona, kim tak naprawdę jest. Powracają do niej wszystkie wspomnienia, które Brimstone wziął na przechowanie, w tym pamięć o śmierci osiemnaście lat temu oraz o wskrzeszeniu. Brimstone stworzył ją na podobieństwo człowieka, choć wychowywały ją chimery. Ta wiedza pozwala jej wracać wspomnieniami do poprzedniego życia, do postaci Madrigal z Kirinów oraz oczywiście anioła Akivy.
Jednak chimery nie pozwalają jej rozczulać się nad sobą, wszak do wykonania ma poważne zadanie – przejęła po Dealerze Marzeń rolę wskrzesicielki i formuje śmiercionośną armię potworów. Zaszyła się poza Loramendi, w Górach Adelphas, wśród oblodzonych szczytów, w Kazbie - jednym z tysiąca zamków, jakimi usłane było Maroko. Choć chimery prawie zniknęły z powierzchni ziemi, to kilkoro żołnierzy Thiaga, nędzna resztka chimeryjskiej armii, planuje zorganizować odwet. Choć zostali pokonani, a ziemie słynęły krwią poległych, to mieli coś, co pozwala im mieć nadzieję na zemstę – kadzielnice a w nich uwięzione dusze zmarłych. Mają też Karou, która ma za zadanie sprowadzić kilkuset żołnierzy czekających na swoją kolej w srebrnych naczyniach i uczynić ich zdolnymi do walki. Karou – Kapłankę na zamku z piasku! W kraju pyłu i światła gwiazd – jak o sobie mówi dziewczyna.
Tymczasem w dzikim sercu tej ziemi, która dzień po dniu padała ofiarą rzezi i ataków na karawany niewolników, ktoś zaczął zabijać anioły. I kimkolwiek był, szło mu nieźle. Czyżby miały powrócić krwawe czasy? Zabite anioły mają poszarpane ciała i zmasakrowane twarze, zaś na nich szyderczy uśmiech, wykonany półokrągłym ostrzem – podpis Wielkiego Wojownika. Krwawe litery napisane krwią zamordowanych niosą przerażającą wiadomość: Powstaliśmy. Wasza kolej na śmierć.
Czy odwieczna wojna znów wpisze się w stronnice powieści Laini Taylor? Czy Akiva zdoła odnaleźć Karou i czy ona zdoła mu wybaczyć? Dziewczyna będzie musiała podjąć decyzję, kim tak naprawdę chce być i po której stronie zostanie – w Eretz, czy w świecie ludzi? Które życie poświęci? Odpowiedź na te pytania podpowiada nam tak naprawdę serce, ale warto zagłębić się w skomplikowaną historię, by przekonać się, jak silna może być nienawiść i jak wielka może być zraniona duma. Szczególnie, że do akcji powraca Biały Wilk – syn Wielkiego Wojownika i morderca Karou, a właściwie Madrigal.
Laini Taylor, zabierając czytelników za pośrednictwem Dni krwi i światła gwiazd do stworzonego przez siebie świata, chwyta ich w pułapkę emocjonujących wydarzeń, przekonując, że miłość – choć najważniejsza – wcale nie musi dominować w powieści. Tyle tylko, że musimy liczyć się z koszmarami po wizycie w zamku w Kazbie, gdzie ilość potworów na centymetr sześcienny przekracza dopuszczalne normy, zaś każda z chimer jest straszniejsza od poprzedniej. Biorąc pod uwagę fakt, że otwarte są portale pomiędzy światami, zaś strony zbroją swoje armie, chyba powinniśmy w oczekiwaniu na kolejny tom powieści zaszyć się w bezpiecznym miejscu. Jeśli takie gdziekolwiek jeszcze istnieje…
Część 2 tomu 3 trylogii Córka dymu i kości wydanej w 32 krajach i filmowanej przez Universal Pictures. Najlepsza książka młodzieżowa Amazonu w kwietniu...
Oczy ma niebieskie, a niebieskie oczy oglądane z tak bliska to fenomen ciał niebieskich: mgławica widziana przez teleskop, blask bezimiennych gwiazd rozproszony...