Edward Stachura poeta, prozaik, pieśniarz i outsider w jednym. Uznawany za jednego z poetów wyklętych, człowiek – legenda. W latach sześćdziesiątych dwóch przyjaciół – poetów, Edward i Wincenty przyjechało pracować przy oczyszczaniu basenu w Ciechocinku.
Pierwsza powieść Stachury „Cała jaskrawość” powstała właśnie w oparciu o te wydarzenia. Nie jest to jednak powieść tylko i wyłącznie opisująca życie i codzienne obowiązki bohaterów. Wszystko to jest zgrabnie przeplatane przemyśleniami i odniesieniami Stachury na temat śmierci, życia a także sensu istnienia. Autor w tej książce m.in. nadał wszelkim czynnością i rzeczą niesamowitą uroczystość. Edward i Witek doszukiwali się także natchnienia w tym, co robili. Odnajdywali je w każdym spojrzeniu, ruchu, zamyśleniu czy oddechu. Każdy gest, smutek, radość, sen czy zmrużenie powiek było nim przepełnione.
Stachura pokazał nam, że wiedząc, co nas czeka, wiedząc, że kiedyś nasze serca przestaną bić a śmierć nas odnajdzie, my zostaniemy uratowani, ponieważ kostucha zostanie z pustymi rękoma. W ten sposób możemy ją oszukać a ona będzie myślała, że ma nas w szachu. Jak pisze Stachura, w rzeczywistości zostawimy jej tylko wygasły popiół, a ona wciąż będzie myślała, że dostała to, czego oczekiwała. Nie jest pozbawione sensu takie rozumowanie, gdyż aby przeżyć życie w pełni, należy oddać mu wszystko. Należy żyć bez reszty, wypalić się do końca. Po to należy doszukiwać się sensu we wszystkim, co widzimy, czujemy i przeżywamy. Należy żyć w natchnieniu.
„Cała jaskrawość” to także przemyślenia dotyczące ludzi. Bohater książki uważa, że istnieją różnorodne kary i nagrody, które spotykają człowieka na ziemskim padole. Sam nie może nosić zegarka, gdyż czuje się przy tym jak ktoś spętany niewidocznymi linami, co mu przeszkadza. Twierdzi, że jest to jedna z łagodniejszych kar ludzkich – kara za przekroczenie granicy wolności. Ale są i inne, o wiele cięższe, trudne do zniesienia – dzika tęsknota, nieustające napięcie. To wszystko męczy człowieka i zabija i o tym wszystkim pisze Stachura w swojej powieści. Ponadto pośród zmagań z trudami dnia codziennego, pomiędzy kolejnymi wędrówkami Edwarda i Witolda odnaleźć możemy rozważania na tematy czysto ludzkie – na temat pamięci, samotności, sił, które pozwalają nam przeżywać kolejne dni, a także o smutku, który przychodzi zupełnie nagle. Pojawia się tutaj również motyw uroczystości, którą możemy dostrzec w każdej rzeczy i w każdej żywej istocie. Odnaleźć tutaj można także przemyślenia na temat tytułowej jaskrawości. Czym ona tak naprawdę jest, dowiecie się sięgając po książkę Stachury.
Pierwsza powieść poety wyklętego to przede wszystkim książka pełna porównań i życiowych rozważań. W gruncie rzeczy „Cała jaskrawość” nie jest ani łatwa ani przesadnie trudna w odbiorze. Odrobina skupienia podczas czytania pozwoli zrozumieć poetyckie przemyślenia, które pojawiają się w niej równie szybko jak znikają. Wierzę, że każdy odnajdzie w tej książce coś interesującego.
Katarzyna Wójcik
„Rąbałem zawzięcie, ciachałem, dziabałem w lewo i w prawo, z góry, z dołu i z boku, machałem, wywijałem siekierą i nie myślałem o niczym....