Im więcej żartów, niespodziewanych zwrotów akcji i zabawnych perypetii wyrazistych bohaterów, tym książka szybciej – i bardziej! – przypadnie do gustu młodym czytelnikom. Pełne dowcipnych dialogów i śmiesznych sytuacji Cudowne lekarstwo George’a znanego i cenionego na całym świecie Roalda Dahla ukazało się właśnie na rynku wydawniczym w zupełnie nowym tłumaczeniu Katarzyny Szczepańskiej-Kowalczuk.
George to chłopczyk, który wraz z mamą, tatą i babcią mieszka na wsi, daleko od cywilizacji i rówieśników. Chłopca poznajemy pewnego sobotniego ranka, gdy zostaje mu przydzielone zadanie opieki nad chorą babcią. Mama w tym czasie udaje się do sklepu, a ojciec pracuje na farmie. George to grzeczne i uprzejme dziecko, jednak w konfrontacji ze zrzędliwą i złośliwą babką jego cierpliwość też sięga granic. Gdy babcia coraz bardziej dokucza chłopcu, ten postanawia – celem poprawienia jej samopoczucia i kultury osobistej – ulepszyć jej lekarstwo. Jakie będą tego skutki i jakie jeszcze niespodzianki przyniesie cudowny specyfik George’a? O tym warto się przekonać podczas lektury książki Roalda Dahla.
Cudowne lekarstwo George’a to niemal z życia wzięty opis dziecięcych zabaw w „gotowanie zupy” czy innych medyczno-kulinarnych gier. Z tą tylko różnicą, że wybrane składniki (między innymi pasta do zębów, perfumy, psie preparaty na pchły, brązowa farba, olej silnikowy) naprawdę trafiają do garnka, zostają solidnie wymieszane i ugotowane. Zabawy nie ma końca, jednak George na samym gotowaniu nie poprzestaje. Jak wcześniej postanowił, raczy własną babkę nadzwyczajnym medykamentem i z zapartym tchem obserwuje zachodzące w niej zmiany. Seria zabawnych sytuacji nie ma końca, jednak patrząc na całość trzeźwym okiem, można poczuć dreszcze na plecach.
Roald Dahl poprzez zabawną historię pokazuje czytelnikowi, że zawsze należy szanować drugiego człowieka, że trzeba być wobec niego kulturalnym i uprzejmym. Zło bowiem zawsze – prędzej czy później – zostanie ukarane i przegra.
W książce Roalda Dahla znalazły się też znakomite, nie dające pomylić się z rysunkami nikogo innego, ilustracje Quentina Blake’a. Szybka kreska i czarno-białe barwy nadają nieco upiorności całej tej absurdalnej historii.
Cudowne lekarstwo George’a to nie jest kolejna typowa lektura „ugrzeczniająca”. Żywe dialogi i odważne, nie mające zbyt wiele wspólnego z konwencjonalnie postrzeganą uprzejmością słownictwo George’a z pewnością rozśmieszą małych czytelników, choć nie będą raczej stanowiły dobrego materiału wychowawczego. Jednak wspólna z rodzicem lektura z pewnością pomoże dobrze zrozumieć opowieść i wyciągnąć z niej właściwe wnioski.
Rośniesz za szybko. A ci, co rosną za szybko, są głupi i leniwi. Babcia Georgea jest wyjątkowo odrażająca. I niezbyt sympatyczna. Uważa, że gąsienice...
W godzinie duchów świat opanowują stwory, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Właśnie wtedy Sophie zostaje porwana przez olbrzyma. Na szczęście...