Blizny życia to interesująca opowieść o relacjach, w której mężczyzna z bliznami na ciele i duszy próbuje ułożyć sobie życie. Relacje z kobietami nie są jednak jego mocną stroną. Próby otwarcia się na to, co nowe wywołują zmiany, które odmieniają także rzeczywistość wielu innych ludzi.
Akcja powieści rozpoczyna się od rozmowy dwójki przyjaciół: Mateusza i jego dawnej miłości – Skylar. Choć dzielą ich tysiące kilometrów, mężczyzna wciąż najchętniej rozmawiałby tylko z nią. A jednak co było – minęło i teraz…
Mateusz Liśkowiak jest synem bogatych właścicieli ośrodka rekreacyjnego w górach, w dolinie Jeży, w okolicy Kotliny Kłodzkiej. Kilka lat temu chłopak wraz z macochą-pisarką, ojcem i dwójką braci-bliźniaków przeprowadził się tam z ukochanych Międzyzdrojów. Obecnie Królewicz Doliny, jak nazywają go miejscowi, teoretycznie jest zarządcą w stadninie koni, znajdującej się na terenie ośrodka. Praktycznie nie orientuje się zbyt dobrze w zadaniach, ale praca wypełnia mu czas, dostarcza zajęcia i motywacji do ruchu, a także kontaktów z innymi ludźmi.
Po trudnych doświadczeniach młodości na jego ciele i duszy pozostały blizny. Blizny, które próbuje leczyć pracą i ascezą. Żyje prawie jak pustelnik, samotnie – w nowoczesnym domku na odludziu – i przyjaźni się jedynie z księdzem. Takie życie, będące całkowitym przeciwieństwem dawnego, jest bezpieczne, ale i nudne. Bliscy wciąż namawiają go do wyjścia ze skorupy i otwarcia się na relacje. Kiedy to w końcu robi, życie uśmiecha się do niego aż za szeroko, co wywołuje rosnące jak kula śnieżna kłopoty. Czy Mateusz zdobędzie się na odwagę rozliczenia się z przeszłością?
Książka jest napisana w sposób bardzo przystępny, a liczne dialogi popychają akcję do przodu. Nie brakuje w powieści barwnych opisów i dających do myślenia refleksji postaci. Losy głównego bohatera splatają się z historiami kilkunastu osób, co nadaje powieści dużo naturalności i wiarygodności – dzięki temu ta opowieść przypomina życie. Bohaterowie są jak prawdziwi: mają wady i zalety, popełniają błędy i próbują je naprawić. Postacie oprócz relacji ze sobą mają także więzi z Bogiem, które w trakcie fabuły także ulegają przemianie.
Powieść Katarzyny Targosz skłania do refleksji:
Skąd można było wiedzieć, czy jest się dobrym czy złym, jeśli nie przechodziło się prób? Gdyby seryjnego mordercę zanurzyć na całe życie w kapsule na dnie oceanu nikogo by nie zamordował, ale czy uczyniłoby go to dobrym człowiekiem?
Poważne tematy równoważy autorka poczuciem humoru:
- Na ziemi są świeże ślady po oponach. Przed domem są rozłożone różne graty, a na stole w środku stoi do połowy pełna szklanka soku.
- Wow, nie dość, że detektyw, to jeszcze optymistka! – Mateusz się roześmiał – Do połowy pełna, mówisz?
Blizny życia są wciągającą lekturą – to 360 stron refleksji i czystej przyjemności płynącej z czytania. Polecam.
Wraz z nietuzinkową siostrą zakonną rozwiąż zagadkę Sanatorium doktora Kramera i odkryj tajemnice jego intrygujących mieszkańców! Pacjenci luksusowego...
Trudno wyobrazić sobie temperamenty, style życia, poczucie humoru i stosunek do świata bardziej odmienne niż w przypadku Katariny i Leo – artystki...