Dorastające maluchy bardzo często chcą stawiać na swoim. Dzieciom nie podobają się też ustalone przez rodziców i panujące w domu zasady, za wszelką cenę chcą one także unikać nawet najprostszych przydzielonych im obowiązków. Doskonałą ilustracją i przykładem takich zachowań jest kierowana do najmłodszych odbiorców książka Barbro Lindgren i Olofa Landströma Ależ, Bolusiu!.
Główny bohater opowieści, Boluś, to mały, przekorny prosiaczek. Nie podobają mu się porządki, jakie wprowadza w domu mama, nie chce też zgodzić się na wypranie jego ulubionej maskotki, Chrumtaska. Boluś nie widzi innego wyjścia niż natychmiastowa wyprowadzka z domu. Bierze Chrumtaska pod pachę i wyrusza w świat. Mały Boluś nie wie jednak, że znalezienie bezpiecznego schronienia, miejsca, w którym będzie mógł nie tylko nocować, ale gdzie otrzyma też opiekę i zrozumienie, nie będzie wcale takie proste.
Ależ, Bolusiu! to prosta w wymowie, opatrzona wyraźnym morałem krótka opowieść potwierdzająca znane powiedzienie: „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Historię opowiedzianą przez Barbro Lindgren i Olofa Landströma maluchy zrozumieją bez trudu, a - co najważniejsze - wyciągną z niej także pouczające wnioski. Mały Boluś jest pomysłowy, jest odważny i bardzo pewny siebie – jak wiele maluszków. Jednak ogranicza go młody wiek i wszystkie tego konsekwencje. Książka uczy, że samodzielność to wspaniała cecha, jednak jak do wszystkiego – także i do niej należy podrosnąć. Opowieść o Bolusiu z pewnością uświadomi wielu malcom, że nie poradzą sobie bez opieki i wsparcia rodziców. Na kartach książki pojawia się także zły pan – postać, która na dobre uświadomić ma dzieciom, że samotne wędrówki po nieznanej okolicy nie są najlepszym pomysłem.
Książka Barbro Lindgren i Olofa Landströma to nierozerwalne połączenie tekstu i obrazów. Ilustracje, formalnie rzecz ujmując, zajmują znacznie większą część niż tekst. Rysunki są w pełnym kolorze, przedstawiają nie tylko bohaterów opowieści, ale i całą historię. W bardzo czytelny sposób pokazują one także uczucia bohaterów – złość, zdenerwowanie, zmartwienie, smutek, ale także ulgę i radość. Z pomocą ilustracji maluch wraz z rodzicem może także opowiedzieć własną, alternatywną historię Bolusia, jego mamy i Chrumtaska.
Ależ Bolusiu to prosta, pouczająca historia dla małych, nie potrafiących jeszcze czytać odbiorców i dla dzieci dopiero poznających litery. Krótkie zdania, zbudowane z łatwych słów i powtarzane niczym mantra stwierdzenie Ależ, Bolusiu! przysporzą małym czytelnikom sporo zabawy i wywołają uśmiech na ich twarzach.
Bolusiowi urodził się braciszek. Boluś chciał. No i ma. Braciszek całymi dniami ssie smoczek. A Bolusiowi nawet nie wolno spróbować. Ma już dość braciszka...
Boluś chce wyjść na dwór. Ma już dość siedzenia w domu. Braciszek też chce wyjść. On też ma dość siedzenia w domu. – Uważaj, żeby braciszek nie...