Recenzja książki: Córka dymu i kości

Recenzuje: Tala_1986

Miłość to nieprzewidywalny żywioł

Laini Taylor to zarazem pisarka i artystka - podobnie jak główna bohaterka jej nowej powieści. Taylor Była finalistką kilku najważniejszych amerykańskich nagród literackich, m. in. National Book Award. Jej powieści zakwalifikowano do literatury młodzieżowej, ale - jak mówi sama autorka - z przyjemnością mogą czytać je także dorośli. Międzynarodową sławę przyniosła jej książka Córka dymu i kości, która jest również tomem wprowadzającym do cyklu o tym samym tytule.

Dawno, dawno temu małą dziewczynkę wychowywały małą dziewczynkę.

Karou jest siedemnastoletnią uczennicą Szkoły Sztuk Plastycznych w Pradze. Jednak dziewczyna nie do końca wie, kim - a raczej… czym - jest? Nigdy nie poznała swoich rodziców. Została wychowana wśród chimer w sklepie Brimstone’a, dla którego, gdy już dorosła, udawała się w różne zakątki ludzkiego świata, aby dostarczać mu... zęby. Jednak jej ułożony i w miarę bezpieczny świat zatrząsł się w posadach, gdy na jej drodze stanął tajemniczy serafin o imieniu Akiva. Karou nie wie, dlaczego, ale czuje przedziwny pociąg do anioła, najdziwniejszy zaś jest fakt, że dziewczyna ma wrażenie, iż Akiva jest jej dopełnieniem. Miłość do niego jest dla Karou tak samo naturalna, jak oddychanie. Tylko dlaczego tak się dzieje? Jaka jest historia głównej bohaterki? 

Dawno, dawno temu, anioł i diablica zakochali się w sobie. Nie skończyło się to dobrze.

Córka dymu i kości nie jest jednak zwykłą historią o miłości pomiędzy aniołem a córką demona. Dlaczego? Próżno szukać tu aniołów, jakich obraz wytworzył się w ludzkiej wyobraźni po lekturze innych książek o podobnej tematyce. Według Laini Taylor, serafini to przede wszystkim anioły stworzone do żołnierskiego rzemiosła, a ich głównym celem jest eliminacja wroga – chimer. Dodatkowo autorka na potrzeby swojej historii dopasowała koncepcję światów równoległych. W tym celu kilka elementów zostało zaczerpniętych z mitologii i przypowieści, a pozostałe elementy zostały wykreowane za sprawą wyobraźni pisarki. Jednak Córka dymu i kości to nie tylko wciągająca treść, ale także przyciągająca oko okładka, która inspiruje wyobraźnię czytelników.

Akcja książki toczy się naprawdę wartko, jest pełna niespodzianek, przez które żaden z czytelników nie może być pewny tego, co czeka go na dalszych stronach. Tym bardziej, że autorka z doskonałym wyczuciem dozuje napięcie. Jednak, gdy osiąga już ono punkt kulminacyjny, Taylor przeciąga ten stan najdłużej, jak może, aby w samym zakończeniu podnieść go jeszcze bardziej. Tak więc czytelnicy nie mogą raczej liczyć na to, że ich ciekawość zostanie zaspokojona. Ostatnie sceny bowiem zawierają w sobie jeszcze więcej niedopowiedzeń i zalążków nowych wątków, niż w pozostałej części powieści.

Dawno, dawno temu anioł konał we mgle. Diablica uklęknęła nad nim i się uśmiechnęła.

Autorka potrafi unikać schematów. Jej historia rozgrywa się w Czechach, w przepięknej i owianej tajemnicą Pradze, która jest wprost idealnym tłem tej niesamowitej opowieści. Bohaterowie są wprost niesamowici, prawdziwi, a zarazem fascynujący do bólu. Po prostu nie da się ich nie polubić. Karou i Akiva na długo zapadną czytelnikom w pamięć - i to nie tylko ze względu na swoje egzotyczne imiona, ale także z powodu historii, która ich łączy. 

Córka dymu i kości porywa czytelników od pierwszych słów i trzyma w napięciu do samego końca, nie dając nawet chwili wytchnienia. Dobrze więc zaplanować więcej wolnego czasu na lekturę, aby nie musieć się od niej odrywać choćby na chwilę. To naprawdę niesamowita historia o miłości, oddaniu, zaufaniu, poszukiwaniu własnej tożsamości oraz dorastaniu - tyle, że ujęta w ramy mrocznych i tajemniczych wydarzeń. To powieść, którą naprawdę warto polecić.