Albert Albertson walczy z potworem... pod łóżkiem
To jest Albert Albertson, lat sześć.
Albert nie może zasnąć.
Ten problem znamy praktycznie wszyscy. Każdemu bowiem zdarzają się problemy z zaśnięciem. Co gorsza, z wiekiem, mimo doświadczenia, zasypianie niekoniecznie staje się łatwiejsze. Najgorsze są przykre, intensywne, poruszające wydarzenia, mające miejsce w ciągu dnia. Związane z nimi myśli zalewają gwałtownymi falami umysł przed snem i nie pozwalają odpłynąć w ramiona Morfeusza. Tak jak w przypadku Alberta. Grał on z kolegami w piłkę. Wybitą poza boisko piłkę przynosił im mały chłopiec. Kiedy wspaniałym strzałem Albert wybił ją bardzo daleko, nie udało się jej odnaleźć. Rozeźlony stratą piłki i końcem zabawy Albert całą winą obarczył niewinnego, małego chłopca. Co gorsza, zaatakował go nie tylko słownie - uderzył go też w twarz, aż z nosa popłynęła krew. Wyładował złość, a teraz owe wydarzenia powracają i zmęczony Albert nie może zasnąć. Sen nie nadchodzi, a jego miejsce zajmują smutki i lęki. Żal, strach, poczucie winy. Strach? Tak, chłopcu wydaje się, że w ciemności kryje się potwór. Chyba ukrywa się pod łóżkiem Alberta. Kiedy Albert postanawia przeprosić młodszego kolegę i podarować mu żółte autko, potwór pod łóżkiem nie wydaje się już taki straszny i wreszcie sen nadchodzi. Jednak nie jest to takie proste w realizacji. Potwór powraca. Dlaczego? Czy Albert zdoła w końcu naprawić wyrządzoną krzywdę? Czy wygoni tak niepokojące go myśli i opanuje targające nim emocje?
Albert i potwór to kolejna już książeczka Gunilli Bergström z serii o przygodach sześcioletniego Alberta. Obrazowo, nie zawsze wprost mówiąca o czymś, co przydarza się każdemu dziecku. O zwykłych - co nie znaczy, że prostych - sprawach. Tekst i ilustracje tworzą przemyślaną, spójną całość. Prosta kreska, ciekawa gra kolorów, humor zawarty w rysunkach, śmiała forma i nowatorski układ ilustracji przemawiają do wyobraźni nie tylko małego czytelnika.
Albert i potwór to pouczająca, oryginalna w formie książeczka z mądrym przesłaniem. Ładnie, profesjonalnie, starannie wydana. Pokazująca świat dziecka, jego uczucia i emocje, rozmaite zachowania. O to chodzi, by dziecko mogło je zobaczyć z trochę innej perspektywy, z dystansu. Świat dziecka jest na swój sposób skomplikowany. Poznawanie go, oswajanie wypełniającej go treści nie jest dla dziecka łatwe, tak jak zmaganie się z falą różnorakich, nie zawsze pozytywnych emocji. Albert Albertson i książeczki o jego przygodach mogą w tym pomóc.
Czy czary naprawdę istnieją? Albert twierdzi, że spotkał prawdziwego czarodzieja. Jednak tata mu nie wierzy. Ale może istnieją czary, które nie są tylko...
Albert ma pięć lat i właśnie nauczył się wiązać. Nareszcie tata nie musi się schylać, żeby zawiązać mu buty. Albert wiąże, związuje i przywiązuje wszystko...