Recenzja książki: Chiński nie gryzie!

Recenzuje: Justyna Gul

Nĭ hăo!

Chiński, nazywany standardowym językiem mandaryńskim, to oficjalny język Chińskiej Republiki Ludowej. W Chinach włada nim ponad 840 mln osób. Ilu z nich to cudzoziemcy? Władze chińskie szacują, że około 30 milionów obcokrajowców potrafi porozumiewać się w stopniu komunikatywnym tym językiem.

Czy chcecie być wśród osób, które coraz sprawniej posługują się językiem chińskim? Czy chcecie obalić mit, że to język trudny i nie da się go nauczyć biegle? Jeśli tak, to z pewnością pomocne w zgłębianiu zawiłości i tajników chińskiego będzie wydawnictwo Edgard. Chiński nie gryzie! to podręcznik stanowiący dowód, iż putonghua - język, którym posługuje się jedna piąta ludzi na świecie - to język wyjątkowy i inspirujący. Jego poznanie jest natomiast warte trudów włożonych w opanowanie reguł rządzących tym monosylabicznym językiem,  w którym każda sylaba posiada określone znaczenie i każdej sylabie odpowiada jeden znak pisma.

Z informacji na okładce dowiadujemy się, iż jest to kurs „innowacyjny”, bowiem koncepcja podręcznika opiera się na aktywnej nauce, w której nabywane umiejętności językowe są trenowane poprzez liczne ćwiczenia i w ten sposób dodatkowo utrwalane. Dzięki temu niemal niezauważalnie, wykazując nieco chęci i poświęcając wolny czas na tę fascynującą przygodę, opanujemy podstawy języka od poziomu A0.

Kurs Chiński nie gryzie! podzielony jest na trzynaście rozdziałów tematycznych, z których każdy zawiera zestaw zagadnień leksykalnych i gramatycznych na poziomie początkującym. Poruszane tematy, m.in. pierwsze kontakty, liczby i czas, dom, pozwalają przyswoić sobie słownictwo potrzebne w codziennym użyciu - tak, by na jego podstawie budować coraz bardziej złożone zdania. Ponadto dwa pierwsze rozdziały traktują o języku chińskim, tonach (język chiński jest językiem tonalnym, co znaczy, że do każdej sylaby przypisany jest ton), piśmie (w języku chińskim powszechnie używa się ok. 4000 znaków) oraz wymowie.

W pozostałych rozdziałach wprowadzających nowe słownictwo znajdziemy krótkie dialogi bądź teksty (z polskimi tłumaczeniami), zagadnienia gramatyczne pozwalające przyswoić reguły, jakimi rządzi się język oraz listę niezbędnych słówek, które można (a nawet trzeba) systematycznie powtarzać.

Podręcznik zawiera również liczne ćwiczenia, dzięki którym nie tylko można wprawiać się w pisaniu chińskich znaków, ale i utrwalać poznane słownictwo oraz rozwijać umiejętność czytania ze zrozumieniem. Stopniowanie poziomu trudności ćwiczeń i ich różnorodność (od ćwiczeń na dopasowywanie słów do obrazków, przez krzyżówki, aż po układanie właściwej sekwencji wypowiedzi) pozwala sprawnie przyswajać materiał, sprzyja wzrostowi umiejętności (droga od ćwiczenia łatwiejszego do trudniejszego jest dla ucznia nie tylko wspaniałą przygodą, ale i motywacją do tego, by wiedzieć oraz umieć więcej, a jednocześnie nagrodą – wszak tyle już potrafi i sprawnie rozwiązuje coraz trudniejsze zadania), a przy tym zapobiega znużeniu.

Na marginesach stron znajdują się także komentarze, które zwracają naszą uwagę na dany fragment tekstu, wskazówki czy mini-słowniczek, pozwalający sprawnie wykonać dane ćwiczenie bez konieczności sięgania do słownika.

W tekście zastosowana została ponadto transkrypcja znaków języka chińskiego zwana pinyin, w której znaki zapisuje się za pomocą alfabetu łacińskiego. Ułatwia i przyspiesza ona naukę, zapobiega również ewentualnym pomyłkom w wymowie. Do nauki pisania natomiast zachęcają (i usprawniają ją) umieszczone na końcu książki karty do nauki pisania znaków.

Ponadto do książki została dołączona płyta z nagraniami native speakera. Dla ułatwienia fragmenty tekstów, które zostały nagrane na płycie, zostały oznaczone w książce odpowiednią ikonką. Dzięki temu można sprawnie odszukać wybrane partie, ćwicząc wraz z lektorem poprawność wymowy i umiejętność rozumienia ze słuchu.

Jak mówi chińskie przysłowie: Najwięcej czasu ma człowiek, który niczego na później nie odkłada. Wkraczam zatem i ja na ścieżkę wiedzy i choć jestem świadoma, że dużo wody upłynie, zanim osiągnę biegłość w posługiwaniu się językiem chińskim, to osiągnięcie celu będzie wielce satysfakcjonujące. Zabieram się zatem do nauki, bowiem w planach mam jeszcze powtórzenie podstaw i dalszą naukę języka hiszpańskiego oraz włoskiego. Z publikacjami Edgardu, oczywiście!