Bohaterowie to kilkoro nastolatków, których poznajemy poprzez skoki w przeszłość. Dziesięcioletnia dziewczynka, która uszła z życiem z pożaru, Kali, o oczach ciemnych jak dwa głębokie czarne jeziora. Dziecko wokół którego nieustannie dochodzi do dziwnych zdarzeń, pożarów i wypadków. To dziewięć lat temu. Sześć lat temu jedenastoletni Tigre mierzy się z rzeczywistością w Chile. Poznajemy jeszcze innych, takich jakimi byli kilka lat wcześniej. Gusa, o niezwykłym, eterycznym głosie, Amona żyjącego pod niebem Egiptu oraz Wenus, młodą uwielbianą przez miliony gwiazdkę pop, równie popularną co samotną. Mieszkają w różnych częściach świata. Żyją, uczą się, pracują w normalnym, rządzącym się swoimi prawami świecie, raz lepszym, raz gorszym. Ale oni są... czują się... inni. Więcej widzą, więcej odczuwają, więcej słyszą. Wokół nich rzeczywistość przybiera ciemne barwy, pełno jest dziwnych zdarzeń, wypadków, katastrof. Do czasu... Zbliża się rok 2012. Nagle gwałtowne kataklizmy dotykają ziemię. Wichury, powodzie, trzęsienia ziemi. Nadchodzi długo oczekiwane... Wyzwolenie!
"Drzwi były pozamykane, wszędzie panowała cisza, jakby pewnego dnia wszyscy ludzie po prostu postanowili odejść.
- Nie ma już żadnych ludzi, ssstworze. To miejsssce jest teraz nasze."
To prawda, nagle oczom starszych o kilka lat nastolatków ukazuje się świat bez ludzi. W grudniowy dzień 2012 roku pozostają prawie sami w dotąd pełnych ludzkich głosów świecie. Wyzwolenie jest zakończone. A oni rozglądają się po swoich miastach, które już nie są takie jakie były, i nic nie rozumieją. Tak, jakby nagle przeszli do zupełnie innej rzeczywistości. Mrocznej, bez ludzi, bez gwaru, szumu, odgłosów życia. Choć Tigre słyszy jakieś głosy, głosy dziwnych stworów o pyskach pełnych ostrych zębów. Syczących i groźnych małpostworów mówiących mu, że ludzi nie ma. Tigre, Wenus, Kali i Amon też coś słyszą, ale tylko we własnej głowie, dziwny głos, który każe im iść w konkretnym kierunku. "NA ZACHÓD", "PÓŁNOC. IDŹ NA PÓŁNOC. BIEGNIJ.", "NA WSCHÓD" - rozkazy padają w głowach, wśród otaczającej ich niepokojącej pustki. Słowa nie tolerujące niesubordynacji, nie znoszące sprzeciwu.
Więc idą i jadą przez opustoszałe miasta i wioski. Zniknęli prawie wszyscy ludzi, pozostały nieliczne zwierzęta i wiele nikomu już niepotrzebnych rzeczy. Tak jakby część ożywionej materii nagle wyparowała. Na jej miejsce pojawia się inna forma życia, dziwne ptaki, szklane stwory rażące prądem elektrycznym i polujące na jeszcze żyjących ludzi.
"Wiem, że to zabrzmi wariacko, ale chyba gdzieś zgubiliśmy kawał czasu."
To apokaliptyczna wizja końca dotychczasowego świata. Mająca pewien związek z doskonałą powieścią Gaimana Amerykańscy bogowie, związek którego nie wyjaśniam, żeby nie psuć lektury. Mroczna i przygnębiająca. Jak dla mnie zbyt rozwlekła i zbyt ponura. Przez większą część powieści autorka buduje klimat. Tworzy rozbudowane, męczące, wielostronicowe opisy. Milsze, jaśniejsze momenty pojawiają się dopiero w środku powieści, ale jest ich bardzo mało. Brakuje w tej książce równowagi między akcją, opisami i dialogami. Sam mozolnie tworzony klimat nie jest w stanie zastąpić tych niedociągnięć.
Jest to powieść fantastyczna przeznaczona głównie dla młodzieży. Dla oczytanych dorosłych trochę zbyt słaba. Dość w sumie smutna i przygnębiająca. W przeważającej części także nudna i rozwlekła. Dopiero w końcówce nabiera tempa i prawdziwie zaciekawia, ale to przecież już ostatnie strony, które nie są w stanie zmienić oglądu całości. Nie będę zdradzał zakończenia, bo jest dość zaskakujące. Nie rozwiązuje ono wszystkich tajemnic i nie dokańcza napoczętych tu wątków, szykuje się więc następny tom historii o awatarach. Niestety, nie mam już zbytniej ochoty po niego sięgnąć. To nie jest tak, że nie lubię książek dla dzieci i młodzieży. Wymagam tylko, żeby były ciekawe i niemęczące, dobrze napisane i wciągające. Autorce tej powieści nie udało się spełnić większości tych warunków, choć pomysł na powieść miała całkiem niezły. Niestety, wykonanie nie jest najlepsze.
Conor, Abeke, Meilin i Rollan przemierzają świat w poszukiwaniu potężnych talizmanów. Chcą je zdobyć, zanim dokonają tego ich wrogowie. Podczas wyprawy...
W głębi deszczowego lasu czyha niebezpieczeństwo... Gloria wie, że świat smoków źle ocenia jej plemię. Przecież nie jest wcale "leniwa jak Deszczoskrzydłe";...