Recenzja książki: Alicja w obrazkach

Recenzuje: mrowka

Była już Alicja w Krainie Czarów, była i po drugiej stronie lustra. Gianni Rodari i Anna Laura Cantone proponują młodym czytelnikom „Alicję w obrazkach”. Dwuznaczne brzmienie tytułu w zestawieniu z klasyką literatury dla najmłodszych nie jest tu przypadkowe: Alicja wpada bowiem do książki z bajkami i odkrywa świat obrazków – magiczny, rządzący się innymi niż rzeczywistość prawami. Ale też i sama opowieść oparta jest w dużej mierze na rysunkach, w mniejszym zaś stopniu na tekście.

 

Pewnego deszczowego dnia znudzona Alicja sięga po jedną z książek i wpada do niej. Trafia do centrum baśniowych wydarzeń – w kulminacyjnym punkcie „Śpiącej królewny” siedzi na butach pięknego księcia, omal nie pożera bohaterki wilk z bajki o Czerwonym Kapturku, aż wreszcie zdegustowany Kot w Butach wyrzuca dziewczynkę poza granice książki. Na szczęście już jest piękna pogoda i Alicja może iść bawić się na dworze. Fabuła banalna, morału nie ma, wydarzenia są dosyć dowcipne, a przy tym ograniczone do niewielkiej objętości, zwykle zamknięte w kilku zdaniach. Żeby nie powielać fabuł, sięgają autorzy po najbardziej czytelne i charakterystyczne motywy, dzięki czemu unikają zawiłych wyjaśnień.

 

Tak prezentuje się „Alicja w obrazkach” (a raczej tekst „Alicji…”) w warstwie powierzchniowej. W sensach głębszych to piękna opowieść o roli wyobraźni oraz o znaczeniu książek. Alicja, śledząc przygody ulubionych bohaterów, plasuje się w samym środku kolejnych historii, współuczestniczy w nich, a w dodatku może im nadawać nowe znaczenia, może kreować własne rozwiązania, ożywiać postacie i świetnie się przy tym wszystkim bawić. „Alicja w obrazkach” to alegoryczna opowieść o rozwijaniu własnej wyobraźni, o pożytku płynącym z lektur. Przedstawia antidotum na nudę, a sama w sobie także śmieszy. Zastanawiam się, jak scharakteryzować wynaturzone, skarykaturalizowane rysunki zamieszczone w tej książce. Jest to na pewno styl uwielbiany przez dorosłych odbiorców, imitujący jednocześnie naiwność dziecka, ze starannie wypracowanym rodzajem indywidualnej kreski.

 

Nie wiem, czy nie spodobają się te ilustracje z „Alicji” bardziej rodzicom niż ich pociechom – zaprzeczają one bowiem tendencji do cukierkowatości obrazków w większości publikacji dla najmłodszych. Jednocześnie w tych antybaśniowych rysunkach widać grę fantazji i marzeń, są one czynnikiem rozśmieszającym i przykuwającym uwagę, zapewniają o nietypowości tej pozycji i pokazują, że inny niż disneyowski sposób rysowania też może być urzekający. Nawet jeśli piękna królewna z bajki ma za długi nos i sterczącą spódnicę. Mimo że niewielka objętościowo (za to o dużym formacie) jest „Alicja w obrazkach” przepełniona treściami i przesłaniami, które bez wahania można polecić dzieciom. To także jedna z tych publikacji, które zaintrygują ich rodziców, a być może zyskają w ich lekturze lekko filozoficzny posmak.

Kup książkę Alicja w obrazkach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Alicja w obrazkach
Książka
Alicja w obrazkach
Gianni Rodari, Anna Laura Cantone
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy