Recenzja książki: Człowiek w drodze

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Rację miał Lao Tzu, chiński filozof i twórca taoizmu, kiedy stwierdził, że nawet najdalsza podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. Wystarczy postawić stopę na drodze i iść. A droga zawsze wiedzie do celu. Nakładem Wydawnictwa Stapis ukazała się kolejna pozycja z serii Literatura górska na świecie, która dedykowana została człowiekowi dążącemu przed siebie, wzwyż, w stronę marzeń, ku lepszemu jutru.

Zapoznanie się czytelnika z zamieszczoną na początku książki notą transkrypcyjną ułatwi mu zorientowanie się w różnorodności bóstw, miejsc kultu i rytuałów; pozwoli zrozumieć odniesienia do kultury, nazw geograficznych oraz pochodzących z Azji Południowej i Tybetu terminów religijnych (ich właściwe brzmienie związane jest z regułami fonetyki brytyjskiej). Niektóre zwroty (bóstwa, postaci, obrządki, miasta i miejsca kultu) podano zgodnie z nazewnictwem polskim, przy zwrotach tybetańskich posłużono się transkrypcją angielską, również nazwiska oraz tytuły zachowano w oficjalnej transkrypcji anglojęzycznej. Wszystko to pozwoli czytelnikowi uniknąć zamętu, który często jest w stanie skutecznie odciągnąć od zasadniczej treści tekstu.

Autor książki Człowiek w drodze, zafascynowany religią haridwarskich (Haridwar to miejsce pielgrzymek Hindusów do świętej rzeki Ganges) sadhu (ascetów), prowadzi czytelnika w głąb hinduskich zakątków, gdzie ma on okazję przyjrzeć się widowiskowej praktyce zanurzenia w świętych wodach rzeki. Podróżuje lokalnym autobusem (z jazdą do przodu na wstecznym włącznie), a podróż ta jest jeszcze bardziej widowiskowa niż rytuał zanurzenia. Przygląda się białemu sadhu, który nic nie robi – to znaczy robi: siedzi przed świątynią i patrzy na biegnący czas. Udaje się szlakiem pątników do źródeł Gangesu, a w gorących siarkowych źródłach gotuje ziemniaki i ryż w muślinowych ściereczkach. Pielgrzymuje po sikhijskich sanktuariach, po czym bierze w ręce buddyjskie korale modlitewne. Wiele jeszcze innych, równie pociągających, propozycji ma dla czytelnika Alfred Sosgórnik.

Wiedza, zaczerpnięta z fachowych źródeł, przeplata się z osobistym doświadczeniem autora, dzięki czemu czytelnik absolutnie nie będzie narzekać na nudę. Doświadczenia religijne w połączeniu ze wspomnieniami górskich wypraw oraz niezapomnianych przygód na szlakach to mieszanka godna zainteresowania (lekka chaotyczność wymaga wprawdzie skupienia się czytelnika, jest jednak warta wysiłku). Pomocą służy zamieszczony na końcu książki album fotograficzny (numerom pochodzących z wielu źródeł zdjęć przyporządkowano opisy) oraz przypisy wyjaśniające – bibliograficzne. Krótkie rozdziały wyjaśniają wiele kwestii związanych z indyjskim systemem kastowym, coraz częściej łamanym konserwatyzmem, religijnością i obyczajowością. Prosty (miejscami zabawny) język przekazu przybliża fakty oraz ciekawostki. Cytaty inspirujące dodatkowo pobudzają de refleksji.

Publikacja Wydawnictwa Stapis jest lekturą pozytywnie nastawiającą do życia. Ponieważ Człowiek w drodze to każdy z nas, warto sięgnąć po wskazówki Alfreda Sosgórnika, by podążyć wzwyż: w stronę marzeń, ku lepszemu jutru.

Tagi: bóg

Kup książkę Człowiek w drodze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Człowiek w drodze
Książka
Człowiek w drodze
Alfred Sosgórnik
Reklamy