Niezwykły jest czar starych fotografii. To, co zostało utrwalone na zdjęciach, poprzez wywoływanie obrazów z przeszłości, wzrusza i wspomaga pamięć. Książeczka Czemu tata siedzi w garnku? jest (zwłaszcza dla czytelnika starszego) powrotem do czasów dawno minionych, przywołując tym samym szczęśliwe wspomnienia.
Paweł Beręsewicz zamieścił w publikacji dwadzieścia cztery krótkie opowiadania. Schematyczny układ każdego z nich zawiera kilka pytań wnuczka (pierwsze tożsame jest z tytułem nadanym książeczce), tyle samo odpowiedzi dziadka (ostatnia kończy się stwierdzeniem: No właśnie, to ciekawa historia…), rozpoczynająca się słowami Dawno, dawno temu krótka, zabawna treść, podsumowujące pytania wnuczka i odpowiedzi dziadka oraz barwne ilustracje. Tytuły poszczególnych historii pokazują zdziwienie dziecka, bo jakże to możliwe, że jego tata, taki dziś dorosły oraz mądry, był kiedyś mały, chodził na czworakach i płakał, chował się pod krzesłem, wczołgiwał w najciemniejsze kąty, budował zamki z piasku, jeździł na rowerku z bocznymi kółkami, chciał nawet zostać rycerzem (najlepiej natychmiast), a w wieku trzech lat stanął przed komisją poborową i zadeklarował chęć wstąpienia w szeregi odważnych żołnierzy (grzecznie poproszony został o zgłoszenie się za piętnaście lat).
W lekturze dociekliwy wnuk skłonił dziadka do wspomnień: wszystkie te zabawne historie, okraszone zostały sporą dawką poczucia humoru, wywołują więc śmiech, ale i zadumę. Kolorowe, przyjemne dla oka ilustracje autorstwa Asi Gwis wzmagają przekaz. Twarda okładka umożliwia wielokrotne sięganie po książeczkę bez obawy o szybkie jej zniszczenie. I oby często ta wspaniała publikacja Wydawnictwa Literatura gościła w dłoniach całej rodziny, zachęcając do sięgania po albumy fotograficzne, które w przypadku starszego pokolenia łatwo można znaleźć na półkach czy w szufladach. A jak snuć wspomnienia będziemy za kilka lat, w dobie zdjęć cyfrowych, wykonywanych smartfonami? To już pytanie warte refleksji.
Nie dla wszystkich, bo dla tych strachliwych to raczej nie. Ani dla tych zawsze poważnych, dla których śmiech to strata czasu. I raczej nie dla...
Pęka niebo i przez szczelinę wsuwa się Dłoń. Mieszkańcy Zylirii patrzą oniemiali, jak rośnie w oczach i zbliża się do miasta. Czy po to by zmieść je z...