Niech żyje słodka przyjaźń! Niech żyją pyszne ciasteczka!
Kolejna książeczka kulinarno-przygodowa z cyklu o Cecylce Knedelek. Rzecz dla młodszych dzieci (opowiadania), jak i starszych czytelników (przepisy kulinarne). Wszystkie książeczki z tej serii zwracają uwagę kolorowymi okładkami, bogactwem wesołych, barwnych ilustracji i apetycznych fotografii bardzo smakowicie wyglądających wypieków. Są elegancko wydane na papierze dobrej jakości - tak, że z przyjemnością bierze się je do ręki. W każdej z nich, także w tej pozycji, na skrzydełkach okładki zawarte są miłe niespodzianki: tym razem kolorowe książkowe zakładki w dominującym w tym wydaniu kolorze żółtym. Wycinamy i możemy używać.
Początek książki to ładna, prosta historyjka o przyjaźni i wdzięczności. Scenki z życia mieszkańców Starego Knedelkowa. Opowieść pouczająca, a przy tym zabawna i ciepła. Z dostosowanym do poziomu dzieci językiem, okraszona naturalnym, delikatnym poczuciem humoru. Duże, wykonane w pastelowych kolorach ilustracje Marcina Cisła są ważną częścią tej opowieści. Przemawiają do wyobraźni i inspirują, kształtują wrażliwość plastyczną i estetyczną dziecka. Tematem przewodnim książeczki są tym razem ciasteczka.
Po krótkiej opowieści czas na całkiem spory wybór przepisów na słodkie wypieki. Każdy z nich zawiera: opis niezbędnych składników, sposobu przyrządzenia (wspomagany rysunkami) oraz zdjęcie gotowego wypieku. Mamy tu receptury na różnorakie pomysłowe ciasteczka. Przykład: kolorowe motyle czyli ciasteczka z czekoladowymi pastylkami, francuskie jabłka, złote kwiaty czyli ciastka z mandarynkami, kruche zajączki czyli serowe ciasteczka, imbirowe ludziki czy kokosowe kurczątka. Inspirujące, dość proste w wykonaniu, atrakcyjne dla naszych milusińskich (i nie tylko). Przepisy na dwadzieścia słodkości, z których każdy może wybrać coś dla siebie - coś, co trafi w jego indywidualny gust. Na końcu książki zawarto przydatny poradniczek kulinarny oraz ciasteczkowy spis treści.
Przepisy nie są skomplikowane, choć w przypadku wypieków pomoc dorosłych wydaje się jednak niezbędna. Dzieci mogą pomagać dorosłym w przygotowaniach, brać w nich aktywny udział, choć trzeba pamiętać, że pomoc dziecka często znacząco wydłuża czas pracy i wymaga sporej dozy wyrozumiałości i cierpliwości (tak zresztą, jak wychowywanie).
Brawa dla wydawcy za świetny pomysł na książkę. Za połączenie pouczającej, lekkiej historyjki z gotowymi przepisami na słodkości. Pamiętajmy, że jedną z najlepszych form nauki w okresie dzieciństwa jest zabawa. Dobra zabawa, a najlepiej - smaczna zabawa. Cecylka Knedelek zaprasza na wspólne kulinarne eksperymenty. W przypadku własnoręcznie wykonanych wypieków wiemy, jakie są ich składniki, a zatem wiemy, co jemy. Ma to coraz większe znaczenie, biorąc pod uwagę plagę alergii pokarmowych związanych prawdopodobnie z nagminnie stosowanymi w przemyśle spożywczym niezdrowymi środkami chemicznymi. Własne wypieki wcale nie muszą być drogie, czasochłonne i skomplikowane, a smakować będą o niebo lepiej niż produkty gotowe kupowane w sklepie.
Klub Malucha to nowa seria książek dla najmłodszych czytelników (1,5+). Piękne duże ilustracje, zrozumiały tekst i dużo fajnej zabawy. ...
Maniutka to rezolutna dziewczynka, która mieszka Knedelkowie. Kocha swoje miasteczko, okolicę i kocha przyrodę. Martwi ją to, że nie wszyscy dbają...